Dzień Dobry wszystkim;) Owszem kociorek pojechał... do nas:). Po króciutkim zaznajomieniu się z mieszkaniem zagonił nas nawet do zabawy ze sznurkiem:) Pierwsze spotkanie z psem też już ma za sobą. Reakcja naszej suni była bardzo przyjazna jednak kociątko chyba odrobinę się jej przestraszyło i obecnie bacznie ja obserwuje z kanapy:) Za kilka dni damy znać jak postępy i jeszcze raz dziekujemu p. Asi i Gosi za naszego nowego członka rodziny Dołaczamy zdjecia:)
a dziękujemy:) No my też mamy nadzieję ze się zaprzyjaźnią, jeszcze póki co kocię nasze na sunię prycha, za to Cola (sunia) zakrada sie do małego kiedy ten śpi żeby go chociaż powąchać:) aż się dziwię ze tak bezproblemowo go przyjęła do naszej gromadki
Nie sądziłam, ze tak szybko napiszemy o postępach ale zwierzy znów nas pozytywnie zaskoczyły. Nie będę się rozpisywała, wstawię zdjęcie;) tak wyglądał drugi dzień razem Coli i.. Tigerka ( imię mu zmieniliśmy bo kojarzy nam sie z tygryskiem:) Jeszcze trochę czasem prycha;)
Oj, ale fajnie. Towarzystwo w jednej tonacji! Dobrze, że wasza suńka jest taka przyjacielska, tutaj nie miał żadnego kociego wujka ani ciotki. Towarzystwo jakieś mało przyjazne Prycha i pewnie bezgłośnie miauczy, czy nie?