TytekWiecznyGilarz .TOLA MINIATURKA KOTA SZUKA DS.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 05, 2010 22:37 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

MaybeXX pisze:Dorciu!
My Ciebie lubimy, wiesz?
I szanujemy.
Doceniamy Twój trud i pracę w walce z codziennością.
I tęsknimy, gdy nie piszesz... Martwimy się...

BO MY CIĘ KOCHAMY :mrgreen: Nawet cisi podczytywacze :D

No już bez przesady.... :mrgreen: 8)


:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto paź 05, 2010 22:45 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Dorota, jak natykam się gdzieś na porównywanie Ciebie do mirki_t (bo nie po raz pierwszy dzisiaj ktoś śmiał to napisać, było już przy okazji sławetnej kilkumiesięcznej batalii Mirki i jej fanklubu o wygraną w Krakvecie), to szlag mnie trafia w jednej chwili.
Jasne, że każdy decyduje sam za siebie i nic mi do tego, że ileś osób z tego forum (i nie tylko) tak ochoczo finansuje działalność Mirki. Ale takie porównania działają na mnie jak płachta na byka, ze względu na co najmniej kilka 'oczywistych oczywistości', z których być może osoby dopuszczające się takich porównań nie do końca zdają sobie sprawę:
1. Ty nie masz w domu +/- 50 kotów na 40 metrach kwadratowych, ponieważ nie zależy Ci na zgromadzeniu prywatnej kolekcji rasowych/rasowopodobnych plaskaczy, kudłaczy, rudzielców, szylkretek itp. - na bieżąco aktywnie wyadoptowujesz wszystko co tylko zaczyna się do adopcji nadawać
2. przed wyadoptowaniem - każdego zwierzaka leczysz do skutku, bez względu na koszty zarówno tego leczenia, jak i samej diagnostyki
3. nie uzależniasz wykonywania niezbędnych badań, leczenia i szczepienia zwierząt od tego, czy znajdą się na to w danej chwili sponsorzy czy nie - a kocio-psich chorowitych bied przewija się przez Twój dom mnóstwo, w związku z czym ani trochę nie dziwi mnie fakt, że na ogół nie starcza Ci kasy na własne/domowe codzienne wydatki
4. nie apelujesz non-stop i z każdej strony o bezzwrotne wsparcie finansowe tylko dlatego, że samej zwyczajnie nie chce Ci się pójść do pracy - Ty, pomimo ciężkiej choroby, zapieprzasz codziennie ponad siły jak dziki osioł, bo masz swój honor, masz ambicję. nie każdy ma w życiu szczęście, tj. w tym przypadku superpracę - Tobie jak dotąd niestety się to nie udało, dlatego czasami zwyczajnie brakuje na życie. ale nie siedzisz bezczynnie i nie czekasz na datki, chociaż zapewne też wolałabyś cały czas być w domu i oporządzać zwierzyniec zamiast sprzątać cudze kible...
5. masz na tyle rozsądku i serca, że nie zatraciłaś granicy pomiędzy prawdziwym pomaganiem zwierzętom a szkodzeniem im w imię zaspokajania własnego nie-wiadomo-czego

To dlatego ja ze swoimi comiesięcznymi grosikami dla Tytka całym sercem jestem z Tobą. Bo podziwiam Cię i szanuję. Dzięki Tobie wierzę, że istnieją na tym świecie prawdziwi, bezinteresownie Dobrzy Ludzie.

Kup babo do cholery ten węgiel, nie wygłupiaj się. Bo jeszcze gdybyś tylko Ty z własnej głupoty miała zamarznąć to trudno :mrgreen: , ale zamarznie też Twój Gad i przede wszystkim cała zwierzyna - także chyba nie ma się co zastanawiać :twisted:

Dobranoc ;)
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro paź 06, 2010 7:28 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Mimo,ze tylko podczytuję i mało sie odzywam Wielbłądzio ma 100% racji i podpisuję sie pod tym wszystkimi kończynami!!!!!!!!!!!!!! Co do p. Mirki to mam wyrobione zdanie -
Obrazek

bibuś

 
Posty: 959
Od: Nie sty 03, 2010 18:49
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 06, 2010 8:58 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

ja też podpisuję się całą sobą pod zapiskami Wielbłądzia :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 10:57 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Słuchajcie no moje drogie współczytaczki i współuczestniczki wątku. Gorąco kibicuję Dorci, w jakimśtam mikrym stopniu jej pomogłam, a na jej wątek wchodzę traktując go jak panaceum na wredotę świata. Dorcia jest wspaniałą kobietą i lubię wiedzieć co u niej słychać, choć nie odzywam się zbyt często.

Na wątek Mirki nie wchodzę prawie wcale, choć mam od niej kota, byłam u niej w domu i wspieram kota Fryzjera (wcześniej Pusię). Mam do Was prośbę i potraktujcie ją życzliwie. Otóż na wątek Mirki wchodzę nieczęsto, bo nie chcę czytać ataków, najeżdżania na nią. Oszczędźcie wątek Dorci. Zachowajcie tę cudowną atmosferę, która tu panuje. Jeśli macie uwagi na temat Mirki - piszcie o tym między sobą albo w wątku do tego przeznaczonym. U Dorci dotąd nie było agresji, kłótni - ja też nie zamierzam dyskutować z Wami. Zachowajmy to wspaniałe ciepło, które tutaj panuje.

Po co to piszę? Zgadzam się całkowicie, że nie można porównywać Dorci i Mirki. To dwa zupełnie różne życia, inne światy. Jeśli chcecie prowadzić antymirkowa kampanię to nie tutaj. Tutaj jest Dorcia :)

Rozpisałam się. Ale naprawdę mi na tym zależy, więc trudno, wysyłam!
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2851
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro paź 06, 2010 11:20 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Ja tez się podpisuje pod słowami Wielbłądzia :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Śro paź 06, 2010 14:52 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Dzis dzień płaczka ,ot niby bez powodu ,a jednak :oops: :cry: więc chodzę sobie i płaczę ,a co tyle mogę :twisted: jesienna chandra (xandra :mrgreen: )

dawno powinnam pojechać do weta z MR. pewnie wyruszę na ostatnią chwilę a potem nerwy czy zdążę do pracy :oops:

dzięki Wielbłądziu ,wiem tylko ze gdyby żył Grześ..ale nie żyje ,a moje starania są chyba mało efektywne :?

Mój kochany ,gdybym o niego lepiej dbała teraz nie było by tej sytuacji.

ale jego juz nie ma ,pewnie się że mnie śmieje że robię to czego nigdy nie lubiłam czyli sprzątam :twisted:

Poncia w przyszłym tyg. ma mieć zabieg usuwania ząbków .

no i czas na Kropcię .

lecę do weta ,buziaki.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 15:10 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Wiesz Gutek przebrnęłam przez ostatnie strony zamkniętego wątku mirki_t. Nie mam do niej stosunku, głosowałam na nią w Krakvecie, żeby koty dostały pomoc.
Ale po przeczytaniu tego "Faktycznie zachowuje się inaczej. Ma tą jakże bardzo mile widzianą pokorę. Ciekawe czy dorcia44 pracowałaby ciężko jako sprzątaczka gdyby żył jej mąż. Wcześniej przecież nie pracowała." zamurowało mnie. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to poczułam się tak, jakby ktoś mnie zapytał " Jak umrze twoje dziecko pójdziesz do pracy". Pokora... brak taktu, żeby coś takiego napisać. Dorota w życiu nie zniżyłaby się do takiego poziomu i nie napisała w wątku kogokolwiek "Czy jak mąż mirki_t umrze, czy ona pójdzie wtedy do pracy?".

Jak ktoś chce pomóc dorci44 to niech pomaga, jak chce pomóc mirce_t to niech pomaga. Każdy ma wolę wyboru. Szkoda tylko, że niektórzy najpierw piszą, a potem myślą, bo można wyrządzić komuś przykrość.

Pomijam teksty w stylu " Żeby nie brała już więcej żadnych tymczasów, bo nieładnie brać kota na tymczas i wyciągac rączki do ludzi prosząc o kasę na jego utrzymanie i leczenie." A te słowa pozostawię bez komentarza...

Grzesiu jest z Ciebie dumny. Dbałaś o niego najlepiej jak potrafiłaś. Wiesz, że to podstępna choroba, a rokowania były niepewne.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 06, 2010 15:31 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Ja nie rozumiem, po co temat, który bez sensu został poruszony, nadal jest drążony.
Po co rozgrzebywać.
My wiemy jak jest i to powinno wystarczyć.
Może czas zakończyć temat i przywrócić temu wątkowi dawną tematykę.
Czy to takie trudne?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2010 15:55 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

gosiaa pisze:Ja nie rozumiem, po co temat, który bez sensu został poruszony, nadal jest drążony.
Po co rozgrzebywać.
My wiemy jak jest i to powinno wystarczyć.
Może czas zakończyć temat i przywrócić temu wątkowi dawną tematykę.
Czy to takie trudne?


nie
dlatego ja poprosze o zdjęcia najmniejszych tymczasów
i tak ich nie rozrózniam ale choć będę wiedziala ze to te najmniejsze ;)

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Śro paź 06, 2010 16:03 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

dorobella pisze:Wiesz Gutek przebrnęłam przez ostatnie strony zamkniętego wątku mirki_t. Nie mam do niej stosunku, głosowałam na nią w Krakvecie, żeby koty dostały pomoc.
Ale po przeczytaniu tego "Faktycznie zachowuje się inaczej. Ma tą jakże bardzo mile widzianą pokorę. Ciekawe czy dorcia44 pracowałaby ciężko jako sprzątaczka gdyby żył jej mąż. Wcześniej przecież nie pracowała." zamurowało mnie.


Nie bardzo wiem, szczerze mówiąc, bo po tym początku przytaczasz nie moje słowa. Nigdy i nigdzie nie porównywałam Dorci i Mirki. Wręcz przeciwnie, cały czas wołam o to by tego nie robić. Nie mogę też odpowiadać za teksty których nie jestem autorką tylko dlatego, że wspieram działania Mirki.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2851
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro paź 06, 2010 16:34 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Dorciu ty sobie nie wyrzucaj, że mało dbałaś o męża, większość mężów jest dosyć opornych na uwagi w stylu "może byś poszedł do lekarza jednak"... Mój również, i dzięki historii choroby Grzesia udało mi się go nieco nastraszyć (mam nadzieję , że mi wybaczysz, że się posłużyłam tym przykładem) i w końcu wydelegować do lekarza. Chwała Bogu bo okazało się, że ma kilka poważnych dolegliwości spowodowanych nieleczoną alergią pokarmową (w skrócie mówiąc), w tym oczywiście astmę (i oczywiście pali papierosy)..........I zaczynamy badania, leczenie itd.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 06, 2010 18:49 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

Kurcze Dorcia z tych moich bazarków to ja nie wiem czy się coś uzbiera :oops:
I uśmiechnij się :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro paź 06, 2010 21:44 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

zunia pisze:Kurcze Dorcia z tych moich bazarków to ja nie wiem czy się coś uzbiera :oops:
I uśmiechnij się :wink:


nie martw się ,tak już jest ze nie wszystko nam wychodzi ,a rzeczy fajne :wink:

ja mam dzień płaczu powszedniego :oops: o byle co ,oczy jak u królika .
przypomniałam sobie że miałam straszny sen,pamiętam tylko urywek ,gotowałam głowę ,chyba Grzesia ,potem się okazało że za bardzo ugotowałam i nie mogę doszyć ją do szyi bo mi się w rękach rozłazi :strach: :strach: :strach:


oby dzisiejsza noc była spokojniejsza.

wam też kochani spokojnej nocy :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 07, 2010 5:46 Re: TytekWiecznyGilarz Wciąż Uczę Się Żyć Bez NiegoTo Już 16m.

dorcia44 pisze:dziękuję .

jest mi przykro ,na jasne że jest :cry:
był czas że mogłam ja pomagać,mieć swojego wirtualnego kota ,stało się jak stało ,łapię takie prace jakie mi dają ,nie wybrzydzam chociaż nie zawsze jest miło .
zarabiam 1200 zł + renta moja i syna .
wiem ze nie powinnam brać tymczasów ,ale to moje życie ,jest mi dostatecznie ciężko ,smutno i samotnie ,zwierzęta to moja rodzina .
w moim domu nie jest wychuchane ,nie mam na to czasu a i generalnie bałaganiara jestem :oops: ale futerka są rozpieszczone ,wygłaskane ,śpią ze mną w łóżku ,kocham je ,po prostu.

na koncie są pieniądze na węgiel ,mam teraz opory je ruszyć ,zwyczajnie zabolało mnie to wszystko .
więc kochani jeżeli zmieniliście zdanie proszę mi to napisać ,a ja pieniądze zwrócę lub przekażę na dowolnie wybrany cel.
Dorotko....jesteś Najlepsza z nas i znów o tym zapomniałaś.
o końca dni moich będę wdzięczna za Chaszczaka Krzaklewskiego i Fifi a moja Mama jest pd wielkim Twoim urokiem. Kto zna osobiscie Dorcię ten o nic nie musi pytać. Ale kto pyta nie bładzi- i to jest jakaś korzyść. :D
Łepek do góry Dorotko a mała nie może być Figa????Ciotka Sernik,która osobiście toto widziała-ma wrażenie bardzo sernikowe ,że to Figa :D
Ostatnio edytowano Czw paź 07, 2010 5:54 przez Serniczek, łącznie edytowano 1 raz
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek i 142 gości