Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 06, 2010 12:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zaraz znowu zamkną wątek... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 06, 2010 12:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Kicorek pisze:To ja znów zapytam, bo nadal nie uzyskałam odpowiedzi na pytania,...

mirka_t pisze:... Wszelkie wątpliwości i sugestie, na które nie odpowiem w wątku proszę kierować na PW. ...
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 06, 2010 12:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A to tajemnica? 8O
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30643
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 06, 2010 12:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ależ ja wiem Mirko o co chodzi.
Chodzi o to, żeby pokazać "jaka ja jestem cacy a Mirka bueeee..."
Chodzi o to, żeby upokorzyć i zmusić do pokajania się.
Chodzi o to, żebyś zaczęła jęczeć.
Chodzi o to, żebyś kwiląc i ciumkając wdzięczyła się do Darczyńców.
Wtedy - być może - "zasłużysz sobie" na pomoc.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 06, 2010 12:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:Ależ ja wiem Mirko o co chodzi.
Chodzi o to, żeby pokazać "jaka ja jestem cacy a Mirka bueeee..."
Chodzi o to, żeby upokorzyć i zmusić do pokajania się.
Chodzi o to, żebyś zaczęła jęczeć.
Chodzi o to, żebyś kwiląc i ciumkając wdzięczyła się do Darczyńców.
Wtedy - być może - "zasłużysz sobie" na pomoc.

Gratuluję tak obszernej wiedzy :roll:

Czy komuś zależy tu na zwykłej rozmowie?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 06, 2010 12:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:To ja spytam - czy w tym wątku chodzi po przepychanki w nieuprzejmym tonie, czy stwarzanie szansy na adopcję?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39126
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 06, 2010 12:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:
pixie65 pisze:Ależ ja wiem Mirko o co chodzi.
Chodzi o to, żeby pokazać "jaka ja jestem cacy a Mirka bueeee..."
Chodzi o to, żeby upokorzyć i zmusić do pokajania się.
Chodzi o to, żebyś zaczęła jęczeć.
Chodzi o to, żebyś kwiląc i ciumkając wdzięczyła się do Darczyńców.
Wtedy - być może - "zasłużysz sobie" na pomoc.

Gratuluję tak obszernej wiedzy :roll:

Czy komuś zależy tu na zwykłej rozmowie?


A nie mówiłam... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 06, 2010 12:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:...Czy komuś zależy tu na zwykłej rozmowie?

Na rozmowie z wiadomymi osobami nie zależy. A powinno? Jeśli powinno to dlaczego? Kim one są żebym musiała chcieć z nimi rozmawiać?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 06, 2010 12:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:Gratuluję tak obszernej wiedzy :roll:

Nie jestem specjalnie szczęśliwa z tego powodu ale do takich wniosków doszłam obserwując rozmaite dyskusje dotyczące mirki_t.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 06, 2010 12:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:Nie jestem specjalnie szczęśliwa z tego powodu ale do takich wniosków doszłam obserwując rozmaite dyskusje dotyczące mirki_t.

Może masz rację, może nie, niemniej na pewno podobne komentarze, tak zdecydowanym tonem na dodatek wygłoszone, nie pomagają temu wątkowi. Ani jego Autorce, jak sądzę.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 06, 2010 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Estraven pisze:...Czy komuś zależy tu na zwykłej rozmowie?

Na rozmowie z wiadomymi osobami nie zależy. A powinno? Jeśli powinno to dlaczego? Kim one są żebym musiała chcieć z nimi rozmawiać?


Gdyby zależało Ci na zdrowiu Miszy, mogłoby Ci zależeć na dogadaniu się z casicą, tym bardziej, że jej oferta nie miała z Tobą absolutnie nic wspólnego, oferta dotyczyła kota, który jest pod Twoją opieką i jego dobrostanem powinnaś się - wg tego, co twierdzisz we wstępie do wątku - zająć!
Ergo, nie musisz lubić casicy, nie musisz jej pisać listów dziękczynnych. Miszę powinnaś zdiagnozować, tym bardziej, że Ciebie nie kosztowałoby to ani złotówki, kosztowałoby casicę.
Dlaczego Misza nie jest diagnozowany?
Będzie odpowiedź na to pytanie, czy jest ono zbyt niewygodne i będzie ignor?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 06, 2010 12:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Na rozmowie z wiadomymi osobami nie zależy. A powinno? Jeśli powinno to dlaczego? Kim one są żebym musiała chcieć z nimi rozmawiać?

Powinno o tyle, że też są użytkownikami tego forum. Chyba, że postanowisz je trwale ignorować (jest taka funkcja). Niemniej jeśli już rozmowa zostaje podjęta (i myślę teraz o wszystkich, którzy udzielają się w tym wątku), zostaje stosować się do reguł dobrego wychowania. Albo, albo....

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 06, 2010 12:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:
pixie65 pisze:Nie jestem specjalnie szczęśliwa z tego powodu ale do takich wniosków doszłam obserwując rozmaite dyskusje dotyczące mirki_t.

Może masz rację, może nie, niemniej na pewno podobne komentarze, tak zdecydowanym tonem na dodatek wygłoszone, nie pomagają temu wątkowi. Ani jego Autorce, jak sądzę.

Zaszczucie Autorki wątku też nikomu nie pomoże.
Chyba.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro paź 06, 2010 12:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:
pixie65 pisze:Nie jestem specjalnie szczęśliwa z tego powodu ale do takich wniosków doszłam obserwując rozmaite dyskusje dotyczące mirki_t.

Może masz rację, może nie, niemniej na pewno podobne komentarze, tak zdecydowanym tonem na dodatek wygłoszone, nie pomagają temu wątkowi. Ani jego Autorce, jak sądzę.

Estraven, użeram się tymi osobami chyba z półtora roku jak nie dłużej. Teraz jest jawna wojna i to nie ja zaczepiam. Szansy na porozumienie nie ma i nie było, bo mamy inne priorytety. Już dawno pisałam, że jeśli według kogoś szkodzę kotom to są odpowiednie organa, którym można to zgłosić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 06, 2010 12:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Estraven pisze:
Fredziolina pisze:bazyla i po co się meczysz? :roll: :roll: :roll:

To ja spytam - czy w tym wątku chodzi po przepychanki w nieuprzejmym tonie, czy stwarzanie szansy na adopcję?

Mam pytanie
A czy ta wypowiedź się została zauważona?
joshua_ada pisze:Oferta bazyli została odrzucona zanim jeszcze została negocjowalna (także w sprawie przekazania informacji o domach, bezpośrednim kontakcie z zainteresowanymi itd.)
na podstawie paranoidalnej przesłanki, że należy ona do grona osób "same złoooo".
Gratuluję marketingu adopcyjnego... :?

Dodam, że joshua_ada już drugi raz pisze o paranoi u mirka_t
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Williamvow i 54 gości