
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
spinca pisze:U nas lepiej, tfu, tfu..... Już wieczorem wysłałam Adze smsa, że Spinka lata ze Szczylem po mieszkaniu.
Rano zjadła trochę suchego, trochę mokrego, wody się napiła...... widziałam ją w kuwecie, kupa rzadka, ale nie taka woda z pianą, po prostu rzadka, ale już nie tak śmierdząca strasznie (dobrze, że Młody spał, nie widział jak nurkuję oglądać i wąchać, i tak nie ma o matce najpochlebniejszego zdania).
Za to efektem ubocznym tej choroby jest fakt, że Spinka strasznie się do mnie garnie, mimo tych okropności, które bez przerwy jej wyczyniam. Traktor najgłośniejszy ze wszystkich moich kotów![]()
Młody chory, więc siedzę w domu, nie powiem, że to dobrze, ale przynajmniej mam Spinkę na oku 24h/dobę.
joluka pisze:traktor mówisz...... - no to by się zgadzało z tą opinią, że to kolejny nieufny i przerażony kot do oswojenia........![]()
spinca pisze:joluka pisze:traktor mówisz...... - no to by się zgadzało z tą opinią, że to kolejny nieufny i przerażony kot do oswojenia........![]()
Wszyscy mnie oszukująWiedzą, że lubię to mi podrzucają domowe i mówią, że dziczki..... cóż za tupet!
spinca pisze:Dziękuję Ci za Twą dobroć..... mam jeszcze Bobbiego Browna, którego ulubionym zajęciem jest szczanie gdzie popadnieJakoś mi nie nudno....
spinca pisze:Mam tu takie jedno co mnie uszczęśliwia![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości