Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 05, 2010 23:32 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

sikne sobie, moze w wolnym czasie uda sie podczytac nieco zaleglosci. Na razie przeczytalam tylko pierwszy post i chce mi sie ryczec, lza sie w oku zakrecila... :crying:
Alez ona slodka jest, sliczna :1luvu: ZA CO TO WSZYSTKO JA sPOTKALO?! :crying:
Terra50 :ok: Mi tez sie bardzo to imie podoba :) Mysle, ze pasuje do kiciuni :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 06, 2010 0:12 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Kotka już ma imię - Ogonek, a u Kasi jest chyba jako Kitek :)

Wiecie co... Na policję z tym - koniecznie! Ja wiem, że tu na forum koty i koty się liczą najbardziej, ale... pomyślcie, co się stanie, jeśli ten typ nie będzie miał pod ręką (albo czymś innym raczej 8O ) kota ani psa... Dla dobra wszystkich dzieciaków w okolicy - mniejszych i większych - zgłoście to...

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Śro paź 06, 2010 7:08 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

:ok: dla Maleńkiej

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro paź 06, 2010 8:07 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Podobno wszystko, co komuś wyrządziliśmy - dobro i zło - wraca do nas w życiu jeszcze zwielokrotnione. Oby!

wanda164

 
Posty: 211
Od: Czw kwi 02, 2009 9:49
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Śro paź 06, 2010 8:20 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Cieszę się, że znalazł się dt dla kici. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :ok:

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro paź 06, 2010 9:01 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Dziewczyny - błagam nie piszcie, że to już drugi, czy kolejny przypadek w okolicy... Skąd takie informacje????? Pierwsze słyszę, że to już się kiedyś zdarzyło... 8O Ja przynajmniej nic o tym nie wiem...

Obawiam się, że Radość ani lepsza, ani gorsza w tym względzie - psychopaci i sadyści mogą działać niestety wszędzie - i pewnie wszędzie działają, tylko czasami o tym usłyszymy. W większości przypadków takie potworne wypadki pozostają tajemnicą oprawcy i ofiary.... :(

Ja jestem zdania - jeszcze raz powtórzę - że takie przypadki powinno się bezwzględnie tępić, ale wcale nie powszechnie nagłaśniać. To czasami po prostu podsuwanie głupich pomysłów słabym psychicznie ludziom lub nudzącej się młodzieży... :evil:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 06, 2010 10:50 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

no i tu masz racje

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 06, 2010 10:51 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

wanda164 pisze:Podobno wszystko, co komuś wyrządziliśmy - dobro i zło - wraca do nas w życiu jeszcze zwielokrotnione. Oby!

tak, cos w tym jest...

Oby sie kici wszystko ulozylo pomyslnie... :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 06, 2010 12:57 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

vega013 pisze:W tej samej lecznicy, w której teraz przebywa Malutka, była operowana moja 3-miesięczna Gabi. Koteńka miała rozerwany kręgosłup u nasady ogona, uszkodzoną kość krzyżową i zachodziła obawa, że będzie miała problemy z wydalaniem - dokładnie takie, jakie ma Malutka. TŻ znalazł Gabi na stacji benzynowej Orlenu przy Alei Nadwiślańskiej w Józefowie i zawiózł prosto do lecznicy.

Edit: Gabi była operowana 14 września, czyli 2 tygodnie temu. Może to ten sam zwyrodnialec skrzywdził obie kotunie?


joluka, tutaj (na 5 stronie wątku) właśnie była mowa o tym, że to może być ten sam popapraniec. na policję, koniecznie, niezależnie od tego, jak zareagują i czy coś z tym zrobią. próbować trzeba.

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 13:00 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

chyba przeoczyłam ten dopisek... :oops: - Radość a Józefów to jednak kawał drogi.... - nie wiem, czy to powinno się łączyć...????

niezależnie od wszystkiego namawiam cały czas lecznicę na zgłoszenie tego - wczoraj obiecali mi, że to zrobią - dzisiaj zapytam, czy rzeczywiście zgłosili...

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 06, 2010 13:02 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

bekos pisze:
vega013 pisze:W tej samej lecznicy, w której teraz przebywa Malutka, była operowana moja 3-miesięczna Gabi. Koteńka miała rozerwany kręgosłup u nasady ogona, uszkodzoną kość krzyżową i zachodziła obawa, że będzie miała problemy z wydalaniem - dokładnie takie, jakie ma Malutka. TŻ znalazł Gabi na stacji benzynowej Orlenu przy Alei Nadwiślańskiej w Józefowie i zawiózł prosto do lecznicy.

Edit: Gabi była operowana 14 września, czyli 2 tygodnie temu. Może to ten sam zwyrodnialec skrzywdził obie kotunie?


joluka, tutaj (na 5 stronie wątku) właśnie była mowa o tym, że to może być ten sam popapraniec. na policję, koniecznie, niezależnie od tego, jak zareagują i czy coś z tym zrobią. próbować trzeba.


Boże!! Koniecznie na policję! Nie ważne kto to zgłosi. Jak lecznica nie chce to sama to zgłoś. Policja musi się tym zająć.
Vega013, a Ty już byłaś na policji w sprawie Gabi? Nie zaszkodziłoby, gdybyście zgłosiły to na tej samej komendzie.

Kociabanda2

 
Posty: 238
Od: Czw lut 04, 2010 10:17
Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy

Post » Śro paź 06, 2010 13:06 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Takie coś powinno się nagłośnić do telewizji wiadomo obawa czy ktoś sobie z tego nie zaczerpnie pomysłu...ale może to coś da, jak więcej ludzi miało takie koty, albo przynajmniej do czynienia z nimi...
hmm... :? no jaj...bym urwała :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 06, 2010 13:10 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

joluka pisze:Radość a Józefów to jednak kawał drogi.... - nie wiem, czy to powinno się łączyć...????

jednak nie taki duży kawał drogi... przypomniało mi się, jak wiele lat temu nad morzem, podczas tego samego wakacyjnego pobytu, spotkałam kilkakrotnie tego samego ekshibicjonistę: raz w Dziwnówku, innego dnia w Dziwnowie a za kilka dni w Kamieniu Pomorskim... tacy poparańcy krążą, żeby się nie dać złapać grasujac ciągle w tym samym miejscu. i z pewnością liczą na to, że nie powiąże się ze sobą przypadków z róznych miejscowości.

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 13:11 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Może to już było gdzieś na wątku, ale nie zauważyłam chyba... O którą Radość i który Józefów chodzi??? Te w Mazowieckim?? Józefów koło Legionowa??

Kociabanda2

 
Posty: 238
Od: Czw lut 04, 2010 10:17
Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy

Post » Śro paź 06, 2010 13:13 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - potrzebuje domu!!!

Radość i Józefów jadąc Wałem Miedzeszyńskim

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 247 gości