Nowe przygody Bruna i Luny-Antek SMA1/Luna lejec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 08, 2010 12:01 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Pt paź 08, 2010 14:29 przez Myszolandia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt paź 08, 2010 12:06 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

to super, ze sie doskonale rozwija, moze to wczesne stadium choroby i uda sie ja na takim zatrzymac.

w jaki sposob zostal zdiagnozowany?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota


Post » Pt paź 08, 2010 12:56 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

Satoru pisze:to super, ze sie doskonale rozwija, moze to wczesne stadium choroby i uda sie ja na takim zatrzymac.

w jaki sposob zostal zdiagnozowany?


Rdzeniowy zanik mięśni to wynik wady genetycznej.
Jak się okazało i ja i Sebastian mamy po wadliwym genie, które Antoś od nas obojga odziedziczył.
Zapewne jest tak, że ten zły gen jest w mojej i Sebastiana rodzinie od dawna, tylko nigdy nie było tak, że oboje partnerzy mieli ten defekt. Ewentualnie-mieli, ale mieli to szczęście, że dzieci dziedziczyły zdrowe geny, albo zdrowy i chory gen.

Jak Antek skończył 6 miesięcy powiedziałam, że koniec czekania, ąz Antek usztywni głowę.
Poszliśmy prywatnie do neurologa, pediatrzy wcześniej nie widzieli tego, że Antek jest jak ciasto, nie rusza nóżkami i nie trzyma głowy.

Mieliśmy szczęscie, bo ten neurolog pracuje róznież w szpitalu na Kasprzaka. Od razu dał skierowanie na oddział jednego dnia i od razu umówił nam termin za 3 dni.

Poszliśmy, Antek został zbadany, pobrali krew na badania chorób metabolicznych i genetycznych. MIeliśy czekać na informację.

Wczoraj neurolog zadzwonił, że chce się z nami jak najszybciej spotkać.

No i pojechaliśmy.

Z badań genetycznych wyszło, że jest źle, że Antek ma tę chorobę, o któej mówił mi neurolog po badaniu na oddziale.
Póki co nie ma na nią leku ani operacji, ale medycyna ciągle się rozwija, więc kto wie.
Jesteśmy już zapisani na poniedziałek do pani doktor, która specjalizuje się w tej chorobie.

Musimy się dowiedzieć wielu rzeczy, chociażby takich czy Antka można szczepić i jaką powinien mieć dietę.

Walczymy. Dziś już jest lepiej. Ochłonęlismy z Sebem, przyzwyczajamy się do myśłi, że musimy przeorganizować swoje życie, że może byc tak, iż będę musiała za jakiś czas zrezygnować na dobre z pracy.

Podchodzimy zadaniowo.

A Antoś jest roześmianym i rozgaworzonym małym Słońcem, którego kochamy jeszcze mocniej.

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin


Post » Pt paź 08, 2010 13:01 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

kurde popłakałam się

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt paź 08, 2010 13:07 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 08, 2010 13:33 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

WALCZCIE. Jest o co.
Jestem z Wami.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt paź 08, 2010 13:48 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

Dobrze, że trafiliście na TEGO lekarza. Właściwego.

Mnóstwo ciepłych myśli.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt paź 08, 2010 14:37 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

Cieple mysli Wam przesyłam :1luvu:
Wiara potrafi jednak działać cuda, miałam okazję sama się o tym przekonać ,choć w innej chorobie.
Za Antosia :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob paź 09, 2010 15:36 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

aglo, wspolczuje, ale co by nie bylo, najwazniejsze, zetwoje dziecko zyje i tylko to sie liczy. Co z tego, ze chory... czy przez to kochacie go mniej, inaczej? Co by nie bylo - jest waszym ukochanym synusiem :)
Trzymaj sie :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20


Post » Pon paź 11, 2010 9:28 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

:ok: :ok: :ok: :ok: za dzisiejszą wizytę

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 11, 2010 10:15 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

Tez mocno trzymam :ok: i modlę się

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon paź 11, 2010 10:16 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek ciężko chory

za wizytę 8) :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 46 gości