Gajusia ma nawrót kk, ja już nie mam siły, oczko jedno bardzo łzawi i ropiej, z nosa zaczęło się lać, co z tym kotem jest

dostaje beta -glukan i wróciły krople do oczu
U nas w domu prawdziwy teatr, cyrk zwierzęcy, tego jeszcze chyba nie grali,
Królica całkiem oszalała, co wieczór przychodzi do Samsonika i wylizuje go, czyści mu futerko, wygryz, przytula się i liże te chore łapki

ja jestem w szoku, królik opiekuje się chorym kotem , jak kocica kociakiem, jest delikatna i czuła i potrafi caluśką noc z nim przesiedzieć,a najlepiej to by leżała na nim
czuje, że jest słaby i chory