moje koty i ja(3) Pingwinek Dropsik szuka ds!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 01, 2010 4:43 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Obrazek
:ok: za domki
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt paź 01, 2010 6:29 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Już jestem, dwa dni nie miałam w pracy neta (awaria w Netii) a w domu jakoś tak ciągle mało czasu, pogoda nie bardzo to i zdrówko też szwankuje ale to nic, jest piątek i znowu dwa wolne dni przede mną :lol:
Klarunia dalej w klatce, eksperymentalnie jednego dnia zostawiłam otwarte drzwiczki, zwiała i godzinami siedziała za łóżkiem. Stwierdziłam więc, że to nie ma sensu i dałam ją do klatki. Miziam ją w tej budce tak często, jak się da, cichutko i nieśmiało pomrukuje przy tym. Nie płacze już w nocy. Przed te dwa dni postaram się poświęcić jej więcej czasu. Na rękach boi się ale trzymałam ją mocno, głaskałam i szeptałam do uszka. Niunia będzie potrzebowała jeszcze czasu, przykro mi, myślałam, że szybciej się oswoi, może Was zawiodłam ale staram się, naprawdę.
Fredzia z każdym dniem coraz lepiej. Unika pozostałych kotów ale na rączkach uwielbia być, tak się mocno wtula, jak dziecko, słodziutka jest. Wczoraj rano mnie rozbawiła: w nocy spała w kuchni na legowisku a rano, jak wstałam pokarmić całą watahę to widziałam, jak jej się robią duże oczka, no bo jak nagle wpadnie do kuchni tyle kotów, wszystkie się kręcą, po blatach, po podłodze a ona miała taki spokój w nocy, chyba się ździebko przestraszyła, bo nagle zobaczyła wszystkie NARAZ :strach: :wink:
Bobi już się wtopił w moje stadko, bawi się z młodymi, sypia na łóżku, fotelu itd, głaski i pieszczotki też są mile widziane.
Pozostałe kotki też oki, apetyt wszystkim dopisuje.
Żeby mi nie było za dobrze to jednak pojawił się problem: któryś kot mi leje na łóżko, rano zauważyłam jak Fredzia "zagrzebuje" coś na łóżku, podeszłam, mokre, jeszcze ciepłe :?
W sumie jednak nie wiem, czy zagrzebywała po sobie czy po innym kocie.
To sikanie zauważyłam od jakichś dwóch dni, nie chcę "oskarżać" żadnego kota, dopóki mu nie udowodnię winy :? , tylko co dalej? jak nauczyć dorosłego kota, że łóżko to nie kuweta? :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 01, 2010 8:36 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Witam, będę sobie pomału doczytywać 8)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt paź 01, 2010 8:43 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

ja tez dołączam do podczytywaczy 8) :D

co do Klarci, to uratowalas jej zycie :1luvu: :1luvu: ona moze byc wystraszona, bo tyle zmian przeszla w ostatnim czasie, ale na pewno wkrotce doceni milosc jaka jej okazujesz i tez ją odwzajemni :1luvu: :1luvu: :ok:

nie wiem czy pisalam o tym na watku Klary, ale rok temu dokocilam sie dziką buraską - dzika do ludzi, bo do kotow byla baaaaaardzo kociolubna - i dopiero po miesiacu kicia zaczela powolutku odtajać, pierwszy raz sama przyszla do mnie, przestala syczeć, straszyc i uciekac przede mna w popłochu - zreszta gdyby nie to, ze zachorowalam po swietach i 2 tyg siedzialam w domu, to proces oswajania sie z nami i z nowym domem trwalby jeszcze dluzej.... cierpliwosci, bedzie dobrze :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt paź 01, 2010 8:49 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

tillibulek pisze:ja tez dołączam do podczytywaczy 8) :D

co do Klarci, to uratowalas jej zycie :1luvu: :1luvu: ona moze byc wystraszona, bo tyle zmian przeszla w ostatnim czasie, ale na pewno wkrotce doceni milosc jaka jej okazujesz i tez ją odwzajemni :1luvu: :1luvu: :ok:

nie wiem czy pisalam o tym na watku Klary, ale rok temu dokocilam sie dziką buraską - dzika do ludzi, bo do kotow byla baaaaaardzo kociolubna - i dopiero po miesiacu kicia zaczela powolutku odtajać, pierwszy raz sama przyszla do mnie, przestala syczeć, straszyc i uciekac przede mna w popłochu - zreszta gdyby nie to, ze zachorowalam po swietach i 2 tyg siedzialam w domu, to proces oswajania sie z nami i z nowym domem trwalby jeszcze dluzej.... cierpliwosci, bedzie dobrze :ok:

ja mam cierpliwość ale forum nie zawsze (nie wszyscy) :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 01, 2010 9:06 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

och, przeczytalam o sikaniu na lozko, szczerze wspolczuje, tez mam ten problem, choc ja kotkow nie tymczasuje (jakbym tymczasowala, to dopiero by bylo :roll: :roll: ) - z mojego doswiadczenia wynika, ze zakopuje zawsze ten, ktory to zrobil - moze warto by bylo dac mocz Fredzioliny do analizy..?

co do niecierpliwosci co po niektorych, to tylko ich strata :roll: tyle serca okazujesz Klarze, ze nie ma tutaj miejsca na zadne watpliwosci

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt paź 01, 2010 11:11 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Dobrze, że jesteś Marysiu :D Martwiłam się, nawet sobie pomyślałam, że jak dzisiaj się nie odezwiesz to zadzwonię :roll:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt paź 01, 2010 12:19 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

bozena640 pisze:Dobrze, że jesteś Marysiu :D Martwiłam się, nawet sobie pomyślałam, że jak dzisiaj się nie odezwiesz to zadzwonię :roll:

och, Bożenko :oops: jak dobrze mieć kogoś, kto jeszcze się o mnie martwi :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 01, 2010 13:24 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

A może Fredzia bała się pójść do kuwety i stąd wybrała łóżko? Jeśli tylko chcesz, przygotuję dla niej krople Bacha - na odwagę :)
Teraz ważne, żeby to się nie powtarzało - możesz ją nawet zanosić co kilka godzin do kuwety i proponować wysikanie :) Oczywiście mocz także warto zbadać, gdyby to się powtórzyło.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob paź 02, 2010 9:40 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Obrazek
Buziaczki dla stadka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: za domki
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob paź 02, 2010 13:12 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

dzien doberek, jak tam sledztwo? :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob paź 02, 2010 14:43 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Prosimy o podrzucanie viewtopic.php?f=1&t=117902
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 03, 2010 10:11 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Obrazek
Buziaczki dla kociamberków :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:ok: za domki
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie paź 03, 2010 10:16 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

tillibulek pisze:dzien doberek, jak tam sledztwo? :wink:

śledztwo się rozwinęło :roll: ale do rzeczy
Wczoraj po wypraniu kołdry, pościeli, narzuty i przykryciu łóżka czystą narzutą przyszła na łóżko Fredzia i ... zrobiła kupę 8O :roll:
Wieczorem wszedł na łóżko Docuś i ... nasikał 8O :roll:
Posprzątałam po jednym i drugim, popsikałam te miejsca octem i na razie mam spokój, ale jak długo?
Klara wczoraj wieczorem zaczęła płakać więc otwarłam jej boczne drzwiczki w klatce, rano była za łóżkiem :?
Wygłaskałam ją za tym łóżkiem i wróciła do klatki, pojadła trochę a potem znowu wyszła z klatki, leży za łóżkiem.
Dzisiaj zostawię klatkę tak otwartą i będę ją obserwować.
Tomcio znowu zaczął kichać więc czeka mnie wizyta u weta.
Klarę trzeba by zanieść do weta i odrobaczyć no i zaszczepić.
Fredzię powinnam już zaszczepić no i ciachnąć.
Chyba zaczyna mnie to trochę przerastać :roll:
Bobi jest taki słodziutki, taki grzeczny, kuwetkowy, sama widziałam, że i sio i kupkę robi w kuwecie, tak kocha głaski i mizianki.
Porobiłam trochę zdjęć, obrobię i wrzucę do wątku.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 03, 2010 11:03 Re: moje koty i ja (3), dokociłam się

Dużo tego... :|
Ciepłe myśli ślę.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Google [Bot], luty-1, puszatek, squid i 70 gości