U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 10, 2010 13:23 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Dzien trzeci: są koty, jest impreza!

Obrazek

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie paź 10, 2010 13:24 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Dzień czwarty: miejsce na kanapie? 8O Żartujesz! Masz taboret!

Obrazek

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie paź 10, 2010 17:05 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Świetne foteczki :)

To i ja dodam jedną 8) Mamusia Lesiowa...ciężko zrobić jej foto pyszczka bo ona ciągle się mizia i wije wkoło człeka :)

Obrazek Obrazek
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie paź 10, 2010 18:28 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Dobry wieczór:)

chcieliśmy się przedstawić:) Jesteśmy domem Lesia i Henia:) I nawet chcieliśmy zdjęcie jakieś pokazać, ale wchodzimy, patrzymy, a na zdjęciu powyżej znajoma kanapa :ryk: Ciocia Krysia już pokazała naszych chłopców! :D
Donosimy, iż Henio w nowym domu ma się dobrze:) Bryka, fika i skacze jak mały gumiś. Wcina bezustannie. Swoje , Lesiowe i wszystko inne co mu się "napatoczy". Ale od razu piszę: kupy są w normie. Lesio tez miał kiedyś takie:)))) wczoraj zjadł łyżeczkę twarożku!(Ciocia Krysia niech nie krzyczy... wiemy, ze nie powinien.. ale kupę i brzuszek miał ok:))))
Lubi spać blisko kogoś: albo Lesia, albo człowieka - kładzie się tak, żeby dotykać owego"kogoś". Zaczepia wszystkich, wskakuje do wanny, żeby się napić, zwiedza szafy. Już wie, w której szafce jest "kocie jedzenie" i wskakuje do niej, kiedy tylko może.
Na blat kuchenny się nie wspina, bo mu za wysoko :lol: ale chętnie wskakuje na stół!
I.... uwielbia kuwetę:)) Kopie w niej niczym górnik, piasek wysypuje w całej łazience, tak, ze mamy silikonową plażę:))) I dziś w kuwecie postanowił chwilę... poleżeć:)) Zmęczył się chyba tym kopaniem...

Przeczytaliśmy Heniowy wątek. Straszne to co przeżył. Obiecujemy, że będzie miał u Nas dużo miłości i ciepła. Jest Naszym Kochanym Bobkiem i bardzo się cieszymy, ze go mamy! I Lesio ma młodszego Brata!

Ardi i Pat

 
Posty: 3
Od: Nie paź 10, 2010 18:02

Post » Nie paź 10, 2010 18:30 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Poker71 pisze:Dzień czwarty: miejsce na kanapie? 8O Żartujesz! Masz taboret!

Obrazek



Chciałam wyjaśnić: to zdjęcie zrobione było w ok 15 godz po przybyciu Henia do naszego domu:)))

Ardi i Pat

 
Posty: 3
Od: Nie paź 10, 2010 18:02

Post » Nie paź 10, 2010 19:00 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Witamy Lesiowo Heniowych Dużych...Ja w swoim imieniu podziękuję, szczególnie za Lesia i ofiarowany mu domek i miłość :ok:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie paź 10, 2010 19:44 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ardi i Pat pisze:
Poker71 pisze:Dzień czwarty: miejsce na kanapie? 8O Żartujesz! Masz taboret!


Chciałam wyjaśnić: to zdjęcie zrobione było w ok 15 godz po przybyciu Henia do naszego domu:)))


Oj ja tak dla poezji :1luvu: Żeby napięcie zbudować :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie paź 10, 2010 19:47 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ardi i Pat pisze:Donosimy, iż Henio w nowym domu ma się dobrze:) Bryka, fika i skacze jak mały gumiś. Wcina bezustannie. Swoje , Lesiowe i wszystko inne co mu się "napatoczy". Ale od razu piszę: kupy są w normie. Lesio tez miał kiedyś takie:)))) wczoraj zjadł łyżeczkę twarożku!(Ciocia Krysia niech nie krzyczy... wiemy, ze nie powinien.. ale kupę i brzuszek miał ok:))))
[]
Na blat kuchenny się nie wspina, bo mu za wysoko :lol: ale chętnie wskakuje na stół!
I.... uwielbia kuwetę:)) Kopie w niej niczym górnik, piasek wysypuje w całej łazience, tak, ze mamy silikonową plażę:))) I dziś w kuwecie postanowił chwilę... poleżeć:)) Zmęczył się chyba tym kopaniem...


No tak, po tych dwóch to ja jestem pewna że to Henio i że się zadomowił bo to właśnie cały Heniuś :) Myślałam że umrę ze śmiechu jak robił gumisia przy wannie, potrafił pół godziny trenować :ryk: A w kuwecie rył tak, że jak nie mamy w bloku piwnic, tak po półrocznej obecności Heniutka pewnie byśmy mieli :mrgreen:

Za twarożek krzyczeć nie będę, póki ma kupki w normie i wąsy mu się nie łamią, to można drobne eksperymenta, niech wie chłopak co dobre.


Co ja mówię... w TYM domu to on będzie miał WSZYSTKO CO NAJLEPSZE: nie mogły chłopaki lepiej trafić :ok:

Straaasznie się cieszę żeście się w końcu objawili na miau :1luvu:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie paź 10, 2010 19:50 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Poker71 pisze:Dzień drugi: aaale duuużo tego kota 8O

Obrazek


autocytat ale co mi tam
to sobie chyba kiedyś każę cyfrowo obrobić i jako fototapetę :1luvu: moje ulubione....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie paź 10, 2010 20:01 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Dla ułatwienia nawigacji

Tu był wątek Lesiowy
viewtopic.php?f=13&t=101323&start=45

(krótki, bo Lesio przygód dużo nie miał :ok: )

a tu perypetie Henia w całości opisane
viewtopic.php?f=13&t=114700



a tak wyglądał Henio na starcie

Obrazek

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 11, 2010 8:15 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Dziękujemy za miłe przyjęcie :D
Na pewno często bywać tutaj nie będziemy i pewnie nie będziemy pomocni tak jak cała rzesza dobrych Cioć i Wujków, którzy ratują koty z najgorszych miejsc.. ale Lesiowi i Heniowi zapewnimy wszystko co najlepsze!!
Aktualnie problem mamy następujący: jak zmusić Lesia do jedzenia?:) dostaje najlepsze puszki, chrupki ( zresztą na np. Lidlowe w ogóle nie spojrzy..), co docenia w pełni Henio i kiedy tylko pojawia się miseczka Lesia, Henio natychmiast niczym perszing startuje do niej. A Lesio biedna nasza "ciapka" odchodzi ze spuszczonym łebkiem... już stawiamy mu miseczkę na blat kuchenny i Starszaka na blat kuchanny podnosimy... ale jakoś mu nie idzie no :!:
Dziś Lesio idzie do weterynarza, bo kaszle, wiec może Pan Doktor poradzi coś i na stres:)))

I nie... NIE JESTEM PRZEWRAZLIWIONA:) łzy mi raz poleciały, kiedy Lesio był u Nas 1 dzień i wychodziło mu "mięso" z oka. ( Poźniej się dowiedziałam, że to trzecia powieka i ze to koci paskudny katar).... I się Krysia nie nabijaj noooo.. :oops:

Ardi i Pat

 
Posty: 3
Od: Nie paź 10, 2010 18:02

Post » Pon paź 11, 2010 8:18 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ardi i Pat pisze:I nie... NIE JESTEM PRZEWRAZLIWIONA:) łzy mi raz poleciały, kiedy Lesio był u Nas 1 dzień i wychodziło mu "mięso" z oka. ( Poźniej się dowiedziałam, że to trzecia powieka i ze to koci paskudny katar).... I się Krysia nie nabijaj noooo.. :oops:


Kochana ja się nie nabijam :) Panikarzy tutaj cała masa i to takich, że kocie sutki potrafią wziąść za guzy nowotworowe :ok: Sama osobiscie mam na koncie kilku weterynarzy (skręt kiszek) :ryk:

Wcale się nie dziwię ze miałaś mały szok na to oko, bo wyglądało naprawdę paskudnie (gdyby nie wyglądało to bym Wam przywiozła pół litra na wyluzowanie a nie kota na całodobową :piwa: )

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 11, 2010 8:23 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ardi i Pat pisze:Aktualnie problem mamy następujący: jak zmusić Lesia do jedzenia?:) dostaje najlepsze puszki, chrupki ( zresztą na np. Lidlowe w ogóle nie spojrzy..), co docenia w pełni Henio i kiedy tylko pojawia się miseczka Lesia, Henio natychmiast niczym perszing startuje do niej. A Lesio biedna nasza "ciapka" odchodzi ze spuszczonym łebkiem... już stawiamy mu miseczkę na blat kuchenny i Starszaka na blat kuchanny podnosimy... ale jakoś mu nie idzie no :!:


Henio jest odkurzacz, on zeżre wszystko w każdej ilości :mrgreen: Ja na czas dawania jedzenia Gryzeldzie zamykałam Henia z drugą miseczką w osobnym pokoju, bo inaczej odganiał ją od obu żarłok jeden.
Jeśli Lesio nie ma apetytu to mozna mu do jedzonka dawać coś co bardzo mocno pachnie. Ewentualnie na kilka dni mieszać mu karmę z (fuj!) małą ilością whiskasa: tylko na pobudzenie apetytu, nie na stałe:) Whiskas dodaje do karmy poprawiacze aromatu, co działa na niejadki (podobnie jak fuj! mcdonalds).

I nie przejmować się jeśli poza tym jest energiczny i ma dobrą sierść, Lesio ma pewne zapasy energetyczne :ryk: i z głodu raczej nie padnie :ok:

Pamiętajcie że dobre karmy mają bardzo wysoką wartość odżywczą, więc koty potrzebują ich mniej. Dodatkowo nie ma co porównywac apetytu Lesia z Heniowym, bo Henio to po prostu nie ma dna (potrafił się tak obeżreć że mu się brzuch kwadratowy robił a Henio ledwo wciągał ten wielki bebzun na kanapę :ryk: )

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 11, 2010 10:38 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Poker71 pisze:Kochana ja się nie nabijam :) Panikarzy tutaj cała masa i to takich, że kocie sutki potrafią wziąść za guzy nowotworowe :ok: Sama osobiscie mam na koncie kilku weterynarzy (skręt kiszek) :ryk:


No właśnie , palcem nie będę pokazywał, kto najbardziej panikuje
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon paź 11, 2010 11:28 Re: Redziaki Gryzi. Gala [*] to już pół roku :(

Ardi i Pat pisze:Dziękujemy za miłe przyjęcie :D
Aktualnie problem mamy następujący: jak zmusić Lesia do jedzenia?:) dostaje najlepsze puszki, chrupki ( zresztą na np. Lidlowe w ogóle nie spojrzy..), co docenia w pełni Henio i kiedy tylko pojawia się miseczka Lesia, Henio natychmiast niczym perszing startuje do niej. A Lesio biedna nasza "ciapka" odchodzi ze spuszczonym łebkiem... już stawiamy mu miseczkę na blat kuchenny i Starszaka na blat kuchanny podnosimy... ale jakoś mu nie idzie no :!:
Dziś Lesio idzie do weterynarza, bo kaszle, wiec może Pan Doktor poradzi coś i na stres:)))


Jeśli kaszle to może jemu coś dolega, ale idzie do weta to się okaże.

A Lesio może wcale nie jest "ciapka".
Możecie nie wierzyć , ale może własnie w ten sposób okazywać, ze to on jest tu Panem i Wodzem. Dominacja przeważnie kojarzona z podporządkowaniem osobnikowi alfa , pozostali członkowie stada muszą jemu ulegać, to ten alfa pierwszy jest również przy misce.
Bycie wodzem wcale nie musi polegać na dominacji fizycznej.
Bycie wodzem może polegać na opiece nad pozostałymi osobnikami stada.
Mruczek jest właśnie wodzem tego typu. W miarę jak pojawiały się kolejne maluchy zaskakiwał mnie coraz bardziej. Niby kocur a opiekował się maluchami jak troskliwa kotka swoimi dziećmi. Nawet psa córki wziął pod swoją opiekę. No i właśnie zachowanie podczas karmienia, nigdy nie pcha się pierwszy do miski, maluchy mają pierwszeństwo, ale jak już zacznie jeść to nie lubi jak jemu się przeszkadza. Wykazuje również anielską wprost cierpliwość na zaczepki maluchów, no jest już kocurkiem w pewnym wieku i nie zawsze chce się jemu bawić. Ale maluchy wiedzą kto rządzi, i jest taka pewna granica ktorej nie przekraczają, wolą się nie narażać. Czasami może to sprawiać wrazenie że Mruczek to ciapa.
Miałem okazję zobaczyć jaki taki ciapa potrafi być w sytuacji zagrożenia osobników jego stada. W tym momencie w spokojnym Mruczku obudziła się bestia. A ten pies od tamtego czasu omija nasz dom z daleka. No i smycz trzeba było kupić nową, bo się ten element na którym nawija się sznureczek wyrwał z rączki.
Nie wiedziałem ze oparzenie od sznurka przeciągniętego po dłoni tak długo się goi.
Pozdrawiamy
Lesia
Henryczka
i Dużych
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6617
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości