
mam nadzieję, że to da się "naprawić" i Gerard nie będzie zostawiał śladów a oczka da się wyleczyć.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Neigh pisze:Oczka to spoko. Od pierwszego wejrzenia - p. wet mówiła, ze konsultacja z okulistą niezbędna. Jedno oko ma przymknięte nieco.
Nooo przeciekanie to problem. Nie pozostaje nic innego jak czekać.
Neigh pisze:Wszystko opowiem po piątkowej wizycie. Na razie musimy cierpliwie poczekać.
Co jemu szczególnie nie przeszkadza.
Zachowuje się jakby mieszkał u mnie od zawsze. Rozwala do góry kołami na stole, zamuje przejścia - robi awantury jak rano nie dość szybko robię śniadania.......No generalnie pan na włościach.
Kurcze domu powinien szukać nim sie zbytnio przyzwyczai......
Neigh pisze:Z nowości Gerard usiłuje zaprzyjaźnić się z moją papugą......Wie już, że gęby tam pchać nie należy.....aktualnie sprawdza czy łapa przejdzie.
Głupol.......będzie miał dziurę w łapie.....nooo ale skoro nie rozumie jak tłumaczę......
Neigh pisze:Z nowości Gerard usiłuje zaprzyjaźnić się z moją papugą......Wie już, że gęby tam pchać nie należy.....aktualnie sprawdza czy łapa przejdzie.
Głupol.......będzie miał dziurę w łapie.....nooo ale skoro nie rozumie jak tłumaczę......
Neigh pisze:Już mu współczuję......kiedyś moja żółwica pomyliła kawałek podtykanej rozmrożonej ryby z moim palcem.......Serio wiszący kawał żółwia na palcu to średnio przyjemne doświadczenie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości