wracam dziś do domu a Troll siedzi ze wzwodem

no ok, czasami mu się zdarza, chłopak już dorosły jest, poczekamy co dalej.... obserwowałam go przez godzinę, nastrój super ekstra, co chwila zaczepiał mnie do zabawy ale erekcja jak była tak jest

No to szelki i do weta. Jak go zobaczył wet to od razu do działania, najpierw alkoholem, potem lód, jeszcze farmakologia.. niewiele pomogło

trzeba było Trolla uśpić i wtedy zapanować nad interesem... teraz jestem w domu, Troll został w klinice na obserwacji czy nic mu znów nie "rośnie" mają do mnie zadzwonić jak wszystko się unormuje, niewiele brakowało a nastąpiła by martwica prącia.....

i czym ten Troll Bagienny się tak podniecił siedząc w domu? kurde, a jakbym wróciła później? nawet nie chcę myśleć...