
a co do kawki macie? jakieś ciacho?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bakeneko pisze:no nie mamy a jednej filiżanki używamy, tylko mufi strasznie pluje do kawy, teraz zjadł mi połowę pasztetu bo takowy zakupiłem, dałem mu dla świętego spokoju bo tak ryczał z pod biurka, że inni zaczęli za bardzo zwracać uwagęposzedłem sobie zaparzyć herbatę i jak wracałem po drodze spotkałem mufiego jak szedł do sekretariatu
uff na szczęście teraz zasnął, niestety koty nie nadają się do pracy 8 godzinnej szybko się męczą intelektualnie
- zwizualizowałam to sobie: Tomek z herbatą w garści, upychający kota za pazuchą, rozgladajacy się gorączkowo wokół - kto jeszcze widział kotecka (niczym ten żółty taki ptasiek z kreskówki) i creme de la creme: wzrok Muffiego - o co ci, człeku, chodzi? Nogi se poszłem rozprostować i wielkie haloposzedłem sobie zaparzyć herbatę i jak wracałem po drodze spotkałem mufiego jak szedł do sekretariatu
poszedłem sobie zaparzyć herbatę i jak wracałem po drodze spotkałem mufiego jak szedł do sekretariatu
Bakeneko pisze:polędwiczka fajna rzecz, ale pasztet też niezgorszy, ostatnio poczytałem o wędlinach... hm to wolę jeść giga syf w postaci pasztetu niż, jakąś polędwiczkę "nastrzykaną" jakimiś substancjami, generalnie najbardziej lubię ryby we wszelakiej postaci, a najbardziej lubię obrzydliwą potrawę w postaci solonych śledzi, z cebulą w oleju o! (nie ma jak to potrawa kochanków) o i jeszcze lubię kromkę świeżego chleba z masłem, szczypiorkiem i maggi
super
Bazyliszkowa pisze:poszedłem sobie zaparzyć herbatę i jak wracałem po drodze spotkałem mufiego jak szedł do sekretariatu
Pewnie szedł prosić o rozmowę z dyrektorem w sprawie pilnego zakupu lodówki dobrze zaopatrzonej w szynkę.
Bazyliszkowa pisze:poszedłem sobie zaparzyć herbatę i jak wracałem po drodze spotkałem mufiego jak szedł do sekretariatu
Pewnie szedł prosić o rozmowę z dyrektorem w sprawie pilnego zakupu lodówki dobrze zaopatrzonej w szynkę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 445 gości