MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

No CatAngel , a już się zmartwiłam, że nie doczytałaś... ale nie chciałam Ci odbierać tej przyjemności z przeczytania taaakiego niusa!!!! :1luvu:

A to ci nowina po całym męczącym dniu :1luvu:

Wróciłam niedawno i sobie czytam i czytam wątek, a tu coś mi się w oczy na czerwono rzuciło, oczy takie

i czytam znów, a potem to już tylko tak :mrgreen:

bardzo mi miło, że udaje mi się uszczęśliwiać także ludzi. ;-)

@ marzenia: a kiedy chciałabyś ocenić wprawnym okiem przyszły dom dla mrusi i arniego?

.she. Miło poznać :mrgreen:

.she.mam nadzieję że wybaczysz i rozumiesz że wizyta przedadopcyjna powinna być

ja o tym zapomniałam,przepraszam :oops:

smarti pisze:.she.mam nadzieję że wybaczysz i rozumiesz że wizyta przedadopcyjna powinna być
ja o tym zapomniałam,przepraszam

ależ oczywiście, że wiem o tym. :-)

chociaż wolałabym, żeby ta wizyta miała miejsce, gdy już ten pierdolnik w domu mi się skończy. ;-)

a propos - moja siostra, która od wielu lat mieszka w londynie i jakieś 1,5 roku temu adoptowała podobny dwupak, stwierdziła, iż tam łatwiej adoptować dziecko, niż zwierzaka. ;-)

.she. pisze:chociaż wolałabym, żeby ta wizyta miała miejsce, gdy już ten pierdolnik w domu mi się skończy.

moja siostra, która od wielu lat mieszka w londynie i jakieś 1,5 roku temu adoptowała podobny dwupak, stwierdziła, iż tam łatwiej adoptować dziecko, niż zwierzaka.

To poczekam i przyjdę na kawę po remoncie :lol:

a z tym Lonydnem to nieźle, nieźle :ryk:

smarti - Arni zaszczepiony raz, jak pamietam, a Mrusia ani razu? Może je jutro do i zaszczepić i będą jeszcze u Ciebie przez te dwa tygodnie kwarantanny... Chociaż z drugiej strony nie wiem, czy pierwsze szczepienie Mrusi robić, bo nastepne musi być po 3 tygodniach, a będzie wtedy w ds dopiero tydzień i może jeszcze być zestresowana.... Ale może przesadzam już.. :lol:

następne moi weci po miesiącu każą.
a jutro jedziemy bo nikt nie kicha więc trzeba to wykorzystać

Marzenia11 pisze:To poczekam i przyjdę na kawę po remoncie

zapraszam - mam nową kawiarkę do cappuccino. ;-)

a tymczasem się pożegnam i pożyczę wszystkim dobrej nocy. :-)

A mnie się przypomniało jak przypadkowo :oops:

znalazłam Arniemu DT u Smarti :mrgreen:

Dobranoc wszystkim :1luvu:

smarti pisze:ale smiesznie się zgrałyśmy-właśnie
Mrusia i Arni idą do .she. !!!!

i zapomniełam jeszcze dopisać że po .she. dzwoniła inna pani,zakochana w pingwinkach,która chce jednego małego kicia lub kicię-"pingwinka z białymi wąchami."domek niewychodzący zabezpieczony.
pani ma już kotka kastrata 4-letniego i prosiła mnie o wyszukanie jej tego białowąsa-pingwinka skoro Mrusia już zajęta
tak więc melduję posłusznie że szukamy pingwinka lub pingwinki i proszę o ewent. info w tej sprawie-przekażę tej pani.

vega,chyba o wizytę poposzę Marzenię,bo ja,jak wiesz na chwilę wyjeżdzam w piątek.
Pamiętam o umowie i o ankiecie adopcyjnej.

A moze Ada z Radomska sie nada?

viewtopic.php?f=13&t=116282

Obrazek

To działajcie dziewczyny :1luvu:

Szczepić warto, skoro nie kicha. Sama pamiętam, jak celowałam w moment z moim Tupciem. Po szczepieniu (jednym, bo takiego mieliśmy wtedy beznadziejnego weta

) przeszło mu jak ręką odjął. :lol:

smarti pisze:
Marzenia11 pisze:alez super wiadomości
Wrrrrróć!!!! Powinnam napisac tak:

Ależ super wiadomości!!!!!!!

.she. - chętnie Cię poznam

smarti: zaczynam poszukiwania pingwinka! Mam taką pięknisię, ale wolnozyjącą - cudna, niewiele różniąca się od Mrusi, ale cóż.... najpierw pewnie tymczas z oswajaniem jeśli już... właśnie wróciłam z karmienia małej

a co do zwolnionych miejsc u ciebie smarti to ja bym miała maleńką prośbę.... z wszelką pomocą oczywiście. Ale też bez żadnej presji, naprawdę.

a jaką prośbę?-bo wiesz że Ostróda czeka..
podam Ci na PW maila do pani-napisz że ode mnie.przepytaj panią-b.miła się wydaje.Byśmy kicię oswoiły i bałaby jak znalazł tylko pani musi być pewna i się zdeklarować.
Oprócz tego na wątku Arniaczke-ten pan który szuka bezwzglednie czarnego 3-4 mies.kicia. bo takiego mieli i taki im się marzy-mam do nich tel-napisz jaka jest syt to jutro do nich zadzwonię i potem podam tel tobie.

Dziewczyny, jeśli to jakiś krótkotrwały tymczas, to Ostróda poczeka. Muszę się zorganizować, a z moimi możliwościami czasowymi to nie takie proste. Doboru kotów na tymczas muszę dokonać osobiście - taką mam ustną umowę z szefową schronu, a mam problem z dojazdem do schronu w godzinach pracy tego przybytku :roll:

Niestety, nic się pod tym względem nie zmieniło. Musiałyby być półmetrowe śniegi i 20-stostopniowe mrozy, żeby TŻ nie był w tym czasie w pracy

I mam dylemat, czy dobierać kociaki wyjątkowo chore, czy raczej wyglądające zdrowo. wiadomo, chore nie bardzo mogą czekać na ratunek, bo mogą nie doczekać, ale zdrowe szybciej znajdą domy.

Smarti i musimy dograć finanse. Od razu będę szukać przez FB i tu, na miau, ciotek-sponsorek na wypadek, gdyby kociak był dłużej niż miesiąc, ale może z tym być różnie. Mnie nie stać na wyłożenie gotówki na ewentualne utrzymanie, bo tak mi się w życiu porobiło, że złotówkę 10 razy oglądam, zanim ją wydam. Bazarki - wiadomo - raz się sprzeda, raz nie - kasa bywa z tego różna, czasem malutka. :roll:

no jak miło widzieć na wątkach nowe domki - i to takie fajne, jak .she. - witamy!!!! :1luvu:

a jeśli chodzi o pingwineczkę, to Adusia koniecznie - malutka i przepiękna!!!!!

kociamysza pisze:
A moze Ada z Radomska sie nada?

viewtopic.php?f=13&t=116282

MRUSIA I ARNI W DS U .SHE. - od str. 59 :)

Kto przegląda forum