Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wczoraj i dzisiaj jakby lepiej, zjadła o połowę mniej i nie wymiotowała, katar też jakby mniejszy. Chyba fałszywy alarm. 3majcie kciuki!
Katar już dużo mniejszy, została mi tabletka na jutro jeszcze, więc ją dam, choć słyszę, że nie pociąga już noskiem i nie ma "glutków" przy nosku. Cały czas utrzymuję w pokoju temperaturę wysoką - jak dla chorego człowieka. Je, ale daję jej mniej niż na początku, bo być może wtedy się najzwyczajniej przejadła... Chodzi całkiem nieźle, ale na niedługie dystanse. Nie poznała jeszcze reszty zwierząt w moim domu. Bardzo lubi czesanie, to dobrze, bo jest jej baaaardzo potrzebne.
z koteczką jest juz wszystko bardzo OK, jest już pełnoprawnym członkiem rodziny i nie ma żadnych problemów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Luiza411 i 59 gości