Mały czarny Lorenzo. Szukamy domu!!! zdj. kawalera s.10

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 06, 2010 8:23 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

Georg-inia pisze:
ManfredkotTusi pisze:Kotki zdecydowanie mają tupty przednie i tupty tylne :)

o! ale i z przodu i z tyłu tupty :ok:

:ryk:

Kciuki za Lorenza vel Maślaka vel Parszywka :ok: :D
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro paź 06, 2010 8:29 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

gosiaa pisze:W piątek były cztery dwie dziewczynki i dwóch chłopców, jeden chłopiec pojechał w piątek o 21, trójka została, wczoraj też widziałam tylko dwie dziewczynki, więc drugi chłopczyk pojechał w sobotę albo w niedzielę rano :)

Mam ich fotki jeszcze ze środy, ale nie wywołane :evil:


:ryk: :ok:

tupty są extra :mrgreen:
no i jak tam te tupty Lorenzowe? już się nie obierają?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2010 8:47 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

Wreszcie odzyskałam dostęp do sieci :roll: i podziwiam Parcha w kąpieli :love:
Mam nadzieję, że już sobie stópek nie obiera :wink: :ok: :ok: :ok:

Długo mnie nie było, więc mi się przyśniłaś, Kobieto :mrgreen: W moim śnie odwiedziliście mnie z Wieśkiem i piliśmy Tequilę - w dużych ilościach 8) A potem Wiesiek przycinał dzikie wino, które obrosło moją chatkę :lol: Miała do nas dojechać Gosiaa z TŻtem, ale jednak musieli zostać w domu i opiekować się leciwym dziadkiem, którego Gosia czule nazywała Muchomorkiem :mrgreen:
Najwyraźniej przeżywam przesilenie jesienne :piwa: :strach:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro paź 06, 2010 9:03 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

Jerzykowka, ja nie wiem co Ty pijesz, ale też chcę :lol:

Lorenzowe stópki już przestały się obierać, jakieś reszteczki naskórka jeszcze sterczą, ale to nie boli ani nic. Za to w uszach znów mamy COŚ i zdaje się, że to grzybowe jest :twisted: bez trzeciego Felisvaca się nie obejdzie...

Mały jest niemożliwy, on musi, po prostu MUSI być cały czas z człowiekiem, na człowieku, w ostateczności - obok człowieka :roll: Pamiętacie mój kolorowy "meksykański" sweterek? jak mówiłam on jest wielgaśny. W związku z tym, jak siedzę przy kompie i Lorenzo włazi mi na kolana, żeby przysnąć, to zawijam go w ten sweter z przodu i tak sobie siedzimy. Znaczy ja siedzę i stukam w klawiaturę, a on zwija się w precelek, mruczy i posapuje. Jak wstaję to przytrzymuję sweter, kot się budzi, wystawia główkę, a TŻ mówi, że wyglądam jak kangurzyca. :roll: :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2010 9:52 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

Georg-inia pisze: Mały jest niemożliwy, on musi, po prostu MUSI być cały czas z człowiekiem, na człowieku, w ostateczności - obok człowieka :roll: Pamiętacie mój kolorowy "meksykański" sweterek? jak mówiłam on jest wielgaśny. W związku z tym, jak siedzę przy kompie i Lorenzo włazi mi na kolana, żeby przysnąć, to zawijam go w ten sweter z przodu i tak sobie siedzimy. Znaczy ja siedzę i stukam w klawiaturę, a on zwija się w precelek, mruczy i posapuje. Jak wstaję to przytrzymuję sweter, kot się budzi, wystawia główkę, a TŻ mówi, że wyglądam jak kangurzyca. :roll: :lol:

Czyli sweterek się przydaje. Nie pozbywaj się go, bo kto wie do czego (ilu kotom) się przyda :D .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 06, 2010 12:02 Re: Mały czarny Lorenzo. Foty "Parcha" ;)

Georg-inia pisze:Jerzykowka, ja nie wiem co Ty pijesz, ale też chcę :lol:


Kurcze, Wy przynajmniej dojechaliście, nam się nie udało bo się Muchomorkiem opiekowaliśmy :strach: :strach: :strach:

A tak naprawdę to umarłam :ryk: :ryk: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 19:47 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

ekhem :oops:

Oto Lamia ;)
Obrazek

I Lamia z Lorenzo
Obrazek
dziewczyna jeszcze trochę prycha na czarnucha, ale nie jest źle. Lorenzo ją goni, ona ucieka, wskakuje na drapak i paca go z góry w głowę.

Kilka chwil temu wrócił TŻ. Była szansa, że nowego tymczasa nie zauważy, ale zdradziła nas wyprawka od CoolCaty :love: turlająca się po podłodze w przedpokoju. Nieopatrznie zostawiłam ją tam "na chwilę". TZ ma wątpliwości co do wyspania się w nocy. Dziwny jakiś, sam mówił, że Georg jest biedny, bo mu mały ciągle dokucza i skacze przed nosem. No to załatwiłam Lorenzowi towarzystwo przecież 8)

Lamia jest srebrną szylkretką, ma takie złote maźnięcia. Poza tym cudownie miękkie i gładkie futerko. Jakby głaskało się nic...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 19:49 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

Georg-inia pisze:ekhem :oops:

Oto Lamia ;)
Obrazek

I Lamia z Lorenzo
Obrazek
dziewczyna jeszcze trochę prycha na czarnucha, ale nie jest źle. Lorenzo ją goni, ona ucieka, wskakuje na drapak i paca go z góry w głowę.

Kilka chwil temu wrócił TŻ. Była szansa, że nowego tymczasa nie zauważy, ale zdradziła nas wyprawka od CoolCaty :love: turlająca się po podłodze w przedpokoju. Nieopatrznie zostawiłam ją tam "na chwilę". TZ ma wątpliwości co do wyspania się w nocy. Dziwny jakiś, sam mówił, że Georg jest biedny, bo mu mały ciągle dokucza i skacze przed nosem. No to załatwiłam Lorenzowi towarzystwo przecież 8)

Lamia jest srebrną szylkretką, ma takie złote maźnięcia. Poza tym cudownie miękkie i gładkie futerko. Jakby głaskało się nic...

:ryk: :ryk: :ryk:
Inga - ja uwielbiam, jak piszesz... :ryk:
Edit: a mała śliczna, jak by jej ktoś przejechał rudą farbą po pleckach.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto paź 19, 2010 19:54 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

Oj Inga, czyli malutka przyjechała do Ciebie :)

Ania mnie namawiała, ale tym razem Rafał był nieugięty :oops:
Ale przyznaję, że argumenty miał słuszne.
A dziewczynka jest śliczna, mam trochę jej fotek zrobionych przez Anetkę, jak coś mogę wrzucić.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 20:01 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

no pewnie, wrzucaj :) na razie udało mi się zrobić tylko to jedno wyraźne. Reszta wygląda jak zdjęcie nocnego ruchu samochodowego - z długim czasem naświetlania :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 22:00 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

Ale laska :1luvu:
Ta ruda smuga na pleckach - miodzio :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 19, 2010 22:25 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

A proszę bardzo :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 6:48 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

UROCZA! :1luvu: ŚLICZNA! :1luvu: PIĘKNA! :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 20, 2010 7:53 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

Marcelibu pisze:UROCZA! :1luvu: ŚLICZNA! :1luvu: PIĘKNA! :1luvu:

Nic dodać, nic ująć.
I uszyska wielkie, nietoperkowate, rewelacja :mrgreen:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro paź 20, 2010 8:03 Re: Mały czarny Lorenzo. I... Lamia ;)

Marcelibu pisze:UROCZA! :1luvu: ŚLICZNA! :1luvu: PIĘKNA! :1luvu:



i ma przefikane :twisted:

TŻ wczoraj po powrocie popatrzył przez chwilę na srebrno-czarne tornado, posłuchał warków, po czym stwierdził: "dobrze, że kupiłem sobie boczek, przynajmniej będę miał pod co się napić" :roll: zrozumiałam z tego, że wrażenie Lamia sprawiła słuszne, a może nawet nieco zbyt słuszne... tym bardziej, że usiłowała wskoczyć na stół i zeżreć ten TŻ-towy boczek. A u nas koty po stole nie chodzą (jak widzimy), więc zrzucałam srebrne futro raz za razem, mówiąc "nie wolno", a mała wracała jak bumerang. Komentarz brzmiał: A jutro to nowe przyjdzie do Ciebie i zapyta: pańcia, pobawimy się w "nie wolno"?

Nie wiem, gdzie gwiazda spała... z nami spał Georg i Lorenzo - wiem na pewno, bo mi dwa razy wsadził nos do lewej dziurki nosowej i nasmarkał :twisted: Małej nie stwierdziłam w łóżku...
Lorenzo nie daje jej spokoju, ja nie wiem, czy to już nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami... :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości