DulencjowoII.[*][*][*][*][*][*]Czesia i ktoś jeszcze :)))

Dulencja pisze:Chyba rozwiązała się zagadka "napadów" Marysi

Dulencja no mów, nie trzymaj w napięciu :?:

No cóż...

Kuracja Marysi jest niejako efektem ubocznym wizyt u weta. Jest straszliwie ciężka, dla Marysi rozpaczliwie bolesna i absolutnie nie-do-przyjęcia, wymaga podporządkowania się reszty stada i mnie.
Jak dotąd od dwóch dni i kilku godzin nie było ataków.

Dulencja pisze:No cóż...
Kuracja Marysi jest niejako efektem ubocznym wizyt u weta. Jest straszliwie ciężka, dla Marysi rozpaczliwie bolesna i absolutnie nie-do-przyjęcia, wymaga podporządkowania się reszty stada i mnie.
Jak dotąd od dwóch dni i kilku godzin nie było ataków.

Dacie radę :mrgreen:

michę jej przewracasz? :wink:

iwcia pisze:
Dulencja pisze:No cóż...
Kuracja Marysi jest niejako efektem ubocznym wizyt u weta. Jest straszliwie ciężka, dla Marysi rozpaczliwie bolesna i absolutnie nie-do-przyjęcia, wymaga podporządkowania się reszty stada i mnie.
Jak dotąd od dwóch dni i kilku godzin nie było ataków.

Dacie radę

Wiesz, pewnie damy, o ile Marysia do TOZ-u nie doniesie, że znęcam się nad nią :mrgreen:

Bo tak to pewnie wygląda z Marysiowego punktu widzenia :wink:

PearlRain pisze:michę jej przewracasz?

Dzie tam

Normalnie stawiam jak zwykle, czyli zawartością do góry :mrgreen:

Dulencja może nie będzie tak źle i Marysia zrozumie :?:

PearlRain pisze:Dulencja może nie będzie tak źle i Marysia zrozumie

Dulencja pisze:
PearlRain pisze:michę jej przewracasz?

Dzie tam Normalnie stawiam jak zwykle, czyli zawartością do góry

ale zawartość zmniejszona? czy może inna?

Pewno jedzenie wydawane jest tylko na moment, żadnego pogryzania pomiedzy posiłkami, i bez przysmaczków :mrgreen:

PearlRain pisze:
PearlRain pisze:Dulencja może nie będzie tak źle i Marysia zrozumie

Dulencja pisze:
PearlRain pisze:michę jej przewracasz?

Dzie tam Normalnie stawiam jak zwykle, czyli zawartością do góry

ale zawartość zmniejszona? czy może inna?

Na razie zmniejszona, ale pomyślimy o czymś innym.

taizu pisze:Pewno jedzenie wydawane jest tylko na moment, żadnego pogryzania pomiedzy posiłkami, i bez przysmaczków

Najsmaczniejszy był suchy kitten, który i tak już się skończył.

Ale tak, michy podawane wyłącznie na czas jedzenia, dla Marysi ze ściśle wydzieloną zawartością (żeby nie była głodna, jest częściej, ale mało), sucha karma moich pozostałych stoi na razie w miejscu, którego Maryś jeszcze nie odkryła.

Innymi słowy: MARYŚ SIĘ ODCHUDZA :mrgreen:

uuuuuu jesienna dietka :twisted:

będziemy trzymać kciuki za efekty :ok:

oj ciężkie czasy przed Wami :lol:

jak odchudzałam Emira - była jeszcze kotka, której michę dawałam na parapet okienny no i kocisko kombinowało, aż wykombinowało jak wleźć na praapet i wyżreć kocie z michy :lol:

sprawa się rypła jak zeskakiwał z głośnym łuuup na ławę :ryk:

powodzenia Magda w cięzkim zadaniu :ok:

Na odchudzanie dobry jest trovet light no i ŻADNYCH absolutnie ŻADNYCH karm dla maluchów - tym utuczyłam Mietka :oops:

Najlepiej zwykły gotowany kurczak, bo to samo białko.

DulencjowoII.[][][][][][]Czesia i ktoś jeszcze :)))

Kto przegląda forum