Łucja jutro rano ma jechać na zabieg
nie moze wrócic do schroniska
W Chorzowie mogłabym może załatwić klatke w lecznicy, ale na dwa , trzy dni
bez sensu, tym bardziej ,że klatka jedna i nie mam pojęcia czy wolna, potrzebna dla kotów po zabiegach
Na brynowie zacisk
innych szpitalików nie ma
Poza tym już od kilku ludzi słyszałam o kotach z pp, które jeżdżą do lecznic
Łucja nieszczepiona-lecznica to dla niej niebezpieczeństwo
Nie wiem co jutro zrobić jak nie znajdzie się DT, naprawdę nie wiem
nie operować?uśpić?w schronisku znów nowe koty
z tych czterech co miały przyjść jest dwójka-to małe ok, 2-3 mies krówki, dzikawe, dwa maja dojśc do nich dzis/jutro
i jest nowy podrostkowaty chłopak, miziak, drący się do ludzi
Jest dodany do czterech juz innych podrostków, do klatki przeznaczonej zwykle na 1 -2 koty
Merlin bardzo kiepsko
ale chyba jeszcze gorzej nasz dziki władca Skowron
Jest od dzis na antybiotyku, zasmarkany, ale kto wie czy to główna przyczyna niejedzenia
Jest słaby, normalnie miałam go na rękach, starałam sie dokarmić strzykawka conwem, nie łykał zbyt niestety
ale nawet nie próbował się wyrywać, mruczał mi na kolanach
musi czuć sie fatalnie