K-ów, po staremu, masa kotów, mało kasy ....

[lutra]

Rudego b. chcą Państwo od pchły, niestety na moje rude się spóźnili, możesz im go zarezerwować? tego albo tego z ruczaju, którego zdjęć nie ma, a które gdzieś na wątku były.

[Leone]

Z dobrych wieści - Olek jutro idzie do domu na Ruczaj, do towarzystwa dla półtorarocznego kocura. Państwo super, do tego chcą przekazać datek, poleciłam przelew na konto fundacji
Za chwilę napiszę do ogłaszarek o zdjęcie Olka

[lutra]

brzmieli b. dobrze przez telefon Cieszę się, bo się Olowi należało...

[Tweety]

Aga, a może trzeba wprost, bo tak opłotkami to tylko się domyślają ludzie, a może jak upublicznić, to będzie dla innych wiadomość, że niektórych nie można poważnie traktować. Jestem za!

a może same te osoby się tu wypowiedzą? Skoro mają tyle odwagi aby narażać koty (pomoc na akord czy co? bo nie bardzo wiem czym się kierują, na pewno nie dobrem zwierząt) to może powiedzą o tym otwarcie, że wezmą z ulicy wszystko co wpadnie w ręce, nie patrząc na własne koty czy tymczasowe.
Chyba, że jest to specjalne działanie: wezmę 100, 50 umrze, bo się zarazi do innych i nie przeżyje więc tylko dla 50 trzeba poszukać domu. Czysty zysk

[Tweety]

Rudego b. chcą Państwo od pchły, niestety na moje rude się spóźnili, możesz im go zarezerwować? tego albo tego z ruczaju, którego zdjęć nie ma, a które gdzieś na wątku były.

może z Ruczaju, bo starszy? Co prawda nie nasz ale docelowo może się okazać, że jak nie pójdzie do domu to jednak będzie nasz
Leone, dzięki

[edit_f]

Rudego b. chcą Państwo od pchły, niestety na moje rude się spóźnili, możesz im go zarezerwować? tego albo tego z ruczaju, którego zdjęć nie ma, a które gdzieś na wątku były.

może z Ruczaju, bo starszy? Co prawda nie nasz ale docelowo może się okazać, że jak nie pójdzie do domu to jednak będzie nasz
Leone, dzięki

na ruczaju są dwa rudzielce..

[lutra]

posłałam zdjęcia chłopców.

[queen_ink]

Rudego b. chcą Państwo od pchły, niestety na moje rude się spóźnili, możesz im go zarezerwować? tego albo tego z ruczaju, którego zdjęć nie ma, a które gdzieś na wątku były.

Zdjęcia są, edit_f rozsyłała. Zaraz je wrzucę na swoją picasę.
Jak nie masz, to Ci wyślę wieczorem razem z nowymi Kretkami.

[lutra]

do mnie nie dotarły.
X

[miszelina]

Nowi lokatorzy klatek na Kocimskiej śliczni Zwłaszcza rudasek.
Natomiast nowe duże koty w cat-roomie mega-przerażone. Dymny (?) tkwi na grzejniku koło licznika, tam, gdzie rezydowała Majka, a drugi (nie wiem, jakiego koloru) pod paletami. Za to Robiś ślicznie bawił się laserkiem razem z maluchami

Przypominam o jutrzejszym transporcie palet ode mnie - do Pandy raczej mi nie wejdą.

[queen_ink]

Nowi lokatorzy klatek na Kocimskiej śliczni Zwłaszcza rudasek.
Natomiast nowe duże koty w cat-roomie mega-przerażone. Dymny (?) tkwi na grzejniku koło licznika, tam, gdzie rezydowała Majka, a drugi (nie wiem, jakiego koloru) pod paletami. Za to Robiś ślicznie bawił się laserkiem razem z maluchami

Przypominam o jutrzejszym transporcie palet ode mnie - do Pandy raczej mi nie wejdą.

W niedzielę postaram się ich ozdjęciować.

[Tweety]

Kto z jadących jutro na wystawę będzie mógł wziąć ze sobą kociaka z ok. Daszyńskiego, który ma jechać na leczenie do Dobrego Weta? My musimy jechać na Kocimską zapakować stół i inne klamoty, ode mnie z biura krzesła, jak dorzucimy do tego jeszcze zjazd z trasy po kociaka to w ogóle trzeba będzie wyjechać dzikim świtem Kto może? Proszę ...

[miszelina]

Kto z jadących jutro na wystawę będzie mógł wziąć ze sobą kociaka z ok. Daszyńskiego, który ma jechać na leczenie do Dobrego Weta? My musimy jechać na Kocimską zapakować stół i inne klamoty, ode mnie z biura krzesła, jak dorzucimy do tego jeszcze zjazd z trasy po kociaka to w ogóle trzeba będzie wyjechać dzikim świtem Kto może? Proszę ...

Ja.
Proszę o bliższe dane, tj. gdzie konkretnie jest kot (mam nadzieję, że go nie trzeba łapać), czy będzie w przenosce, czy mam jakąś wziąć, adres, nr telefonu.
Mogę tam być ok. 8.30 (najwyżej przyjadę do Myslenic po 9.00). Mam nadzieję, że tam ktoś kota ode mnie przejmie, nie wiem, gdzie jest Dobry Wet.

[_namida_]

Kto z jadących jutro na wystawę będzie mógł wziąć ze sobą kociaka z ok. Daszyńskiego, który ma jechać na leczenie do Dobrego Weta? My musimy jechać na Kocimską zapakować stół i inne klamoty, ode mnie z biura krzesła, jak dorzucimy do tego jeszcze zjazd z trasy po kociaka to w ogóle trzeba będzie wyjechać dzikim świtem Kto może? Proszę ...

Ja.
Proszę o bliższe dane, tj. gdzie konkretnie jest kot (mam nadzieję, że go nie trzeba łapać), czy będzie w przenosce, czy mam jakąś wziąć, adres, nr telefonu.
Mogę tam być ok. 8.30 (najwyżej przyjadę do Myslenic po 9.00). Mam nadzieję, że tam ktoś kota ode mnie przejmie, nie wiem, gdzie jest Dobry Wet.

Ja wiem gdzie jest Dobry Weterynarz i jak dojechać od niego na Zarabie.

[miszelina]

Kto z jadących jutro na wystawę będzie mógł wziąć ze sobą kociaka z ok. Daszyńskiego, który ma jechać na leczenie do Dobrego Weta? My musimy jechać na Kocimską zapakować stół i inne klamoty, ode mnie z biura krzesła, jak dorzucimy do tego jeszcze zjazd z trasy po kociaka to w ogóle trzeba będzie wyjechać dzikim świtem Kto może? Proszę ...

Ja.
Proszę o bliższe dane, tj. gdzie konkretnie jest kot (mam nadzieję, że go nie trzeba łapać), czy będzie w przenosce, czy mam jakąś wziąć, adres, nr telefonu.
Mogę tam być ok. 8.30 (najwyżej przyjadę do Myslenic po 9.00). Mam nadzieję, że tam ktoś kota ode mnie przejmie, nie wiem, gdzie jest Dobry Wet.

Ja wiem gdzie jest Dobry Weterynarz i jak dojechać od niego na Zarabie.

To będziesz pilotem