Mój TŻ i sąsiadka znaleźli dwa porzucone maluchy. Człowiek, który to zrobił podobno już niejeden raz to robił, sąsiedzi zwracali mu uwagę. Jak widać na nic się to nie zdało. Dwa zmarznięte kocięta znalazły się u nas, gdyby zostały na zewnątrz - zginęłyby. są wychłodzone, temperatura niemierzalna. Jedno z kociąt jakby bardziej, jest mniej ruchliwe. Osłuchowo ok, weterynarz oceniła wiek na 6 - 8 tygodni (myślalam, że mają mniej).
Satyr77 pisze:To ja garść informacji o maluchach. Maluchy były wystawiane w torbie na ulice żeby je samochód przejechał. Jakiś facet je zabrał i przyniusł sąsiadce, która dokarmia koty u nas na podwórku. Ta wzięła je do budki, ale że budka to prowizorka to po obejrzeniu maluchów mieliśmy je zanieść do piwnicy, przynajmniej czasowo, a że napatoczyła się Marta to odrazu trafiły do domu.
Chłopak ma wilczy apetyt wcina chrupy, pije mixola, dziewczynka niestety nie. Rano dostała ze strzykawki mixola, sama z siebie nie je.



- Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=118429&start=0][img]http://lh3.ggpht.com/_0lQ1yVeCogo/TLYCasYShvI/AAAAAAAABfc/zId5dn-eVD8/baner2.jpg[/img][/url]

- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h96rf][img]http://img823.imageshack.us/img823/4733/fuczek.gif[/img][/url]