Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

bo on się z kotami dzieli

Dlatego one są takie grube

wypraszam sobie, ja się wcale aż tak nie dzielę, czasami lordzik coś dostanie i to malutko.

już ja widzę to czasami - w ich tłuszczu na brzuszkach :lol:

poranne Satyrków rozmowy :ryk:

Karteczki dla TŻ-ta: na lodówce - czasem, tam za dużo wisi na stałe, żeby zwróciło uwagę. Sprawdza się na puszce z herbatą, albo - jeśli karteluszek mały - na czajniku. Chyba nie podpali papieru? :roll:

Karteczki od TŻ-ta dla mnie: na monitorze albo na lustrze w łazience - zależnie od godziny pozostawienia kartki, wiadomo, że jeśli rano to na lustrze, nie da się umalować, czy choćby założyć "oczu" jeśli przed sobą mam kartkę jak prześcieradło z napisem: "Kup chleb. Georg nie zjadł śniadania"

Inga, dzięki, będę testować

Dla pewności kupię takie koloru żarówiastego :mrgreen:

A ja na lodówce lub na klamce drzwi wyjściowych karteczkowo gadam sama ze sobą. I też nie zawsze uda mi się dogadać :mrgreen:

Odbiegając od tematu karteczkowego. Księżniczka waży 5 kg, jutro badania krwi, zobaczymy co wykażą. Jest podejrzenie chlamydii.

a ile ona wcześniej ważyła?

na wejściu do domu 5,8kg

cholera, coś mi ta chlamydia po głowie chodziła

Tydzień temi 5,3 dziś już 5

e, no to efekty są :ok:

dwa kociaki pilnie szukają DT
viewtopic.php?f=1&t=118429

Ksieżniczka samodzielnie z własnej, nieprzymuszonej woli zjadła kolację. Niedużo, ale przyzwoicie

kiche_wilczyca pisze:Ksieżniczka samodzielnie z własnej, nieprzymuszonej woli zjadła kolację. Niedużo, ale przyzwoicie

super

I niech tak trzyma

Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

Kto przegląda forum