GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 01, 2010 16:49 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

ja robię tak że sproszkowaną tabletkę bełtam z łyżką masła, w przypadku mojego zwierza działa.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob paź 02, 2010 14:47 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Opcja z dosypaniem pokruszonej tabletki do odrobiny jedzenia mokrego działa :)
Śpieszę donieść, że:
Herbatnik już zdecydowanie tak nie charczy.
Herbatnik już tak nie śmierdzi :D
Herbatnik zaczął się przy mnie ruszać.
Herbatnik się rozmruczał przy pieszczotkach.
Herbatnik barankuje!

A Troja nadal wyje, ale mniej :P

PS A w pracy miałam masakrę z tym ugryzionym palcem. Przez pierwsze godziny to już w ogóle, a potem się przyzwyczaiłam do bólu. Ale przynajmniej wiemy, że to, co Herbatnikowi zostało z zębów świetnie się sprawuje :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob paź 02, 2010 16:31 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

nich Ci palec wraca do sprawności!
mizianki dla kotów :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie paź 03, 2010 21:10 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Właśnie zauważylam, że nie napisałam istotnego drobiazgu. Wczoraj wróciłam do domu i zastałam kuwetkę pełną :D Dziś znowu wszystko ok, upewniłam się, że qpale wychodzą, więc podałam tabletkę na robalki. Wcześniej wolałam nie ryzykować, bo coś slyszałam, że to niefajnie może być, jak po takiej tabletce kot się nie wykaka...
PS Zostało mi pół tabletki (pani wet kazała podać półtorej). Czy mogę te pół spożytkować na Troję? Ona wagowo akurat jedna trzecia Herbatnika...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie paź 03, 2010 23:22 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Mam problemy z miau, notorycznie mnie wywala.

KaleidoStar ty bardzo dużo wiesz o kotach. :wink:
Mam nadzieję, że twój palec już w porządku.
Tabletkę oczywiście możesz zużyć, ale Troja taka drobina ?

Pamiętasz o kontroli, dasz radę ? Ja niestety jutro siędzę do póżna w pracy. :(

A jak tam stosunki międzykocie, pakt o nieagresji zawarty ? :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie paź 03, 2010 23:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Jakoś przed południem (jak mi się uda wstać ;) ) jadę do wetów :) Jakieś wskazówki, coś mam polecić, żeby zrobili?
Herbatnik na ogół siedzi za pralką, straszy mnie jak zmienia pozycję,.. no teraz może mniej, ale za pierwszym razem.. Bo strasznie dziwny dźwięk przy tym wydaje, całkiem jakby mial się zaraz rozlecieć na kawałki. A on po prostu ma pod tyłkiem taką mocno zgrzytającą poduszkę, z jakąś watą czy czymś sztucznym w środku :D

Kwestie poznawcze ciagle na tym samym etapie, ale Troja coraz częściej zagląda do lazienki,a Herbatnik coraz częściej wylazi zza pralki.
I gadają do siebie. Tzn inaczej. Troja gada do mnie,a Herbatnik jej odpowiada :D A ja gadam do obojga.

Kotika, od kiedy jestem na forum, dociera do mnie, że prawie nic o kotach nie wiedziałam ;) Ale ogólnie zawsze byłam "Ania od zwierzątek". Nawet polonista w LO mnie nazywal tak... Bo ja ciągle musialam coś do domu przytargać.. a to kawka, a to sierpówka czy inny głąb.. Najwięcej zabawy z gawronem bylo :D
Zwierzyniec zawsze był w domu. Myszy, świnki, chomiki, rybki, kanarek, pies.. za dzieciaka dwa koty byly..
Teraz mi się pies marzy bardzo. Ale nie przy tym trybie pracy... Bez psa cieżko żyć.

No ale mam swoją Trocinkę kochaną, która, kurde, właśnie znowu mi chipsy kradnie... Kot i chipsy, no cholera :D

A palec ok, najpierw strasznie spuchl, ale teraz już nie boli. Albo zdrowieje, albo odpadnie :D

Hm, mam glupie pytanie.. Kotika, czy w Twoim imieniu druga litera to "a" czy "e" ?Bo w emocjach zapomnialam...tzn wiem, że jedno z tych dwóch, ale nie jestem pewna :oops: Chyba wiem, ale chcę się upewnić, bo u weta będę musiala podać. Nazwisko pamiętam :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon paź 04, 2010 0:32 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Druga e. :D

Palce nie odpadają tak szybko. :wink:

W lecznicy powiedzą ci kiedy będzie można kota kastrować.
Jeśli jest poprawa, to pewnie za tydzień. Niech sprawdzą oczy i uszy.
Poproś o wyniki wątrobowe i nerkowe.

Jak chcesz to ci mojego psa pożyczę. :mrgreen:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon paź 04, 2010 1:03 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

A, no tak myślałam, bo mi się Twoje imię kojarzyło z moim kotem (kojarzysz dlaczego? :) )

Poprawa jest, ale obawiam się, że zbyt mała. No ale zobaczymy.

Z gorszych nowin dosłownie z ostatniej chwili.. Wojna była. Sąsiedzi chyba wszyscy na baczność...
Troja sprała Herbatnika. a ten uciekając zasikał mi pół domu :/ I torebkę.. bo to było pierwsze, co mi w ręce wpadło, jak leciałam je rozdzielić. Najpierw nie chcialam interweniować-myślalam, że same sobie poradzą.. Ale to za długo trwało. Noc w bloku to nie jest dobra pora na ustalanie kociej hierarchii.
Troja teraz łazi wsciekła jak osa. Chciała mnie zeżreć, jak wycierałam podłogę, w ostatniej chwili oberwała mokrą ścierką przez tyłek i to ją zatrzymało i skłoniło do przemyśleń.. (nie mocno, oczywiście, lekko machnęłam, żeby zastopować atak)
Ech, a wydawało się, że idzie ku lepszemu.

Macie jakieś porady jak je ze sobą oswoić? Boję się, że zrobią sobie krzywdę. Ale z drugiej strony na wolności też sobie po nosach dają.. norma. I jakoś się chyba nie pozabijały jeszcze..
No ale jak to tak, stać i patrzeć jak się leją.. Wszystko mi się burzy w środku.
Jeszcze mi się nogi trzęsą :/
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon paź 04, 2010 6:49 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

KaleidoStar pisze:Macie jakieś porady jak je ze sobą oswoić? Boję się, że zrobią sobie krzywdę. Ale z drugiej strony na wolności też sobie po nosach dają.. norma. I jakoś się chyba nie pozabijały jeszcze..
No ale jak to tak, stać i patrzeć jak się leją.. Wszystko mi się burzy w środku.
Jeszcze mi się nogi trzęsą :/


Ja też mam kotkę dosyć ostrą :? . Zwykle jak zaczynała atakować (tak na serio, nie jakieś marne machnięci łapą), to narzucałam na nią duży ręcznik. Potem zostawiałam ją w spokoju, żeby doszła do siebie. Zwykle im bardziej się bała (nowe miejsce podczas wakacji na wsi, zapachy myszy itp. a do tego nowy kot), tym bardziej była wściekła. Gryzła ze strachu wszystko, co się ruszało, nawet moją wyciągniętą rękę (na szczęście lekko). Potem trzeba było ją wygłaskać, żeby doszła do siebie. A przedtem wygłaskać poszkodowanego. No i rozdzielić ich. Ja to widzę tak: ręcznik, rozdzielenie, wygłaskanie poszkodowanego, rozmowa i głaskanie kotki.
A przede wszystkim czas.
No i duży ręcznik pod ręką, kot przykryty traci orientację i zaczyna walczyć z ręcznikiem.

Trzymam kciuki za wizytę u weta. :ok:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 04, 2010 6:50 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

czasem potrzebna jest rozróba, to też jest forma komunikacji. Problem się pojawia, jesli to jest ewidentne zastraszanie jednego kota przez drugiego, zakazywanie mu np korzystanie z kuwety kota dominującego itp. Wtedy trzeba wkroczyć - np wstawiając drugą kuwetę.
Te bitwy sa straszne na oko i te wrzaski....ale to nie jest zwykle nic groźnego. \Uwaga - jesli będziesz zbytnio interweniować, napastnik może też uznać, że w ten sposób zwraca na siebie uwagę i będzie prał drugiego kota żebyś Ty się nim zainteresowała.
Jak moje się początkowo tłukły to raz się popłakałam ale teraz nie zwracam uwagi, po bójce wracają do normy i tyle.
Aha - jak widze , że agresor się zasadza - staram się odwrócić jego uwagę - zabawką itp.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon paź 04, 2010 10:30 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Ok, tak myślalam, że najlepiej pozwolić im na rozwiązanie spraw po swojemu. Ale może lepiej nie w środku nocy :D
Troja zrobiła się znacznie bardziej przytulasta. Zdecydowanie domaga się więcej uwagi..

Kuwetki są dwie, Herbatnik ma swoją w łazience, Troja w przedpokoju. Grzecznie ich używają.

No zobaczymy, jak będzie dalej...

PS Śnilo mi się, że mialam w domu ponad sto klatek z kotami z jakiejś wyspy, którą chcieli zatopić. Te koty biegały tam całym stadem, jak owce.. Dziwny sen :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon paź 04, 2010 10:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Uważaj, żeby to nie był sen proroczy :mrgreen:

Mam trochę wałówki dla Herbatnika, musimy się jakoś umówić. Na którą jedziesz do weta?
Bo jak koło 17, to mogłybyśmy się gdzieś w okolicy spotkać.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 04, 2010 11:08 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

jeszcze jeden banerek do wyboru ,do koloru :wink: :lol:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h9w5c][img]http://tnij.org/iic6[/img][/url]


:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon paź 04, 2010 11:11 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

:1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 04, 2010 11:14 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Do weta jadę za chwilę, tzn jak zjem śniadanie i wysuszę wlosy... Mam nadzieję, że trafię :P Tam się skręcało w prawo zaraz za tym szyldem reklamującym żużel, prawda? Jakoś się w tygodniu zgadamy w razie czego...

Amyszka, piękne dzięki za banerek :) Teraz możemy się przebierać,jak na kobiety przystalo :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości