Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

No Q..... kot to nie zabawka :evil:

jak bym złapała :evil:

Biedna kocinka

Matko

Biedulka mała

Żeby się ktoś znalazł kto zechce ją wziąć :ok:

Jest duże prawdopodobieństwo, że się cofnie. A jak nie - to będzie kotkiem pieluszkowym. Z takim kotem można żyć.
Pozdrawiamy maleńką z Tenią, też nie trzymającą tego i owego.

Biedne , małe stworzonko

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tnij.org/-ro][img]http://tnij.org/-rob[/img][/url]

a ona nadal ufa...

Grażko kochana - dziękuję ślicznie za banerek! ale proszę usuń z niego słowo eutanazja - bo o niej na szczęście nie ma już mowy - a poza tym "Strzeżcie się Radości"... - ja też tu mieszkam... nie każdy jest taki jak te potwory...

Wstawię sobie chociaż banerek... :cry:

Skontaktowała się ze mną szalenie miła Gosia - kontakt z FB (Anuk - dziękuję!) - zaproponowała w razie czego dla Ogonka miejscówkę w innej warszawskiej lecznicy - gdyby okazało się, że nie może dłużej zostać w naszej - więc mam wrażenie, że mamy w razie czego plany awaryjne... :ok:

Gosiu - dziękuję bardzo!!! :1luvu:

na razie przed nami konsultacje i próby leczenia - za to poproszę ogromne kciuki! jutro spróbuję umówić wizytę u prof. Galantego - dalej będziemy działali wg jego zaleceń

Przepraszam. Tak się wnerwiłam, że nie powstrzymał mnie fakt, iż jeszcze niedawno mieszkałam niedaleko.... i to taka piękna okolica ! Już podmieniłam teksty. Całe szczęście, że już tej eutanazji niet.
:1luvu:

joluka pisze:Skontaktowała się ze mną szalenie miła Gosia - kontakt z FB (Anuk - dziękuję!) - zaproponowała w razie czego dla Ogonka miejscówkę w innej warszawskiej lecznicy - gdyby okazało się, że nie może dłużej zostać w naszej - więc mam wrażenie, że mamy w razie czego plany awaryjne...

Gosiu - dziękuję bardzo!!!

na razie przed nami konsultacje i próby leczenia - za to poproszę ogromne kciuki! jutro spróbuję umówić wizytę u prof. Galantego - dalej będziemy działali wg jego zaleceń

Gosia.F

potwory sa wszedzie - do mnie tez nie przemawia ten banerek

za kiciunie :ok:

graszka_gn pisze:Przepraszam. Tak się wnerwiłam, że nie powstrzymał mnie fakt, iż jeszcze niedawno mieszkałam niedaleko.... i to taka piękna okolica ! Już podmieniłam teksty. Całe szczęście, że już tej eutanazji niet.

dziękuję!!!!! :1luvu:

Trzymam ogromne kciuki za badania małej. Jeżeli to niedawny "uraz" to można jeszcze dużo zrobić.
Kociaki, które załatwiają się pod siebie też potrafią być szczęśliwe. Miałam u siebie takiego i bardzo dużo zdążył mnie nauczyć.
Teraz jest najszczęśliwszym kotem pod słońcem. Wierzę, że koteczce też się uda!
Mocno kibicuję i będę zaglądać.

Gosia F pewnie miala na mysli tą samą lecznicę, ktorą ja proponowalam...
Natomiast pod warunkiem, ze beda tam wolne klatki, a ja niestety mam pewnie plany co do tych klatek... :roll:

Joluka, to moze od razu pojedzielmy do Galantego z mala i z Pupą?

Cieszę się, jeśli się na coś przydałam. Będę śledzić watek na FB i w razie czego służyć kontaktami!

Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Kto przegląda forum