Witajcie Dziewczyny
Madziulek Dziekuję za pamięć o Sulce
Nie byłam w stanie pisac na forum
w sobotę dopiero popołudniu pojechaliśmy po niezbędne zakupy do miasta
w kauflandzie było mi tak słabo z bólu
jedno jest pewne ,jak boli tak okrutnie to nie mogę się połozyć ani siedziec dłużej
musze być w ciągłym ruchu
Na szczęście robota zawsze jakas jest
Sa też dobre wieści w sprawie osieroconej Persiczki
Znajomi widzą poprawę stosunków między ich Koteczką a Plaskatkiem
najpierw prosili żebym Kotę ogłosiła bo tak jej szkoda
ale wczoraj byli tacy podekscytowani bo Roxi zaczyna akceptowac Plaskatkę
ja myślę że trzeba czasu jeszcze i szukanie nowego domu nie będzie potrzebne
Oni tam w tym domu maja świadomość że skoro Kote uratowali to są za nią odpowiedzialni
chcą dla niej jak najlepiej
Prosili mnie o szukanie domu bo mi ufają a to dla mnie zaszczyt ogromny
znają mnie z wykładów w szkole
Uczą swoją niedowidzącą Babcię żeby uważała na kicię
Czarne widzi
czyli Kirę Psa i Kotę Roxi
Persiczka jest biało-ruda więc Babcia słabo ją widzi
ale na czas gdy wszyscy są w pracy to dla bezpieczeństwa Kota jest zamykana w jednym pokoju
żeby czasem Babcia nie wypuściła na dwór przez nieuwagę
Będziemy Kotę sterylizowac
w tym Domu wszystkie futra są poddawane sterylizacji
Dzisiaj będę tu z doskoku
jak zawsze trochę roboty mam
ale będę pisać bo jestem na silnym środku przeciwbólowym a usiąść muszę bo już mi nogi siadają od tego dreptania
Ściskam Was mocno