Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kotki powoli się docierają, mają dziś na to cały dzień :twisted:

. Shrek rano schował mi się do szafy, nawet nei wiem kiedy i ze 2 razy oblazłam mieszkanie na kolanach, zanim wpadłam na pomysł żeby tam zajrzeć . A w środku brązowe, zdziwione oczy, miauuu?

Salvadore - rozbroiłeś mnie :piwa:

Witam wszystkie kibicujące Cioteczki .. i Wujków!
Uff, ledwo dzisiaj żyję ... pogoda śliczna a ja jakaś przymulona :roll:

. Koty się dogadały, tzn są jeszcze pojedyncze fuknięcia i zaczepki, ale bez dramatu. Wyjeżdżam na weekend - dzięki uprzejmości zakładu pracy obejrzę Kraków niewysokim kosztem - i myślę, że dadzą sobie radę z dochodzącą opieką. To tylko 2 dni i 1 noc.
Byłam dziś ze Shrekiem na konsultacji u veta odnośnie podrażnionych uszu. Dobra wiadomość jest taka, że na grzyb to nie wygląda. Zła, że może być to genetyczna skłonność do takich stanów zapalnych na tle naczyniowym - ponoć słabo rozpoznany zespół, leczony tylko objawowo :roll:

. Mogą na to wskazywać bardzo mocno zarysowane naczynia krwionośne - moim zdaniem, tak było tylko w gabinecie, pod wpływem stresu. W każdym razie mam obserwować kota a vet ma zajrzeć do niedawno czytanego artykułu w literaturze fachowej, czy aby nie przeoczył jakiejś nowej możliwości leczenia. Ja mam nadzieję, ze nawet o ile ją znajdzie, to się nie przyda i cała afera to będzie tylko stan zapalny po pobycie na ulicy. Czego sobie i Wam życzę!
Do poniedziałku ... może niedzieli wieczór, ale wątpię :mrgreen:

Kraków - jak zawsze - nastrojowy?

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:Kraków - jak zawsze - nastrojowy?

Trzeba było zabrać foty kotów i poprosić o azyl :mrgreen:

Dłuzej w nastrojowej atmosferze człek by posiedział :wink:

Ja wiem dlaczego Kraków. i nie chodziło wcale o dziewicze odwiedziny u smoka. .....

Zakupy w Sukiennicach?

Jestem, ledwo żywa, ale jestem. Tempo wycieczki było piorunujące, ale liznęłam Krakowa, powąchałam Kazimierz a dzisiaj zwiedziłam Wieliczkę. W związku z wrażeniami z tej ostatniej mam pewne plany odnośnie moich dróg oddechowych, Gołąbeczki i groty solnej w okolicy :twisted:

- zobaczymy tylko, co z tego wyjdzie.
Salvadore & co - spieszę was uspokoić, sarkofag jest duży, ciężki i nie podskakuje :twisted:

. Można spać spokojnie ...

Bardzo pozytywne info Siostro :mrgreen:

Jakieś ciężkie dni mam teraz, także proszę o wybaczenie nieciągłości wpisów ...
Liza dorobiła się biegunki, paskudnej wodnistej, w poniedziałek byłyśmy u veta :twisted:

, walczyła z kroplówką jak lwica :twisted:

. Wczoraj mamusia zarabiała pieniążki na veta :twisted:

, ale Liza wieczorem była już lepsza, dopraszała się smakołyków, tylko w kuwecie dalej zielono i cuchnąco. Dzisiaj idziemy do veta :twisted:

.
Shrek - z uszkami to raczej błahy stan zapalny mieszków łojowych, powoli ustępuje, uff - śpi w łóżk. Jak umiem liczyć, to spałam dzisiaj z 5-ma kotami. Czas zamówić drugie łóżko.
Trawis coraz gorzej wojuje z rezydentką - w piątek chyba go zabiorę, jak dobrze pójdzie, to na podmianę ze Shrekiem (też nie wiadomo, czy udaną??) jak gorzej, to mam od piątku 6 kotów w kawalerce. Czas wpisać się na wątek o zbieraczkach ...
A jak na razie telefony ani maile się nie gotują od chętnych na kotki :twisted:

Witam wszystkie Cioteczki i Wujków!
Trawisek radzi sobie nieźle - wczoraj zwinął część mięsa przeznaczonego na obiad dla Ojca :twisted:

. W ramach działań wychowawczych dostał napoczęty kawałek :mrgreen:

. Ojciec stratę przyjął z godnością.
Liza lepiej, doopcia gorzej :roll:

- dostała antybiotyk, którego nie chce brać. Bardzo nie chce :roll:

.
Shrek nieźle, śpi w łóżku, uszka się goją. Jutro mam wolne, popracuję nad fotami w świetle dziennym. Dalej chudy jak szczapa, ale nad tym pracujemy.
CDT umiarkowanie zachwycone ilością gości w tym sezonie, ale dzielnie gromadzą zapasy na zimę. Głównie footra, ale zawsze ...
No i zagadka dla naszych kibiców: kot jest kim?

alix76 pisze:Witam wszystkie Cioteczki i Wujków!
Trawisek radzi sobie nieźle - wczoraj zwinął część mięsa przeznaczonego na obiad dla Ojca . W ramach działań wychowawczych dostał napoczęty kawałek . Ojciec stratę przyjął z godnością.
Liza lepiej, doopcia gorzej - dostała antybiotyk, którego nie chce brać. Bardzo nie chce .
Shrek nieźle, śpi w łóżku, uszka się goją. Jutro mam wolne, popracuję nad fotami w świetle dziennym. Dalej chudy jak szczapa, ale nad tym pracujemy.
CDT umiarkowanie zachwycone ilością gości w tym sezonie, ale dzielnie gromadzą zapasy na zimę. Głównie footra, ale zawsze ...
No i zagadka dla naszych kibiców: kot jest kim?

mój znajomy pyton rozpozna po smaku który jest który.. ...

pozdrowienia od shreka dla shreka. :1luvu:

salvadoredali67 pisze:
alix76 pisze:...

mój znajomy pyton rozpozna po smaku który jest który.. ...

A już kiedyś je próbował :?:

Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kto przegląda forum