» Śro gru 01, 2010 11:39
Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - bardzo chora
Myszka jest nadal u dotychczasowej opiekunki. Było lepiej, ale najnowsze wyniki wykazują nawrót choroby, a opiekunka nie jest w stanie podołać finansowo leczeniu. Pani karmicielka, która wydała na Myszkę ok. 2000 PLN, też nie jest w stanie pomóc więcej.
"Zrobiłam Myszce badanie moczu kontrolne (krwi nie robiłam na razie)i
niestety wyniki znów sie pogorszyły, tak jak się obawiałam obserwując
jej zachowanie marudne ostatnio. Pojawiło się białko w moczu i krew i
bakterie, po prostu jest nawrót tej choroby tak jak ostrzegał
weterynarz, że to będzie miało taką tendencję juz na zawsze. Przygnębiły
mnie te wyniki, bo jak wspominałam, mam w tej chwili poważny kłopot z
psem i jego leczeniem. Nie umiem szukać pomocy dla Myszki, nie wiem jak
sie to robi. Boje się że znowu trzeba robić płukanie kroplowkami, to
jest w tej chwili niestety niemożliwe finansowo. Szkoda że Myszka czuła
się całkiem dobrze niezbyt długo, nie wiem co można zrobić by już tych
nawrotów nie było, niestety jest kotkiem "specjalnej troski". Jeśli jest
Pani w stanie jakoś pomóc, byłabym wdzięczna (mam na myśli te wątki,
linki..ja niestety jeszcze nie umiem)...przeprzszam że zawracam tym
głowę, ale w tej sytuacji może to byłby jakiś dla niej ratunek."
Inna sprawa, że ja nie wiem, czy takie podawanie kroplówek będzie wystarczające?
Razem z opiekunką porobimy bazarki - może coś się uzbiera.
