** jesienna pora.....przytul SENIORA** - starszaki czekają !

dom - to miejsce, gdzie dbają, gdzie się troszczą.... myślą....więc to nie muszą być cztery ściany dla kota.
Czy Kitka Wenge ma dom u Ciebie? :-)

?

u Bellony też chyba pojawiła się szansa...

dune pisze:
dagmara-olga pisze:ciekawe, może coś fajnego się zdarzy? Ma ktoś jakieś dobre wieści?

Ja mam wiesci....ale czy dobre...
Kitka była w nowym domku 3 dni
2go dnia nasikała nowej pani na głowę....
mimo wzorcowego skorzystania z kuwety zaraz po przyjeżdzie
Obawiam sie ze Kitka nie nadaje sie do zamknięcia bo wyła i drapala całą noc
a następnej nocy nasikała pani w tapir
potem jeszcze w posciel u synka a kupal pod drzwiami....zawsze tylko w nocy
poza tym przylepa jest niesamowita i przeprowadzkę do domu z kocim rezydentem
przyjęla na totalnym luzie, zero prychania, ogon w górze
mruczanki, mizianki, ciasteczka etc
Pisze o tym gdyz zaprzestaje szukania Kitce domku....
miała szanse, teraz ciężko mi kogos wsadzic na taka minę
No chyba ze któs podejmie takie wyzwanie
za Kitkową mizialność ręczę slowem...
Pzdr Monika

jezu, to numer z tej Twojej Kitki, Monika :lol:

dagmara-olga pisze:dom - to miejsce, gdzie dbają, gdzie się troszczą.... myślą....więc to nie muszą być cztery ściany dla kota.
Czy Kitka Wenge ma dom u Ciebie? ?

Kitka nie mieszka u Dune, ale dostaje jedzonko

wiem, czytałam wątek, ale dune pisze, że nie będzie jej domu szukać, tylko zostawi ją w jej ulubionym środowisku i będzie dbać. Jeśli tak, to przeniosłabym Kitkę do postu kotów domowych ... :-)

Czy mogę poprosic o dopisanie do kotów, które znalazły dom moją Gandzię?
Miała być tylko tymczasem, a okazało się, że jest bardzo chora.
I została u mnie do końca...

CoToMa - dopisałam Gandzię.

Bardzo dziekuję...

w górę staruszkowie nasi kochani :ok:

tez podrzuce :ok:

melduję ,że Bellonia z katowickiego schronu znalazła dzis dom stały
:mrgreen:

Mała1 pisze:melduję ,że Bellonia z katowickiego schronu znalazła dzis dom stały

kotuniu, badz szczesliwa z nowymi duzymi :1luvu:

to super wieści, dziękuję Mała1 :-)

Brawo Bellonia

wczoraj się dowiedziałem że genialny kocur Maciek który mieszka na terenie uczelni na której się załocznie dokształcam ma przynajmniej 15 lat. Tzn. pani która wcześniej tam pracowała (25 lat) powiedziała na odchodne karmicielce że kocur przyszedł na świat właśnie tam 15-17 lat temu. Jestem zdziwiony bo Pan Kot wygląda dobrze (poza tym że brudny), mi się wydawało że ma nie więcej niż 8. Widuję go od trzech lat, ani razu nie widziałem żeby był chory albo w niedyspozycji. Kot nigdy nie był u weta, najprawdopodobniej nie był też nigdy odrobaczany. Zastanawiam się czy nie podać mu 1,5 tabletki cestalu. No i czy jest sens szukać mu domu, to bardzo fajny kot i szkoda mi się go zrobiło (pytanie czy nie będzie się męczył w domu skoro życie spędził na wolności). Zdjęcia zrobię dziś albo w następny weekend.

jesienna pora.....przytul SENIORA - starszaki czekają !

Kto przegląda forum