villemo5 pisze:Nie mam czegoś takiego jak L4. Szef zapobiegliwy.... Zatrudnił mnie jako podwykonawcę.

przecież to jest chore, to całe państwo jest chore
Nic mnie już nie dziwi, tylko mi żal. Żal młodych, wykształconych ludzi, którzy nigdy niczego sie w tym chorym kraju nie dorobią. Nie zarobią nawet na siebie
Villemo, korzystając z neta szukaj w "biuletynie służby cywilnej" Tam są ogłoszenia o wolnych stanowiskach pracy w urzędach i innych instytucjach publicznych. Mało płacą, ale praca stabilna i za L-4 nikt sie nie pogniewa. Każdy urząd ma obowiązek zgłosić tam wolne stanowisko, bez tego nikogo nie przyjmą do pracy w budżetówce. Twoje okolice to chyba Bydgoszcz. To duże miasto i pełno urzędów skarbowych, może celnych, nawet weterynaria sie pod to podciąga.
Dla absolwentów, którzy jeszcze nie pracowali (u nas , nie wiem,jak w waszych okolicach) UE finansuje 6 miesięczny staż w urzędach - załatwiany przez Urząd Pracy. Oczywiście płatny, ale bez gwarancji zatrudnienia po nim. Dobre i to. No już nie wiem,jak jeszcze Ci pomóc
