Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2010 14:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Jaka piękna kicia z niej wyrosła :1luvu:

dałyście drugie życie tym kociakom :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 30, 2010 16:35 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

a u mnie z kotki Nesca zrobil sie kocurek Ozzi 8O :mrgreen: :ok:
fajne te cuda natury haha :mrgreen: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt paź 01, 2010 8:05 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ciepła pisze:a u mnie z kotki Nesca zrobil sie kocurek Ozzi 8O :mrgreen: :ok:
fajne te cuda natury haha :mrgreen: :ok:


8O rozumiem, że to jeden i ten sam kot, ino płeć nagle zmienił? :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2010 9:42 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

dzwoniła wczoraj Karolina z Aleksandrowa - trzy maluchy już - na jej oko - całkiem zdrowe. Czarna Karenina na 90% ma już dom, zostali chłopcy do adopcji. Karolina jutro ma przyjechać na kontrolę, ale zapomniałam spytać o której :oops: jak rano - to nie zobaczę gnojców, a fajnie byłoby im cyknąć fotki... postaram się dowiedzieć, kiedy maluchy odwiedzą Centrum, może ktoś mógłby przyjść i pozdjęciować troszkę?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 03, 2010 14:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Georg-inia pisze:
Ciepła pisze:a u mnie z kotki Nesca zrobil sie kocurek Ozzi 8O :mrgreen: :ok:
fajne te cuda natury haha :mrgreen: :ok:


8O rozumiem, że to jeden i ten sam kot, ino płeć nagle zmienił? :lol:


tak dokladnie to jeden i ten sam rozbojnik ino teraz ma dodatkowo jajuszki :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon paź 04, 2010 10:37 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Zapraszam do księgarni - dochód - na sterylizacjie viewtopic.php?f=20&t=118015
Obrazek

andorka

 
Posty: 13693
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob paź 09, 2010 16:57 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani z Limanowskiego
W czerwcu Ania z pomocą finansową Kotyliona wysterylizowała wszystkie tamtejsze kotki, wykastrowała kocurki, maluchy podleczyła i zaszczepiła. Umówiliśmy się na jesień na sterylizację maluchów.
Wszystkie trzy maluchy przeżyły (pierwsze jakie tam przeżyły od trzech lat), podrosły i zgodnie z umową Pani zadzwoniła z prośbą o pomoc w sterylizacji.
Całe towarzystwo umówione na wtorek, podjadę i zawiozę do lecznicy, dwie dziewczynki, chłopczyk z tych szczepionych w sierpniu i jeszcze jedna dziewczynka młodziutka która się przybłąkała.
Zawiozłam transporterki, koty chodzą po podwórku, zadbane, przychodzą na wołanie, dają się głaskać.
Bury kocurek który w czerwcu był leczony przy okazji kastracji też OK.
Młody kocurek który się przybłąkał w tym czasie troszkę się pochorował, Pani była z nim u lekarza, już wszystko dobrze.
Z takimi osobami aż miło współpracować, dbają o koty, opiekują się, są bardzo wdzięczni za pomoc w sterylkach i kastracjach, wiedzą że do potrzebne, niestety nie stać ich na to.
I nie jest to na zasadzie przyjdźcie i zróbcie, we wtorek Pani koty złapie przed 17, będą czekały w transporterkach na transport.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 10, 2010 17:39 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Byłyśmy dzis z Wiedźmą w Sokolnikach :evil:
Nie mogło się to dobrze skończyć. Jesteśmy bogatsze o 3 12-tyg. maluchy :evil: Zaraz założę im wątek i wkleję tutaj link.

Poza tym byłyśmy u pani, (tej od pogorzelców) zobaczyć jak czują się koty, które cięłyśmy i leczyłyśmy na początku lata.
I jesteśmy w szoku, pozytywnym :ok:

Koty przywitały nas przy bramie, czyściutkie, wypasione.
Pamiętacie Blondi, mamę Celinki?

Tak wyglądała w lipcu:
andorka pisze: Obrazek


A teraz wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Serce rośnie :ok:

Niestety, pani przybyły dwa kociaki czarne, płeć nieznana takie ok 5-6 mies. Jeszcze bardziej niestety, że nie dają się złapać do ręki na razie choć jeden już już prawie podchodzi. Umówiłam się z panią w piątek, może jej się uda go capnąc, to zabiorę na sterylkę.

Obrazek

Poza tym zabrałyśmy z Sokolnik jedna kotkę na zabieg. Kotka, półdzika, jakoś pod koniec wiosny przyszła się okocić na teren firmy ochroniarskiej, miała dwa maluchy, jeden znalazł dom, a drugi zostaje tam razem nią. Młoda będzie ciachnięta w późniejszym terminie. Kicia już w lecznicy u Ani.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13693
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon paź 11, 2010 8:43 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

mama Celinki :1luvu: jaka piękna, wypasiona :1luvu:

i nosek ma taki sam jak Celusia :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 11, 2010 8:54 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ja Cię 8O
Blondi :1luvu:

Zdrowa, odpasiona, piękna, super :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 11, 2010 10:07 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kolejna prośba o pomoc:

viewtopic.php?f=1&t=118380

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 12, 2010 22:04 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dzisiaj na Limanowskiego Pani złapała kocurka i jedną koteczkę.
Zawiozłam do Ani do lecznicy, kocurek już wykastrowany, jutro będzie wypuszczony.
Koteczkę trzeba podleczyć, to ta mała o której Pani powiedziała że niedawno się przybłąkała.
Pewnie ktoś wyrzucił, bo Mała nie dziczy tak jak kawaler.
Kawaler w lecznicy dał popis, chociaż do Pani bez problemu podchodzi, kociaki złapała Pani w rękę i zapakowała do transporterków.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 12, 2010 22:05 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

To powodzenia w dalszym łapaniu :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13693
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto paź 12, 2010 22:22 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dwie dziewczyny zaplanowane na z tydzień.
Pani stwierdziła, że jak jej się nie uda w rękę, pożyczy tą magiczną klatkę i będzie łapać :)
Zależy jej na tym bardzo, bo jak te dwie dziewczynki się wysterylizuje będzie już miała porządek sterylkowy na podwórku :)
A widzi efekty, maluchy nie rodzą się i nie umierają przed upływem trzech miesięcy, jak to było dotychczas.
Ostatnia trójka dzięki podleczeniu w czerwcu i zaszczepieniu przeżyła i ma się dobrze (pierwsze kociaki od trzech lat które przeżyły).
Kocurek już wykastrowany, jeszcze te dwie dziewczynki.

Kiedyś, kiedyś zadzwonili z prośbą o pomoc do schroniska, tam się zgodzili, umówili się na dzień i godzinę. Mieszkańcy połapali kotki, spakowali, nikt nie przyjechał, dzwonili, nikt nic nie wiedział. Wieczorem koty wypuścili.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 12, 2010 22:25 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

gosiaa pisze:Kiedyś, kiedyś zadzwonili z prośbą o pomoc do schroniska, tam się zgodzili, umówili się na dzień i godzinę. Mieszkańcy połapali kotki, spakowali, nikt nie przyjechał, dzwonili, nikt nic nie wiedział. Wieczorem koty wypuścili.


Szlag mnie trafia na coś takiego...
Przecież to jest najprostsza droga by zniechęcić ludzi do jakichkolwiek działań :evil:
Dlatego m.in. jeździmy do Sokolnik, bo obiecałam i czy mi pasuje czy nie jadę...
Obrazek

andorka

 
Posty: 13693
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 741 gości