» Pon paź 11, 2010 22:11
Re: ZARAZA z burdelu,niewidoma...Strasznie chora RATUNKU!!!!
Kochani, dziękuję Wam bardzo za wszelką pomoc, informacje i linki.
Pojawiło się pytanie dlaczego Jagoda jedzie na operacje aż do Olsztyna.
Mała była diagnozowana u pięciu wetów w różnych miejscach - trzech sugerowało natychmiastową eutanazję, dwóch dało kotu szansę i tego trzymał się Bartek (opiekun Jagody), dla którego eutanazja małej absolutnie nie wchodziła w rachubę dopóki jest choćby cień szansy na jej wyleczenie.
Skontaktował się ze swoim przyjacielem, który studiuje weterynarię w Olsztynie i którego ojciec ( też weterynarz) powiedział, że Jagoda ma szansę normalnie żyć po operacji i poprosił o konsultację tamtejszych profesorów. To była dla niego ostatnia deska ratunku, czas nie działa niestety na korzyść Jagody.
W Olsztynie jest sztuczne płuco -warunek niezbędny przy tej operacji, Bartek zorganizował najlepszą, fachową opiekę pooperacyjną dla Jagusi, bo będzie musiała tam jakiś czas zostać - on zawozi małą w środę, w czwartek rano zaczną się badania, na 14.00 zaplanowana jest operacja, Bartek nie może zostać w Olsztynie, nie może też kotki zabrać od razu do siebie, a tam ma zaufana osobę, która się nią zajmie.
Tak to wygląda w dużym skrócie, bo ostatnie dni wydają się wiecznością a na pewno były i są dalej bardzo nerwowe.
