Maluszki urodzone na węglu. Lila[']Mateńka['] Lesiu[']-FIP:(

Emila dalam tez w wieku okolo 7-miu miesiecy wykastrowac. (Lilly juz w schonisku miala zabieg) Do tej pory mu nic nie jest a ma juz prawie 4 latka. Bieglam szybko do wetki, jak zauwazylam, ze zaczal traktowac moja mysz na przeciagi, ktora kladlam pod drzwi. Na razie obserwuj tylko i dzialaj, jak bedziesz miala uczucie, ze jest czas.

kasiatatry pisze:z katarem kocim juz nie ma jako-takich problemow, ale oczko musimy zakrapiac i to oczko wyglada srednio. dzisiaj jakos nam sie udalo zakropic 2 razy jeszcze zakropimy przed spaniem trzeci raz.
weterynarz sugeruje, zeby kastrowac/sterylizowac po 12 mcu, bo ze wtedy jest mniejsze ryzyko chorob układu moczowego tyle, ze ja sie troche boje, ze mi lesio zaczne znaczyc no i ze cos dorobia.

My sterylizowaliśmy kocurki wtedy gdy zaczynały śmierdząco sikać do kuwety.

My wiemy co znaczy zakraplać Lesiowi oczka. :twisted:

Lesiowi trzeba zrobic testy na FIV i FelV, bo nie wtglada dobrze. jesc je, ale wg mnie cos jest nie tak. znowu duzo spi i jest taki mizerny

zaplacze sie chyba. a ja mam jeszcze teraz taki zapierdziel, ze ledwo na zakretach wyrabiam. ale boje sie o niego i nie mam wyjscia. trzeba bedzie jeszcze raz weta odwiedzic.

kasiatatry pisze:Lesiowi trzeba zrobic testy na FIV i FelV, bo nie wtglada dobrze. jesc je, ale wg mnie cos jest nie tak. znowu duzo spi i jest taki mizerny zaplacze sie chyba. a ja mam jeszcze teraz taki zapierdziel, ze ledwo na zakretach wyrabiam. ale boje sie o niego i nie mam wyjscia. trzeba bedzie jeszcze raz weta odwiedzic.

Juz wystarczy tych zlych wiadomosci !
po prostu wystarczy!!

Lilka miała robiony test na białaczkę i wyszedł negatywny, a umarła na FIP.

Możesz mu zrobić testy, ale te w Laboklinie nie paskowe.

Musze Ci powiedzieć, że umarła kolejna na moja była tymczaska na FIP która jutro by miała pół roczku, tak jak węgielki. :cry:

viewtopic.php?f=1&t=112574&hilit=Bia%C5%82a+g%C5%82ucha+i+bia%C5%82oruda a piszę o tym tutaj
viewtopic.php?f=1&t=116775&start=150

Już wszystko jest możliwe... ale trzeba mieć nadzieję na lepsze jutro, jak ja to piszę.

w głowie się nie miesci :cry:

patrze na Lesia i juz mnie boli brzuch od tego wszystkiego

Kasiu, najważniejsze, że JESTEŚ!
Że mogą liczyć na Ciebie w razie potrzeby.
Że je kochasz!

Postawie jeszcze jedno pytanie, czy koci Fip jest grozny dla ludzi? bo ja mam chorobe przewodu pokarmowego, obnizona odpornosc i jestem na leczniu biologicznym i nie wiem, jak ja mam sie zachowywac...

pojade z Lesiem na badania i mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, ale juz po prostu mam dosyc. W necie czytałam, ze ten koci kronawirus jest podobny do ludzkiego i ze mozna sie zarazic.

Z tego co wiem, jedynym wirusem, który moze zaatakować i człowieka i kota jest wirus wścieklizny.
Zwykle stosowane testy na FIV sa niewiele warte, bo wykazują, czy kot miał do czynienia z koronawirusem, a nie czy ze zmutowanym w FIP

Kasia z tego co kojarzę to nawet jest inny od psiego i rzadko dochodzi do zakażenia miedzy gatunkowego tym bardziej wątpię żeby mógł zarazić się człowiek. Ale bądźmy dobrej myśli - Lesiu nie ma tej choroby i już!

ja chce wykluczyc najpierw białaczke i kociego hiva a pozniej bedziemy myslec, jakie testy na FIPa lub jakie badania.
jutro pojade z Lesiem do weta, bo dzis juz chyba nie dam rady

kasiatatry pisze:ja chce wykluczyc najpierw białaczke i kociego hiva a pozniej bedziemy myslec, jakie testy na FIPa lub jakie badania.
jutro pojade z Lesiem do weta, bo dzis juz chyba nie dam rady

Na FIPa są 3 badania - dwa z parametrów krwi a jedno na miano koronawirusa. Całość w Niemczech kosztuje 300 czy jakoś tak.

300 ale zlotych czy euro?

Napewno PLN :-)

300 Euro nawet u nas takie badania nie kosztuja :mrgreen:

Maluszki urodzone na węglu. Lila[']Mateńka['] Lesiu[']-FIP:(

Kto przegląda forum