Moje kotki , kocury i kocieta!

» Wto wrz 28, 2010 8:19 Re: Moje kotki , kocury i kocieta!

Za dwie godziny Mirmił startuje w podróż do nowego domku i nowego życia :cry:

Długo droga przed nim. Oby obyło się bez niespodzianek!

Mirmił dojechał do Rybnika. I pierwsze co zrobil to........ zabrał się za jedzonko :ryk:

To tak jak Emilka!!!!
Oby i dalej tak fajnie poszło!
Ale Cie nerwów to czekanie kosztowalo-prawda?

Bardzo się niepokoiłam bo wyjechali o 11,30, a do 18 nie było wieści. Dopiero o 18 z minutami zadzwonili, że stali w strasznym korku pod Tychami.
Tyle godzin w transporterku :cry:

bałam się, że zrobił kupsko albo siku. Miał co prawda podklad na kocyku i zapasowe do zmiany, ale tyle nagadałam aby nie otwierać transporterka w samochodzie, i o strasznych skutkach ucieczki kota, że pewnie i tak by nie zmieniali podkladu.
Obyło się bez niespodzianek.

Teraz dam im jeszcze trochę czasu i zadzwonię :wink:

Trudno, muszą to jakoś znieść, tym bardziej, że mówiłam iż będę molestować telefonami przez pierwsze dni. :mrgreen:

Witam

Jak tam Koteczek?Zaakceptował już nowy Domek?Jakieś wieści już masz?Musi być dobrze :ok:

Witam

Wczoraj było lepiej. Dzisiaj mniej. Mirmił wlazł pod szafę i nie chce wyjść. :cry:

15 letni syn właścicieli płacze, że kot tam umrze :mrgreen:

Ja wiem, że on wyjdzie, ale młody jest zrozpaczony. Zdenerwowałam się mimo wszystko :oops:

Poprosiłam zaprzyjaznionego hodowcę z Rybnika aby poszedł z odsieczą :evil:

Wyjdzie

.Emila wczoraj jak miała mnie dość to ukryła się za narożnikim.Ale szybko ją wykryłam.

Oni kota namierzyli, tylko skubaniec nie chce wyjśc

Zawsze pierwsze dni są trudne dla mnie (dla nowych też :mrgreen:

) Za każdym razem jak młody kociak odchodzi na swoje i ma trudności z adaptacja chciała bym jechać i zabrać go. Ale po 3 dniach wszystko jest ok i ja niepotrzebnie panikuję i wiszę przy telefonie :oops:

Wyszedł! Ale jak tam się zmieścił, jak od podłogi było podobno 10 cm, a on wagi ciężkiej jest :?:

Kot ze strachu rozpłaszcza sie jak naleśnik-Klara potrafiła wejść pod komodę,pod którą naprawdę jest mało miejsca,a ona jest duża-jak to omc SIB.
Te pierwsze dni sa trudne i dla Ciebie i dla Mirmiłka i dla jego Dużych,ale sama wiesz,to minie,oby tylko jak najszybciej!