TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Niedzielne Bry Mrusie :1luvu:

Cześć Futerka

Życzę Wam ślicznej, spokojnej niedzieli :mrgreen:

i dużo zdrówka oczywiście

Justa&Zwierzaki pisze:Czort dostaje kolejna serie tabl na grzybice , nie jest z tego zadowolony ale może one mu pomogą , już nie wiemy jak to leczyć

kurde, rece opadaja normalnie... :roll:

Ani troche sie nie poprawilo, nie uspokoilo sie nic?

Justa&Zwierzaki pisze:Rysiu szaleje jak pijany zając i czeka na DS

maly wie, jak blisko smierci byl, dlatego teraz cieszy sie pelnia zycia :ok:

Tak trzymac slodziutki :1luvu:

Rysiu niesamowicie garnie sie do czlowieka :1luvu:

kocha zabawy z czlowiekiem, mizianko, buziaczki... UWAGA na dluzsze wlosy

dla malego to swietna zabawa :ok:

Za chwile jadę do leśnego pogotowia dla dzikich zwierząt w Milkowie z kolejnym gołębiem i z żołędziami
Ja sama nazbierałam tylko niespełna 6 kg ( brak czasu i zbyt wiele obowiązków ) ale chce bardzo podziękować wolontariuszce Oli , pamiętacie te wolontariuszke która czasami przychodziła wraz z Kasią . Ola razem z mama przyniosły niespełna 3 kg :1luvu:

Więc razem mamy niecałe 9 kg
Nadal zbieramy żołędzie , czy może tym razem ktoś się dołączy

Tu Ola

Przed chwilą był u mnie mój dziadek, razem z babcią obskubali trochę kobiórskie lasy, więc mam następne 4 kilo żołędzi. Postaramy się z mamą podrzucić

Aivalar pisze:Tu Ola
Przed chwilą był u mnie mój dziadek, razem z babcią obskubali trochę kobiórskie lasy, więc mam następne 4 kilo żołędzi. Postaramy się z mamą podrzucić

Olu jesteś wielka :1luvu:

, wielki szacun dla Twojej Mamy Babci i dziadka :ok:

PS . żołędzie muszą być w przewiewnej siatce , w reklamówce mogą się za parzyć :wink:

Tak, tak wiem

Już się nimi to zaopiekowałam. Muszę jeszcze Kasię zmusić zeby się odezwała na forum :twisted:

Mama mówi, że może te żołędzie podwieźć od razu na miejsce, tylko namiary jakieś by się przydały.

Błagam zajrzyjcie na ten watek , 2 koty po wypadku jak nie znajda DT ZOSTANĄ UŚPIONE
viewtopic.php?f=1&t=118313

witam moja imienniczke u Mrusiow :piwa:

Mrusie, ja znow kicham... :roll:

mam nadzieje, ze niedoleczona grypa sie ne wraca...
a jak z waszym zdrowkiem dzis? Wszystko ok?

Justa, czy to koniecznie zoledzie musza byc, czy moga byc kasztany?

Kociara82 pisze:witam moja imienniczke u Mrusiow

Mrusie, ja znow kicham... mam nadzieje, ze niedoleczona grypa sie ne wraca...
a jak z waszym zdrowkiem dzis? Wszystko ok?

Justa, czy to koniecznie zoledzie musza byc, czy moga byc kasztany?

Właśnie zaczęłam się rozliczać i spisywać z stronki z kontem i tak w połowie mnie wywaliło :evil:

więc teraz nie wiem kiedy uda mi sie usiąść do rozliczeń :evil:

Zdrowiej bo Maniuś się niecierpliwi :wink:

Tylko żołędzie bo na kasztany maja tylko jednego dzika a sarny jelenie itp wola zdecydowanie żołędzie :wink:

Jakby co mogę wysłać :mrgreen:

Wczoraj byliśmy na działce Teściów i ile tam żołędzi leży... Szkoda, że Tychy nie są tak do 100 km od Warszawy

Tu Kasia - w końcu piszę

Ja teraz jestem chora ale obiecuję, że jak wyzdrowiej to na pewno dołączę się do akcji zbierania żołędzi!!

Pozbieramy z Olą :wink:

Przepraszam, że nie pisałam ale teraz się to zmieni - będę pisała częściej

TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Kto przegląda forum