U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

[Poker71]

specjalne foto dla Marei

[Marea]

Bardzo ma ten pyszczek podobny do mamy swojej pewnie dlatego tak go wylizywała wszem i wobec a na pozostałe maluchy syczała

Fajny kocio

[jarekm]

Wszyscy zachwycaja się Henryczkiem
A Gryzelda?
Nie zapominajmy o Białej Damie.
Poczuje się niedoceniana
I jeszcze wpadnie w jakiego stresa albo inną depresję.

[Marea]

Gryzelda to Gryzelda, kocia piękność, biała, puchata...no co tu mówić, nikt nie lubi ideałów bo czujemy się wtedy gorsi dobrze że choć charakter ma nieidealny bo za słodko by było i mdło

[jarekm]

Chyba jakoś tak to było w bajce
Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy w świecie.
Jesteście wszystkie ładne, ale najpiękniejsza jest Gryzelda.

Czepiacie się charakteru Gryzeldy.
Zazdrośnice.

[Poker71]

[Marea]

Gryza Niu niu śliczny kotecek...
Pokazałam mojej mamie zdjęcie Lesia...wykrzykneła..toż to czysta Fruzia z pyszczka tylko mamusia taka bardziej marmurkowa jest...i niedobra bo leje maluszki od drugiej kotki zazdrośnica jedna...chciałaby żeby tylko ją miziać

[Poker71]

To już pół roku bez Gali...

[Marea]

Nie martw się Krysiu, dałaś jej przez ten krótki okres w jej życiu bardzo dużo! Napewno ona myśli o Tobie ciepło!

[Poker71]

Marzenko, gdybyż to była prawda, gdyby mogła sobie z ręką na sercu powiedzieć że zrobiłam dużo... ale nie mogę Nie pozwoliłam jej zamieszkać z nami, a balkon to nie dom

[jarekm]

[jarekm]

To już pół roku bez Gali...

Marzenko, gdybyż to była prawda, gdyby mogła sobie z ręką na sercu powiedzieć że zrobiłam dużo... ale nie mogę Nie pozwoliłam jej zamieszkać z nami, a balkon to nie dom

Ciężko cokolwiek pisać w takich sytuacjach.
Nie bedę nawet próbował pocieszać.
Wspomnienia nie zawsze są przyjemne.
Wspomnienia czasami bolą.
Ale nie można rozdrapywać ran.
Trzeba przywoływać dobre wspomnienia.
Gala przychodziła do Ciebie. Przychodziła w w jakimś celu i otrzymywała to. Trochę jedzenia, trochę miłości i nawet miejsce na fotelu.
Uwierz że była na swój sposób szczęśliwa.
Piszesz że balkon to nie dom.
Dla Gali to był dom.
A miejsce w sercu jest więcej warte niż kawałek podłogi.
Gala o tym wiedziała.

[Marea]

Ciężko cokolwiek pisać w takich sytuacjach.
Nie bedę nawet próbował pocieszać.
Wspomnienia nie zawsze są przyjemne.
Wspomnienia czasami bolą.
Ale nie można rozdrapywać ran.
Trzeba przywoływać dobre wspomnienia.
Gala przychodziła do Ciebie. Przychodziła w w jakimś celu i otrzymywała to. Trochę jedzenia, trochę miłości i nawet miejsce na fotelu.
Uwierz że była na swój sposób szczęśliwa.
Piszesz że balkon to nie dom.
Dla Gali to był dom.
A miejsce w sercu jest więcej warte niż kawałek podłogi.
Gala o tym wiedziała.

Pięknie napisane Jarku....

Ja wiem, że zawsze można było zrobić więcej...gdybyś wiedziała że to się stanie, pewnie postąpiłabyś inaczej...jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy...ale czyż nie robimy znacznie więcej dla tych kotów niż przeciętny człowiek...mi zawsze TZ to przypomina gdy dołuję się, że mogłam zrobić więcej, postąpić inaczej...większość ludzi nawet nie zauważa ich obecności...tych bezdomnych stworzeń...pochylamy się nad nimi, poświęcamy im czas i uwagę....i dajemy cząstkę swojego serca....

Wiem, że łatwo napisać...wiem..bo sama mam ciernie w sercu, że zawiodłam wiele stworzeń...budzę się po nocach...i natretne myśli nie chcą odejść...ale staram się o tym nie myśleć...staram się szukać pozytywów i tych dobrych "chwil"..taki nasz los... "wrażliwców"

[Poker71]

Dzięki, Jarku....


dostałam info z lesiowoheniowego domu: "Lesio jak był grzeczny i poukładany, tak przy Heniu zmienił się w rozrabiakę. Cały dom jest jednym wielkim placem kocich zabaw".

Dzień pierwszy: Ty, Duży, co się gapisz? Tu się zwiedza!

[Poker71]

Dzień drugi: aaale duuużo tego kota