Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 29, 2010 15:16 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

:D :D :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 18:10 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Kocia rodzina cmentarna będzie miała teraz wyżerke
dzięki wspaniałym osobom, którym nie jest obojętny
los tych biedaków.

SERDECZNIE DZIĘKUJE SPONSOROM

Tajemniczy Wujek Z.
Kotydwa12
Agnieszka16
Mahta
Kasia_czy
Zuzia-96
Brzusie
mziel52 - karmienie


Wczoraj do pani Wiesi przyjechał worek Puriny i 200 puszek, a drugi worek 15 kg Puriny kupiła p. Wiesia za własne pieniążki.

Pani Wiesia z całego serca dziękuje, jest pod wrażeniem ,
że jeszcze ktoś pamieta i jest chętny do pomocy dla wolszczaków.
Bardzo, bardzo jest wdzięczna darczyńcom. :1luvu: :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 01, 2010 17:51 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Byłam dziś u cmentarniaków. Poszło 2 kg mięsa, 4 paczki chrupek i puszka. Szkieletor (ten niekulejący) stawił się, dostał pierwszy w swojej alejce, a zanim zdążyłam porozkładać pozostałym przy grobie p. Kozdrowicza, pobił się z drugim, grubszym burym, ale go do mięska nie dopuścił. Na górce przy siedemdziesiątkach witano mnie wylewnie i jedzono chętnie. Zauważyłam, że kot bury z białym ma jedno oko lekko zamglone (to nie trzecia powieka, tylko jakby cieniutka błona na całym oku). Nie wiem, czy to wynik bójki, bo kot w dobrym stanie, podobnie jak drugie oko. Przy holenderskich domkach pojawiła się bura mamusia moich siostrzyczek, miała tam w misce jakąś mokrą karmę najgorszego gatunku, a obok wejścia do domku walały się kawałki poszarzałego chyba salcesonu. Chętnie zabrała się za puszkę Whiskas, dostała też na zapas paczkę chrupek. Po raz pierwszy od dawna zobaczyłam też dwa koty przy kościele. Widać nieobecność p. Ani dała się im we znaki. Miały jakieś resztki chrupek, wsypałam całą nową paczkę. Tylko w alejce pięćdziesiątek prowadzącej do Sowińskiego nie widziałam żadnego kota, ale mięska im za grobem w miejscu karmienia zostawiłam.
O p. Ani nie miałam wiadomości, trzymajmy kciuki, żeby wyzdrowiała i wróciła do swoich kocich przyjaciół :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 01, 2010 21:49 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dzięki za wieści i kciuki za Panią Anię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2010 17:38 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Serdeczne dzięki za wpłaty pażdziernikowe na fundusz wolszczaków;

Kotydwa12 :1luvu:
Tajemniczy Wujek Z. :1luvu:

Wczoraj umarła po tygodniowej walce kotka Basia, która na wiosne
była znaleziona w stanie agonalnym na ul. Pustola
Dzieki forumowej zbiórce pani Wiesia kotke uratowała.
Niestety od tygodnia tylko wymioty i biegunki krwiste z galaretą.
Pani Wiesia codziennie chodzila z kotka do weta, wczoraj okazało się
że kotka ma chłonniaka w jelitach. Wczoraj umarła w gabinecie u weta :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw paź 07, 2010 15:12 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dzięki pani Wiesi kotka pożyła parę miesięcy kochana.
Do zobaczenia, koteczko Basiu [']
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4824
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon paź 11, 2010 0:14 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Biedna kicia [']
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 11, 2010 0:20 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Za zdrowie :piwa: P. Ani, P. Wiesi, Opiekunek z miau i wolskich puchatków :piwa:
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 11, 2010 18:44 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dziś wybrałyśmy sie z mziel 52 na cmentarz w celu zrobienia porządków
w budkach , wymiany zawartości budek.
Budki w środku nie były w takim strasznym stanie jak przypuszczałyśmy.
Widać, że kotki korzystają z tej duzej budki od Holendrów przy kancelarii.
Do srodka zostały włozone czyste swieże ścinki polarowe oraz poduszki i koce.
Budki są solidne, w środku maja tez wyłozone styropianem.

Koteczka czeka na czysty domeczek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Póżniej poszłyśmy w obchód na cmentarz w celu nakarmienia stadka.
Marta przyszykowała 2kg mięsa wołowego, puszki i suche.
Najwięcej kotów było przy grobie p. Kozdrowicza , póżniej cała chmara kotów
szła za nami do alejek na gorce.
Niektóre kotki sa bardzo gadające, wystawiały bruzuszki przed nami do głaskania.
Kotki na cmentarzu nigdzie nic nie miały do jedzenia :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon paź 11, 2010 19:01 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Przy domku koty miały starą puszkę i śmietanę.
Dodam, że wewnątrz domków były pająki wielkości pięciozłotówki, nigdy nie widziałam takich dużych. Koty po ciemku chyba ich nie zauważają, inaczej by zjadły.
Wyporządzone domki skropiłam walerianą i zaraz zbiegło się kilku amatorów. Cały czas towarzyszyła nam też tam szarulka, mamusia moich siostrzyczek, które były ostatnimi jej dziećmi przed sterylką.
Szkieletor się najadł wołowiny. Już trochę nabrał ciała i mam pewne kłopoty z odróżnieniem go od innych burasów.
Teraz pozostaje ukryć domki wolnostojące między grobami, ale to już po listopadowych świętach.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto paź 12, 2010 18:17 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dziś zadzwoniła do mnie p. Ania karmicielka, wyszła już ze szpitala, ma nadzieję, że dojdzie do siebie wkrótce i w poniedziałek odwiedzi koty. Niestety, w dalszej perspektywie szykuje się jej operacja, tylko musi poczekać w kolejce :(
Więc na razie alertu wolontariuszy nie odwieszam, w poniedziałek się okaże, trzymajmy kciuki za p. Anię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro paź 13, 2010 20:52 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dobrze, ze juz wraca pani Ania.
Dotarły pieniązki od ewaw na wolszczaki- dziekujemy bardzo :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw paź 14, 2010 9:21 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

:ok: :ok: :ok:
Kciuki za Pania Anie!!! Zdrowia!!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw paź 14, 2010 13:41 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

meggi 2 pisze:Dziś wybrałyśmy sie z mziel 52 na cmentarz w celu zrobienia porządków
w budkach , wymiany zawartości budek.
Budki w środku nie były w takim strasznym stanie jak przypuszczałyśmy.
Widać, że kotki korzystają z tej duzej budki od Holendrów przy kancelarii.
Do srodka zostały włozone czyste swieże ścinki polarowe oraz poduszki i koce.
Budki są solidne, w środku maja tez wyłozone styropianem.

Koteczka czeka na czysty domeczek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Póżniej poszłyśmy w obchód na cmentarz w celu nakarmienia stadka.
Marta przyszykowała 2kg mięsa wołowego, puszki i suche.
Najwięcej kotów było przy grobie p. Kozdrowicza , póżniej cała chmara kotów
szła za nami do alejek na gorce.
Niektóre kotki sa bardzo gadające, wystawiały bruzuszki przed nami do głaskania.
Kotki na cmentarzu nigdzie nic nie miały do jedzenia :(


mziel meggi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro paź 20, 2010 21:50 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, tylko jedna karmicielka,kto pomoże?

Dziś byłam dokarmiać cmentarniaki, bo w przyszłym tygodniu będzie trudno. Już teraz ruch jest zauważalnie większy. Przy grobie p. Kozdrowicza już robiono chyba porządki, koty nic nie miały i tylko jeden czarny się pokazał. Szkieletor żaden nie nadszedł. Zostawiłam sporo poutykanego jedzenia, w nocy powinny się najeść. Za to przy 70 witano mnie tak, jakby papu nie było od dawna. Ale koty wyglądały dobrze. Przy kościele pokazały się dwa, miały trochę mokrego na tacce, ale szybko podeszły jeść mięso. Jeden/jedna bury przemykał na niskich nogach i z tego, co zdołałam zobaczyć, odniosłam wrażenie, że brzuchem prawie zamiata po ziemi. Kotna kotka?
Przy holenderskich domkach żaden kot się nie pokazał. Znów miały miskę mokrego, którego najwyraźniej nie jedzą, choć dziś wyglądała na świeższą niż poprzednio. Tam też chrupki i mięso zostawiłam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 137 gości