♥♥♥ DT u MarKotek♥♥♥

Wiem, że jest ryzykowne, ale chyba nie bardziej niż pp?

Nie wiem, na czym ma polegać ten efekt pobudzenia odporności, są tu inni specjaliści od kotów z pp...

ale przede wszystkim czekam na wieści o maluchach. Mam nadzieję, że te wymioty były tylko incydentem :ok:

Alex405 pisze:Wiem, że jest ryzykowne, ale chyba nie bardziej niż pp?
k:

Ok, ale one pp już mają (o ile test był przeprowadzony poprawnie i jest to panleukopenia, a nie np zwykłe zapalenie jelit)i w tej chwili obniżenie odporności poszczepienne jest bez sensu. Na pewno nie pomoże, a może zabić.
Wiem, ze pp jest równie ryzykowna i może zabić i zabija, ale bardziej sensowne byłoby zrobienie surowicy z krwi i podanie podskórne (Jana pisała chyba już wcześniej).
W tej chorobie liczy się czas.
Ja niestety nie znam kociaka który wyszedł z pp w tym wieku.

Jeżeli to był test płytkowy z kału i wyszedł "+" to znaczy, że wirus jest.

Witam,
jeśli jeden miał, to wszystkie są zakażone. Powiem wprost- bez surowicy masz mniej niz 5% że którys przeżyje. Szczepienie teraz jest bez sensu- wirus FPV szczepionkowy jest żywy i w danej sytuacji, gdy kotki maja w sobie wirusa z zakażenia tylko wzmocni wirusa i do tego immunosupresja poszczepienna i to im wyjdzie na szkodę. W 6-7 tyg życia skończy im się bariera ochronna przeciwciał, jakie dostały od kotki w pierszych dobach życia i wtedy wszystkie umrą. KONIECZNIE TRZEBA DAĆ IM SUROWICĘ, chociaż po 0,5ml podskórnie. Doradzam jako lekarz weterynarii.

Cityvet, czy Ty nie powinnaś jakoś uwiarygodnić tego, ze jesteś lekarzem??
Ktoś mógłby to potwierdzić? Podawanie się za lekarza, to bardzo duża odpowiedzialność. Może nie powinnam być taka nieufna, ale masz mało postów i nikt Cie nie zna chyba??

Myślisz, że byłabym taka głupia, że podawałabym się za lekarza nie będąc nim? Jak chcesz to sprawdź mnie w Izbie Lek.-Wet. w Warszawie, moja lecznica- CITY-VET ul. Litewska 12. Chciałam tylko pomóc, żeby zrobic coś dla kociaków, żeby ich ta paskudna choroba nie zabierała.I tyle.

Wcale nie chciałam Cię urazić.
Przykro mi, ze tak to odebrałaś.
Każdy wet na forum, to skarb.

Martyno, pamiętam że jakoś w lecie w schronisku krakowskim było dużo maluchów chorych na pp i podawano im surowice, dawcy byli. Ludzie z wątku AFNowskiego powinni wiedzieć więcej, zapytaj tam, może znajdzie się dawca. Kraków nie tak daleko w końcu a transport pewnie się znajdzie. Oto link: viewtopic.php?f=1&t=115910 i do schroniskowego wątku też się może przydać: viewtopic.php?f=13&t=116001

Gwizdek nie żyje

Martyna przytulam.
Gwizdeczku brykaj za tęczowym mostem razem z Rudim. \*/\*/

Martyna, przykro mi.
Teraz już chyba nie masz wątpliwości

Jana pisze:Martyna, przykro mi.
Teraz już chyba nie masz wątpliwości

niemam

niechce komentowac tego
Potrzebna jest surowica..na juz!!!

Martyna,

bardzo mi przykro

Walcz o pozostałe.

Może ktoś ma namiary tych ozdrowieńców z Krakowa, może ktoś zna wątki jakichś ozdrowieńców ze Śląska?

Potrzebny albo ozdrowieniec albo caniserin
Pilnie dopóki nic sie nie dzieje!!!

Wystarczy krew zdrowego, regularnie szczepionego kota.

♥♥♥ DT u MarKotek♥♥♥

Kto przegląda forum