Malutka Amelka - słodka nakolankowa mruczanka. Już w domku.

[gabi.cezar]

Śliczna ta Amelka
za odpowiedzialnego "niewolnika" dla kotuni

[hanelka]

Witaj!
Śliczna mała łobuziara.

Mały szczur, jak głodny, to nie pogadasz... Japę drze wniebogłosy i micha ma być natychmiast! Już! W tej chwili! No!
Wczoraj, w porze szykowania żarełka, zuzzik próbowała potrzymać na rączkach wierzgające na wszystkie strony setką łapek stworzonko, ale się nie dało.
Dziś rano wejście po mojej (gołej) nodze i po plecach w koszulce zajęło małpiatce jakieś trzy sekundy.
Przyszły „niewolnik” będzie musiał mieć zawsze pełną kocią spiżarnię i szybki refleks przy napełnianiu michy.

[ASK@]

Potwierdzam!Jest słodka,nakolankowa, mrucząca i mocno zdecydowana a nawet zdesperowana w chęci uzyskania tego co chce.Ma donośny głosik ,mało słodki jeśli jest rozdrażniona. Ma za nic wszelkie konwenanse przy stole i zdecydowanie wkracza w talerze Co wzbudza ogólny zachwyt każdego kociarza Kto ją zaadoptuje muże być pewny,nudzić się nie będzie

[Zofia.Sasza]

Co chcecie? To szylka jest. Z białym. Ten typ tak ma

[hanelka]

Cudny typ! Słodka i zadziorna

[ASK@]

Co chcecie? To szylka jest. Z białym. Ten typ tak ma

my nic nie chcemy! My jesteśmy mocno zachwycone

[zuzzik]

BYŁAM, ZOBACZYŁAM, ZAKOCHAŁAM SIE
Mała drze dzioba jak koza i jest absolutnie przeurocza. nie da sobie w kaszę napluć, wie czego chce a jak chce jest najmilszą nakolankową przytulanką świata

[Beasia]

:1luvu: BYŁAM, ZOBACZYŁAM, ZAKOCHAŁAM SIE
Mała drze dzioba jak koza i jest absolutnie przeurocza. nie da sobie w kaszę napluć, wie czego chce a jak chce jest najmilszą nakolankową przytulanką świata

Zazdroszczę, że mogłaś na własne oczy zobaczyć całą kocią ferajnę hanelki z moją ukochaną rudą pokraką na czele Mam nadzieję, że na pocieszenie hanelka zamieści choć kilka nowych zdjęć kocimbrów, plissss

[hanelka]

Ciociu Beasiu, nie zazdrość, tylko przyjeżdżaj!
Zdjęcia będą. Przynajmniej fragmentów rodziny

[zuzzik]

CHCEMY ZDJĘĆ!!!!

[bozena640]

za domek

[zuzzik]

:ok: za domek

[hanelka]

Szczurek najedzony popada w stan permanentnego rozmruczenia. Wywala brzusio do głaskania i ugniata łapkami w powietrzu.
Potem zasypia słodko zwinięta w rogalik.
Opanowała wskakiwanie z szafki kuchennej na moje ramię, kiedy szykuję jedzenie dla futer. Mogę ją sobie zdejmować do woli...
Ten, kto sobie na nią zasłuży, będzie szczęściarzem nie lada.

[Zofia.Sasza]

A na powiekę przy mruganiu jeszcze nie poluje? Uważaj lepiej

[hanelka]

Do tętnicy szyjnej też się jeszcze nie rzuca - śpię czujnie...