Sama sytuacja oraz topografia mi sie skojarzyla
a jakos w necie nie bylo zdjec kobiet w podobnej sytuacji, ciekawe dlaczego?
Az sie zastanowilam i mam nastepujace przypuszczenia:
a) kobiety, w przeciwienstwie do facetow, krepuje focenie sie w tej konkretnej sytuacji (gdyz kobietom ich koty rowniez tak towarzysza w WC, znam z autopsji i nie tylko ja
b) albo, facet na w/w focie sobie blogo i nieswiadomie siedzial na kiblu, oddajac sie lekturze, i odgrodziwszy sie od swiata gazeta, nie zauwazyl, ze zostal sfocony przez swoja kobiete, ktora nastepnie wrzucila fote na internet
(identiko, jak radosna Aleksandra z fota drugiego oblicza wlasnego malza
c) wersje, ze to drugi kot wykonal fote, po namysle odrzucilam, wykonac by moze i wykonal, ale nie poradzilby sobie z wrzuceniem jej na Internet

Ciesze sie, ze Knotek ma sie lepiej, ufff!
Do napohybla sie przylacze


