Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

SecretFire pisze:A teraz rzuce Wam moje piekne futra.

oszzzzzz cudnoście :love:

a Lilunia mmmmmmmm........

Ale cudowności, Dorotko! :1luvu:

Jasdor, paczuszka spakowana, ale przez kicia nie miałam głowy iść na pocztę.
Zrobię to w najbliższym czasie, obiecuję

E tam, przecież to nie piekarnia. Mało masz problemów ?

Dorota, wspaniały balkon !!! :1luvu:

Opłacało się poczekać. Bardzo schludnie wygląda. Ja mając w planach wyprowadzkę również nie bawiłabym się już w montaż tylko bym w słoneczny dzień dziecka na szelkach wyprowadzała :mrgreen:

Daj sobie spokój z montażem, bo kasę stracisz, nerwy, a poz tym juz zimę czuć :wink:

A koteczki, aniołki przecudowne. jak Lilątko ? Lepiej ?

O faceta nawet nie pytam, bo czuję, że jest nieźle :mrgreen:

A sex przez telefon juz był ? :mrgreen:

Dziekuje Wam i futerkom powiem, ze sie podobaly. Beda dumne z siebie.
Z balkonem naprawde macie racje. Po co kase tracic. Dzieciaki przez szybe niech sobie swiat ogladaja albo mnie, jak pranie wieszam.

Psiama... :oops:

Tak daleko jeszcze nie jestesmy. Ja szczesliwa narazie, ze on w ogule jeszcze dzwoni :mrgreen:

Reszta potem...

Lilly juz kolnierza nie dostanie ode mnie. I tak mi jej strasznie szkoda. Bede po prostu co dziennie patrzec, jak ranka zarasta i jak sobie najwyzej znowu rozlize, dostanie kolnierz z powrotem. Masc jeszcze mam i droge do wetki tez znam. Nie bede jej meczyc. Ten zalosny placz przy zakladaniu nawet dla jej dobra nie chce znosic. Dzis rano nawet troche zjadla, ale czyszczenie futra bylo wazniejsze. To tez dobre, ze sie nie zaniedbuje. Jestesmy chyba na prostej. Bede chuchac i dmuchac.

Sprowokowałam :mrgreen:

Mądre wybory czynisz :ok:

Lece !

Piekny balkon
piekne futra!
pozdrowienia

Śliczne futra!
A na balkon moje też już nie chcą wychodzić bo zimno, nawet jak słońce świeci wola się wyłożyć na parapecie przy szybie, okno obowiązkowo zamknięte bo inaczej doopki marzną.

psiama pisze:
O faceta nawet nie pytam, bo czuję, że jest nieźle A sex przez telefon juz był ?

Że jak?

A co to, Dorotka na 0-700 pracuje? :wink:

Iza...pracowala :mrgreen:

SecretFire pisze:Iza...pracowala

Dorota naprawdę piękne te Twoje kociaste :1luvu:

A co do kołnierza, to i tak masz mój podziw, że wytrzymałaś tak długo!

Myslisz, ze powinnam go predzej zdjac czy bym nie wytrzymala? :-)

Trudno, jest jak jest. To dziadostwo na razie znika mi z oczu!

Udaly mi sie moje dzieci :mrgreen:

Chociaz cos dobrego w zyciu poczelam.

Izunia, w ciagu studiow weszlam z kolezanka na ten pomysl, zeby w tej branzy noge wsadzic, z tym ze tu to sie dzwoni przez 0190... Ktos z facetow mi powiedzial, ze mam sexowny glos i czemu nie pracuje w tym i sprobowalam, ale sie za duzo smialam. :ryk:

A jeszcze niedawno pisałaś o klasztorze :roll:

Dzieci się nam wszystkim udały

Tylko "dziadkowie" nie bardzo są szczęśliwi - przynajmniej dziadkowie moich dzieci :wink:

Dzien dobry :mrgreen:

No wlasnie Mmk, nie chcieli mnie tam. Ta stacja w moim zyciu byla ale akurat bardzo krotka. Prywatnie to co innego, ale tak obcym facetom cos do ucha szeptac, to nie bylo dla mnie. Ale wiem o co chodzi i jak to dziala.
Wiesz, jak musialam zarabiac pieniadze na studia, to zawsze jakas prace znalazlam. Nie bylo tak, ze rodzice mi mogli zaplacic. A jak pieniadze dostaniesz, to nie smierdza i wiesz, ze sama zarobilas. Nawet ja mam granice moralne i wszystkiego bym nie robila, ale dopoki nie musze siebie samej sprzedawac, moge sobie w lustrze w oczy patrzec.

Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Kto przegląda forum