Kochani, przepraszam za długie milczenie.
Chcę podzielić się z Wami moim szczęściem, jakie daje mi oraz mojemu mężowi Martin.
Kotek przeszedł całkowitą przemianę - z bojaźliwego kotka stał się odważnym, ciekawym świata i towarzyskim kocurkiem.
Z mężem po prostu go uwielbiamy, co wpływa na jego stałe rozpieszczanie, a to z kolei na jego...wagę

Ale czuwamy nad tym
Martin daje nam wiele szczęścia i widzę, że z nami również jest szczęśliwy. Śpi z nami, uwielbia oglądać filmy i podkradadać sianko Napoleonowi (szynszylowi), z którym się zaprzyjaźnił.
Niedługo zamieszczę zdjęcia, tylko zamomniałam jak to się robi... ktoś może pomóc?