PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 08, 2010 10:44 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawick ślicznie dziękujemy za relację o Loli :D wierzę, że będzie pomalutku coraz lepiej :)
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 08, 2010 10:50 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

super wiadomości :ok: :ok: :ok:
Lolisia w nosidełku :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 08, 2010 11:23 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck pisze:Dzień dobry :D
Szwy zdjęte dziś raniutko. Reakcja na antybiotyk właściwa :ok:
Wczoraj cały dzień z oczodołu się siączyło,ale nie była to już paskudna i gęsta ropa jak na początku tylko krwawy płyn. Wieczorem wyciek ustał i po nocy nadal nie uzbierało się tyle by wet widział konieczność nowego nakłuwania. Oczywiście wieczorem wyczyściłam jej zalepiony od wydzieliny pyszczek i wygląda dużo lepiej :1luvu:
Niestety antybiotyk,który dostaje jest bolesny(szczypiący) więc i robienie zastrzyku jest nie łatwe mimo pomocy męża i krępowania Loli ręcznikiem. Robi się spore 'przedstawienie' z burczeniem, drapaniem a nawet próbami gryzienia...czyli normalną reakcją u kota :lol: Mimo wszystko to już nie ta sama apatyczna Lola, która do mnie przyjechała :mrgreen:
Po zastrzyku też jeszcze z pół godziny strzela focha i burczy na mnie( i to rozumiem :twisted: ).

Apetyt też wrócił już wczoraj wieczorem :ok: Wyjadła trochę suchego :!: moim kotom i wylizała galaretkę ze swojej saszetki.
Dziś też już jadła,ale znów tylko sosik( + 1ml pasty i 2ml kociego mleka w strzykawce do pyszczka :twisted: ).
Przy dzisiejszym zdejmowaniu szwów też urządzała sceny, nie to co przy pierwszym oczku- biorę to za dobry znak :lol:
To nie jest zachowanie umierającego kota :wink: Będzie dobrze :ok:
Teraz przed nami jeszcze pięć zastrzyków czyli 5dni silnego antybiotyku wraz z obserwacją i wyciskaniem w razie koniecznośći- trzymajcie kciuki bym nie musiała dziurawić jej powieki igłą bo mdli mnie na samą myśl. Wczoraj mdłości miałam cały dzień,a przez kilka godzin mi się cofało :? zresztą cały czas mam niesmak w ustach...
Najistotniejsza będzie reakcja w ciągu 48h od zakończenia antybiotykoterapii czyli znów czekamy.
Teraz najważniejsze by uniemożliwić jej tarcie pyszczka, dlatego dostała wielki kołnierz po moim kocurze :roll:
Podejrzewam,że w tym mniejszym w nocy tarła pysiem o meble czy coś :?: :?: :?:
Sporo noszę ją w nosidełku z chusty na piersiach, wtedy nie musi mieć klosza i jest tam najszczęśliwsza :1luvu: :1luvu:

(Rozmawiałam też z wetem o możliwych przyczynach i ewentualnych koniecznościach w razie pogorszenia- nie martwcie się wiem też i na zapas)

Jeszcze raz bardzo dziękuję za ciepłe słowa, kciuki i wsparcie :kotek:
Lola mówi Wam : Wrau :1luvu: :1luvu: :1luvu:
i na pewno nie zamierza się poddać :kotek:

Ania :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pt paź 08, 2010 11:25 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Niebieskawick - dziękujemy za relację, a przede wszystkim za prawdziwie cudowną opiekę jaką otoczyłaś Lolusię :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kciuki nieustające!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt paź 08, 2010 11:36 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

:ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 08, 2010 11:58 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck pisze: Sporo noszę ją w nosidełku z chusty na piersiach, wtedy nie musi mieć klosza i jest tam najszczęśliwsza :1luvu: :1luvu:


Oj, chciałabym to zobaczyć :mrgreen:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 08, 2010 12:01 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

pisiokot pisze:
niebieskawck pisze: Sporo noszę ją w nosidełku z chusty na piersiach, wtedy nie musi mieć klosza i jest tam najszczęśliwsza :1luvu: :1luvu:

Oj, chciałabym to zobaczyć :mrgreen:

Widziałam nie raz niemowlęta w takiej chuście ... jejciuuu, widok koteczka w niej musi być jeszcze bardziej rozczulający :D

Lola, Zelda łapki zaciska i zawiązuje ogon na suuupeł :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt paź 08, 2010 12:06 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Ja też wielkie kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:
Żeby już nic złego się nie dzieło i było coraz lepiej :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 08, 2010 12:22 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Niebieskawck, Lola, trzymajcie się :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt paź 08, 2010 12:51 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Będzie zdjęcie w 'nosidełku' Loli, rano rozmawiałam z mężem,że nam takie zdjęcie zrobi jak się nieco ogarnę... Wiem,że dla Was to bez znaczenia ale ja nie lubię pokazywać się publicznie w piżamie i szlafroku, a ostatnio czasu mi brak dla siebie :oops: ... nieważne.
Zdjęcia będą, ale cierpliwości. Dziś mam wreszcie czas dla siebie :ryk: :ryk: :ryk:
Zrelaksowałam i wymęczyłam się na spacerze po skąpanych w słońcu łąkach,a zaraz odpalam film i będziemy z Lolą lenić się w łóżku :piwa:
Odezwę się jutro. Paaaaa :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Pt paź 08, 2010 14:32 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Czekamy na zdjęcie i same dobre wiadomości:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob paź 09, 2010 17:29 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 17:30 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 17:34 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

oto Lola przedwczoraj w swym ogromnym kołnierzu...
udało mi się wrzucić tu pierwsze foto :ok: i się zmęczyłam :oops:
Lola dobrze, dziś większość dnia spała na wygrzewając się na słoneczku :kotek:
wcina aż miło wszystko: puszkę i suche :ryk:
zaraz będzie zastrzyk...
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Sob paź 09, 2010 18:08 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck-dziękuję :1luvu:
Obrazek

mariolatro

 
Posty: 158
Od: Pon wrz 21, 2009 20:40
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 737 gości