DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

Ten słynny serniczek??
Zazdroszczę :roll:

Buuuu. Ja też chcę! :crying:

Najpierw zjadła a potem dopiero się pochwaliła. Dobrze rozegrane :mrgreen:

Anda pisze:Najpierw zjadła a potem dopiero się pochwaliła. Dobrze rozegrane

Lepiej pospieszcie się z odwiedzinami :arrow:

pixie65 pisze:Jeszcze kawałeczek został. Muszę go pilnować, żeby nie odleciał bo lekki jest jak puch...

Albo wpadnijcie do mnie, jeszcze kawałek mam :lol:

No cóż...zapraszam, zapraszam. Serdecznie :!:

Ale serniczka już nie ma.
Gości miałam

Paaaaaa, mój Serniczku... :crying:

Nie tak głośno, bo jeszcze tu wpadnie ten forumowy a ja mam alergię na niego :mrgreen:

Amika6 pisze:Albo wpadnijcie do mnie, jeszcze kawałek mam

Teraz mam kicię w Chełmie, w zasadzie może poadopcyjną wizytę zrealizuje a potem na serniczek??
Tylko zanim ja się wybiorę, to już będzie po ptakach, a w zasadzie po serniczku
:roll:

No cóż, trudno się mówi.
Nie będę musiała się po nim odchudzać :mrgreen:

Alergenom mówimy: NIE :!:

Witam całuski dla Grzywusia.
A powiedz mi czy on jadł już tą pastę czy raczej nie chce.
Jakby co to ja nie jestem toksyczna :mrgreen:

Raczej...nie chce.
Ja już kiedyś miałam podejście do tej pasty, przy okazji innego kota.
Też nie chciał.
Za to chce saszetki convalescenca :roll:

Wszystkie chcą

Nawet intestinal nie cieszy się takim powodzeniem.

Ale właśnie jesteśmy po daniu mięsnym.
Teraz jest faza brykania poobiedniego.
Royal robi jakieś dupne zabawki - futra właśnie kończą rozpracowywać ichnią piłeczkę na gumce.
Bezkonkurencyjna Grzechocząca Myszka od Ciotencji maueczarne :arrow:

zniknięta.
Zaraz się przeczołgam po podłodze i poszukam...

Szkoda, moje uwielbiają ta pastę, ale dobrze, że je saszetki convalescenca :ok:

Ucałuj go.

Myszka ode mnie zniknięta? Buuu :cry:

Jak nie znajdziesz to drugą im przyniosę. Chciałam zauważyć tylko, że sukces tej myszki to nie tylko grzechoczenie, ale zwłaszcza piórka w pupce :ryk:

pixie65 pisze:
Agn pisze:Czy mi się źle kołacze po głowie, że ktoś miał się na Północ udać?

Heee... Na Północ?

No.

No, może bardziej północny-zachód. W każdym razie - jakieś targi, czy coś; konserwy, czy konserwacje... :roll:

Pixie, gdzieś Ty była??? I mam nadzieję, że nie TU, bo się zapłaczę. :crying:

Ostatni sernik mojej mamy przypominał budyń, a to z tego względu, że w ramach `swobody w kuchni` postanowiła dodać do niego serka o smaku brzoskwiniowym. :mrgreen:

Kciuki za Grzywkę.
I za pełzające poszukiwania Brzęczącej Myszki. :wink:

Myszka odnaleziona :!:

Wypełzła dzisiaj nad ranem spod kanapy

Agn, nie to jeszcze nie był TEN wyjazd

Byłam co prawda nad Wisłą ale w Kazimierzu.
I sądząc po sposobie rozliczania delegacji - nie jestem pewna czy wyjazd na targi dojdzie do skutku

Edit: sprawdziłam datę - targi rozpoczynają się dzisiaj :crying:

A mnie się wydawało, że dopiero 28...

To ufff, że to nie TEN wyjazd.
Może Amika6 przedstawiłaby jakiś bardziej konstruktywny sposób rozliczania delegacji, taka biegła z tymi kartami...

Cieszę się, że myszka wypełzła. :mrgreen:

DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

Kto przegląda forum