Olat
Cytuję za postem Koteria.org na FB:
>>Drodzy,
zwracamy się do was z wielką prośbą o pomoc w znalezieniu nowego (nie tymczasowego) domu dla kotki Beni.
Zamieszczamy to ogłoszenie w ramach Koterii, ponieważ opiekunki Beni - Ola i jej mama - to bardzo wspaniałe osoby, które od dawna nam pomagają.
Kotka Benia ma 7 lat, jest niewidoma a sytuacja, w której znalazły się Ola i jej mama, jest bardzo trudna. Prosimy o nieocenianie tych Pań, dla nich ta decyzja sama w sobie to ba...rdzo trudny i przykry wyrok, z którym muszą się uporać.
Pani Ola już rok temu zaczęła szukać domu dla Beni, tylko wśród znajomych, bez efektu. Jeśli nie znajdzie się dobry dom dla Beni, zostanie ona z Paniami i astmą Oli.
Cytujemy wiadomość od Oli:
"Kochani,
mam wieeeelką prośbę o pomoc w znalezieniu domu dla kota. Mojego kota. Strasznie to dla mnie trudne, bo zwierzaków nie można tak po prostu oddawać, ale ja muszę. Udawałam, że nie mam na nią alergii, ale niestety ostatni rok był dla mnie za ciężki, oszczędzę Wam szczegółów: mój lekarz postawił twarde ultimatum... no i mam problem. Nie oddam jej do schroniska, to naprawdę dobry kot. Jeśli sami nie możecie, proszę, prześlijcie maila do swoich znajomych - może ktoś właśnie wybiera się po kota do schroniska...?
Benia ma 7 lat. Przybłąkała się do nas, jak miała kilka tygodni - cudem uratowałyśmy ją przed naszym kotożerczym jamnikiem Ofelią. Do tej poty nie znosiłam kotów, ale z tym po prostu nie mogłam się rozstać. Przez rok pracowała w naszym biurze na dwóch zmianach, potem przeprowadziła się ze mną na Saską Kępę. Benia jest niewidoma - nie widzi od urodzenia, ale bardzo dobrze radzi sobie na ograniczonej przestrzeni (wyostrzone zmysły: wielkie uszy i dłuuugie wąsy). Z niewidomym kotem żyje się zupełnie normalnie, trzeba tylko pamiętać, żeby nie zostawiać okien otwartych na oścież. A poza tym to zupełnie normalny kot: bawi się, skacze po meblach (ale, uwaga: nie wspina się po zasłonach! To cywilizowany kot!), korzysta z zamykanej kuwety (szczyt ucywilizowania! Benia sygnalizuje potrzebę wymiany żwirku...!), miauczy tylko jak musi


Benia jest kotem rasy europejskiej - wg jej okulisty ma piękny klasyczny profil (dla koneserów kociej urody). Mruczy zjawiskowo. Jest towarzyska - raczej jak pies, nie kot...
I jeszcze jedna ważna informacja: ja tego kota naprawdę kocham, więc oddam w dobre ręce i mogę się zobowiązać, że będę płacić za jego utrzymanie.
Pomóżcie, proszę!
Ściskam,
Ola
Zdjęcie jest malutkie - innego nie ma.

Post na FB:
http://www.facebook.com/home.php?#!/eve ... 8682707781