babajago nic narazie nie potrzebuje
mam jeszcze jednego royala ale skoro maluchy sie skusily na kurczaka to juz bedzie dobrze.
jutro mija tydzien jak sa u mnie mysle ze poczekam jeszcze kilka dni i pojade z nimi na kontrole-niewiem czy jesli nic sie nie bedzie działo a narazie sie nie dzieje to niewiem czy wet zacznie od odrobaczenia ich...niewiem
jesli tak to bede chciala je chyba jak najszybciej zaszczepic-mimo ze raczej zostawiam to nowym wlascicielom bo zwyczajnie mnie na to nie stac tymbardziej ze raczej nigdy niemam jednego czy dwa koty.
Wiec mysle o jakims bazarku trafionym zeby uzbierac na szczepienie bo to bedzie cos ze 150 zł
Niewiem narazie dalej kwarantanne u mnie maja,pojade do weta to sie dowiem
Mysle sobie alo wmawiam sobie...niewiem sama ze jak one sa takie malutkie to chyba juz by pp dalo o sobie znac jakby bylo,wiec moze go niema...
kociaki bawia sie,biegaja,jedza i robia drowe,ładne kupki...bardzo mnie to cieszy ale ze strachem zaczynam nowy dzien
