Ja to bym chyba na zawał padła jakbym takie rzeczy usłyszałaNo i to jest strasznie frustrujące bo zamiast pokierować osobę to tylko zniechęcają do pomagania
Dobrze, że ciekawa.swiata na spokojnie wszystko przemyślała dużo poczytała i doszła do wniosku że tylko ją nastraszyli, bo niestety duża część ludzi pewnie prosto od weta pojechałaby z powrotem do schronu
![]()
no jeszcze na głowę nie upadłam, żeby cokolwiek żywego do schronu oddawać

wcześniej już 4 razy stanęłam przed taką decyzją, moja wetka mnie raczej od tego odwodziła <sama ma już 3 przybłędy, których nie miała sumienia tam oddać> a nie wmawiała, że to zabije te zwierzaki, które już mam

schron? NEVER
takich rzeczy się nie robi przyjaciołom....

BĘDZIE DOBRZE, no nie?

Bastaba upolowałaś naprawdę przeuroczy egzemplarz

