pomponmama pisze:AYO pisze:A z kim mam porozmawiac jak nie z kotem, który jak zazdrosna i zrzędliwa żona [lub mąż jak ktoś woli] stoi w progu i nadaje:
Gdzie byłas tak długo! Nikt juz sie mna nie przejmuje! Chrupki sie skończyły! Okno znowu zamknęłaś!
A w ogóle to prosze rzucic te manele i mnie przytulić![]()
![]()
A poza tym whiskas był za słony!
I znowu mnie będzie truć tym dymem
