Jajeczka i ich brak

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 26, 2010 15:58 Re: Jajeczka i ich brak

Ja bym bardziej przypuszczala, ze jesli jest czerwone, spuchniete i jest jakby jajeczko to to jajeczko jest raczej torebka ropnia, a nie jadrem. Ja kastrowalam szczura i mial on odczyn na szwy i wlasnie nagle sie pojawilo takie normalnie czerwone jadro, okazalo sie, ze byl to twardy ropien w miejscu operacji. Wygladalo to jak spuchniete, twarde jadro.

Jesli to ropien to ja bym radzila na prawde udac sie do weta po antybiotyki. Widac wdalo sie zakazenie.

Moj kot byl kastrowany wczoraj i nic nie jest czerwone, spuchniete, a tym bardziej ma dwa woreczki mosznowe.

Jesli masz w domu termometr elektroniczny to zmierz kotu temperature. Jesli bedzie mial goraczke to tez bym stawiala na zakazenie.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Wto sty 26, 2010 21:34 Re: Jajeczka i ich brak

Problemem jest to, że cokolwiek napiszemy i tak rozbije się o termin do weta. A umówiłaś się na wizytę gdy pisałaś zaczerwienionej mosznie, ropce i podaniu ketonalu?
Tak sobie wątek leci.....

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon lut 01, 2010 19:33 Re: Jajeczka i ich brak

U weta bylam.... tego woo-doo. Powiedzial, 'ze byc ciagle dobry stan. Nie panikowac. To byc kot.' I skonczyla sie rozmowa.

Minelo kilka dni. Kiziu ma sie dobrze. Po zaczerwienieniu, ropce nie ma sladu. Ciagle mi sie zdaje, ze tam jest jedno jajeczko. Tylko teraz jakby ciut mniejsze... a moze mi sie wydaje z ta wielkoscia. Ale cos tam jest.

sollaris

 
Posty: 36
Od: Nie lis 25, 2007 14:54

Post » Pon lut 01, 2010 20:08 Re: Jajeczka i ich brak

sollaris pisze:U weta bylam.... tego woo-doo. Powiedzial, 'ze byc ciagle dobry stan. Nie panikowac. To byc kot.' I skonczyla sie rozmowa.

Minelo kilka dni. Kiziu ma sie dobrze. Po zaczerwienieniu, ropce nie ma sladu. Ciagle mi sie zdaje, ze tam jest jedno jajeczko. Tylko teraz jakby ciut mniejsze... a moze mi sie wydaje z ta wielkoscia. Ale cos tam jest.

na zajęciach pani dr opowiadała nam o podobnym przypadku, pies kastrowany, w mosznie powstały takie krwiaki, że sprawa obiła się o prakuraturę, że niby lekarz niedokastrował... twarde, okrągłe, no jądra jak nic 8) to nie była wina lekarza, po prostu czasem organizm może zareagować niestandardowo, nie da się tego przewidzieć.

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 12:00 Re: Jajeczka i ich brak

Od sterylizacji Kazimierza minęło już sporo czasu. Po problemach z kocurem nie ma ani śladu. Rzeczywiście okayało się, że te jajeczko, które widziałam to był krwiak pooperacyjny, nie żaden stan zapalny. Widocznie jakieś naczynko się nie domknęło i stąd cały zamęt <o tym powiedziała mi Pani Wet latem w PL>.

Muszę się Wam teraz pochwalić moim NOWYM Kaziutkiem. Woo - Doo zadziałało. To nie ten sam KOT!!!! Jest teraz miluśki, ciągle chciałby się miziać, siedzieć na kolanach, przytulać się. Już nie jest napastliwy w stosunku do swojej siostry i już nie stosunkuje się z ręką mojego męża :D NIE SPIEWA PO NOCACH!!!!!! Nauczył się sam ze sobą bawić podrzuca sobie myszki, rzuca je, gania itp. NAJWAŻNIEJSZE nie sika nigdzie indziej niż w kuwecie. JUŻ NIC NIE JEST PODSIUSIWANE, ZNACZONE!!!! JUŻ NIC NIE ŚMIERDZI W TYM DOMU!!! Ba..... tapety są całe :)

W sumie powiem tyle. Kot się zmienił. Jest wspaniałym domownikiem i kampanem. Zabieg kastracji jest godny polecenia dla kotow z problemami.

sollaris

 
Posty: 36
Od: Nie lis 25, 2007 14:54

Post » Czw wrz 30, 2010 14:04 Re: Jajeczka i ich brak

Nie zawsze jednak problemy wynikają z burzy hormonów. Kastracja nie jest rozwiązaniem wszystkiego :P Czasem problemy wynikają z problemów psychicznych.

Jednak jeśli chodzi o kocury mieszkające w domach i niewychodzące wcale to wydaje mi się, że kastracja jest wskazana.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw wrz 30, 2010 14:29 Re: Jajeczka i ich brak

tamiska pisze:Nie zawsze jednak problemy wynikają z burzy hormonów. Kastracja nie jest rozwiązaniem wszystkiego :P Czasem problemy wynikają z problemów psychicznych.

Jednak jeśli chodzi o kocury mieszkające w domach i niewychodzące wcale to wydaje mi się, że kastracja jest wskazana.

Jeśli chodzi o wychodzące, jest TYM BARDZIEJ wskazana!
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 20:01 Re: Jajeczka i ich brak

W sumie to racja.


Pamiętam kota mojej teściowej wychodzącego i niekastrowanego od marca do sierpnia był jednym wielkim strupem i ropą....

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kitiuszka, puszatek i 116 gości