K-ów, po staremu, masa kotów, mało kasy ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2010 22:02 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Tweety pisze:Kto może jutro porozwozić francuzeczki do domów: Huta, stare Podgórze, Ruczaj?


Hello! widać mnie? :wink: wislackikot okulał (ale to nie kalciwiroza tylko młodzieńcze kontuzje na stare lata :wink: ) więc chodzenie nie jest teraz jego najmocniejszą stroną. Szkoda aby kociaki siedziały u Ogochy jak czekają na nie domy.

Jutro przyjeżdżają kolejni z wydłużającej się kolejki (nadal nie wiem kto tak radośnie nadał ten Tenczynek, za chwilę zadzwoni Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, że pani Kasia nas poleciła :twisted: ), kolejni to mamusia z 3 maluszkami. Kwarantannę można odpuścić, bo z wiadomego źródła ale trzeba to to odrobaczyć, potem zaszczepić, mam nadzieję, że mają już ze 2 miesiące.
W kolejce czeka piątka z Grzegórzeckiej, trójka z szopy spod Krakowa, podrostek i mamusia z Zakopiańskiej, trójka z Wolności, kocica z Nowego Sącza od fonji, siódemka z Tenczynka i chyba coś jeszcze ale to wie Lutra. W sobotę prawdopodobnie będziemy wieźć jakąś maliznę do Dobrego Weta, na szczęście jest wspierane finansowo.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 22:11 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

I jeszcze Flip i Flap - który jest który?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 22:15 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

queen_ink pisze:I jeszcze Flip i Flap - który jest który?


to wie Miszelina i wislackikot, jedno z nich na pewno już śpi :wink:

aha, wróciły dzisiaj z Myślenic ruda Zuzia wyrzucona z samochodu (usg wykazało, że jednak nie ciachana więc jak wyzdrowieje to pójdzie na ciachnięcie) i Franio, u którego niepokoił mnie duży brzuszek. USG nie wykazało jednak żadnych odstępstw, mam nadzieję, że mimo, że darmowe to jednak porządne.
Ruda Zuzia jest niesamowita. Nieładne to to, bo mocno persowate ale bawi się cudnie :1luvu: fikołki, skoki, ślizgi, upadki kontrolowane - majstersztyk po prostu :mrgreen: Jest tylko ciut większa od Frania, futro oczywiście od samego patrzenia na nie się mierzwi i filcuje, oczy wyłupiaste wyjątkowo, bo ma opuchnięte powieki od kk ale jest przymilna i mięciutka :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 22:31 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

...Moze ja...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 22:56 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Miuti pisze:...Moze ja...


do Ciebie mają iść koty od Toszy i wystarczy. Masz chore, przed operacjami, potrzebują spokoju a nie nowego towarzystwa i stresu. Do mnie rude paskudztwo trafiło tylko dlatego, że czeka na nie dom a Rufuś doszedł do siebie po zabiegu i je już jak na niego przystało. Własnym kotom też jesteśmy coś winni ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 23:04 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

O.K.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 30, 2010 23:18 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Tweety pisze:
Miuti pisze:...Moze ja...


do Ciebie mają iść koty od Toszy i wystarczy. Masz chore, przed operacjami, potrzebują spokoju a nie nowego towarzystwa i stresu. Do mnie rude paskudztwo trafiło tylko dlatego, że czeka na nie dom a Rufuś doszedł do siebie po zabiegu i je już jak na niego przystało. Własnym kotom też jesteśmy coś winni ...

Dwa razy zeżarlo mi długie pw do Ciebie, nie wiem, czy mam sily pisać po raz trzeci. Troche poklnę i pewnie napiszę. Niech to diabli wezmą :evil:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 01, 2010 5:02 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

queen_ink pisze:I jeszcze Flip i Flap - który jest który?

Flip jest bury marmurek, Flap biało-bury.
Podpisane w galerii lutry w komentarzach (moich).
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 01, 2010 8:49 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Tweety pisze:
Tweety pisze:Kto może jutro porozwozić francuzeczki do domów: Huta, stare Podgórze, Ruczaj?


Hello! widać mnie? :wink: wislackikot okulał (ale to nie kalciwiroza tylko młodzieńcze kontuzje na stare lata :wink: ) więc chodzenie nie jest teraz jego najmocniejszą stroną. Szkoda aby kociaki siedziały u Ogochy jak czekają na nie domy.

Jutro przyjeżdżają kolejni z wydłużającej się kolejki (nadal nie wiem kto tak radośnie nadał ten Tenczynek, za chwilę zadzwoni Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, że pani Kasia nas poleciła :twisted: ), kolejni to mamusia z 3 maluszkami. Kwarantannę można odpuścić, bo z wiadomego źródła ale trzeba to to odrobaczyć, potem zaszczepić, mam nadzieję, że mają już ze 2 miesiące.
W kolejce czeka piątka z Grzegórzeckiej, trójka z szopy spod Krakowa, podrostek i mamusia z Zakopiańskiej, trójka z Wolności, kocica z Nowego Sącza od fonji, siódemka z Tenczynka i chyba coś jeszcze ale to wie Lutra. W sobotę prawdopodobnie będziemy wieźć jakąś maliznę do Dobrego Weta, na szczęście jest wspierane finansowo.


a czy ktoś mógłby odpowiedzieć choćby na zasadzie: pocałuj mnie w d...? miło by było

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 01, 2010 8:51 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Napiszę, żeby nie było, że nie widzę. Jak już mówiłam, zawożę dziś Billę i Parapeta do Olkusza, więc nie dam rady rozwieźć francuzeczek.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt paź 01, 2010 8:52 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

_bubu_ pisze:Szukam kogoś na wizytę przedadopcyjną dla psa w Mszanie Dolnej pod Krakowem - 50km.
Czy macie pomysł kto mógłby pomóc?

_bubu_ wpisała to w wątku krakowskiego schroniska, wrzucam również tutaj, bo może ktoś niezaglądający tam bywa we wskazanej okolicy, zna kogoś stamtąd, tudzież ma jakiś światły pomysł ... :mrgreen:
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 01, 2010 9:21 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

lutra pisze:Napiszę, żeby nie było, że nie widzę. Jak już mówiłam, zawożę dziś Billę i Parapeta do Olkusza, więc nie dam rady rozwieźć francuzeczek.

Ja tez nie dam rady.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 01, 2010 12:17 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Ja też bez chłopa i tym samym bez transportu, ostatniego kota odwożę dziś autobusami do nowego domu.
A ta kocia mama z Ruczaju, to moja koleżanka :)

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt paź 01, 2010 12:52 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

ok, już poukładałam.
dzisiaj do domu idzie biało-niebieska francuzeczka, dosprzedałam dymną do czarnej i obydwie idą jutro lub w niedzielę, podobnie jak pozostała dwójka. Tutaj prośba do nie- lub mniej zaangażowanych w weekendową wystawę aby dostarczyć panny do domów (Dywizjonu 303 i stare Podgórze)

Z Bieżanowa trafiła do nas kolorowa rodzinka, bardzo proludzka (stała w kolejce 2 tygodnie) mamusia tri Arabika i 3 maluchy 9-tygodniowe: rudy Cynamon, tri Prima i bura Cayen, odpchlone, odrobaczone, zdrowe ale z początkiem świerzbowca jadą na Kocimską. Nie cierpią jeździć samochodem, głównie to one były słyszalne w telefonie :wink:
W międzyczasie złapała się dzika mamusia z Woli Duchackiej, właśnie jest ciachana, Lutra odwiezie ja dzisiaj na Kocimską. Pani dołapie trójkę jej dzieciaków, wszystkie są srebrne, ponoć mają ze 6 tygodni, są do oswajania.

Aha, o działaniach partyzanckich, z przyczajki i pod stołem wiem, takie rzeczy zawsze wychodzą na jaw, uważam, że są cholernie nie fair wobec osób, które w dobrej wierze oddają koty w pewne miejsce nie mając pojęcia, że te będą narażone na kontakt z innymi kotami z niewiadomego źródła. Była o tym mowa na przedostatnim zebraniu. Szkoda, że niektórzy cały czas mają gdzieś i myślenie i innych :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 01, 2010 13:10 Re: K-ów, interwencje pod Bochnią a kotowóz w rozsypce :(Pomocy!

Aga, a może trzeba wprost, bo tak opłotkami to tylko się domyślają ludzie, a może jak upublicznić, to będzie dla innych wiadomość, że niektórych nie można poważnie traktować. Jestem za!
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości