przecież nie lubisz gotować
rolada to prościzna jak zwykle
W przepisie z netu były jeszcze brzoskiwinie ale stwierdziłam
że wielkiej puchy na ten cel otwierać nie będę, skąpa jezdem a co
Ciasto:
po pół szklanki białek jaj, cukru, mąki i maku takiego nie mielonego (na dużą blachę taką z piekarnika)
Z białek ubić pianę, pod koniec ubijania dodać cukier. Wsypać mąkę, a następnie mak. Starannie wymieszać. Tak przygotowane ciasto wyłożyć cienką warstwą na blaszkę wyścieloną pergaminem i wysmarowaną masłem. Piec w temperaturze 180°C przez 15-20 mm, aż placek nabierze słomkowego koloru. Następnie przykryć ciasto wilgotną ściereczką, odwrócić blachę do góry dnem, zdjąć ją i usunąć pergamin (można przedtem spryskać go wodą z rozpylacza, wtedy łatwiej odejdzie). Zwinąć ciasto razem ze ściereczką w roladę i
pozostawić do wystygnięcia.
Krem (u mnie to był krem do karpatek gelwe

)
ale można zrobić samemu jak się jest bardziej ambitną
Krem:
opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
półtorej szklanki mleka
kostka masła
pół szklanki cukru
cztery połówki brzoskwiń z puszki
pół szklanki śmietany kremówki
łyżka cukru pudru
Ugotować budyń w półtorej szklanki mleka, dodać cukier i wystudzić. Masło utrzeć na puch i, mieszając, dodawać stopniowo budyń. Następnie dwie połówki brzoskwiń pokroić w paseczki i włożyć do przygotowanego kremu. Wystudzone ciasto ostrożnie rozwinąć, posmarować kremem i ponownie zwinąć. Wierzch udekorować bitą śmietaną, lub jak ja cukrem pudrem i pozostałymi połówkami brzoskwiń. Wstawić na 2 godz. do lodówki.
a babeczki wyszły mi z resztki ciasta bo coś musiałam z nim zrobić.
pergaminu nie smarowałam masłem tylko spsiałam olejem (mam taki fajny dozownik z lidla)
pięknie ciasto odeszło piekłam krócej niż 15 minut na termoobiegu z opiekaniem od spodu w temp 150C