Kropcia i Dolores - część szósta . Cztery lata z Kropcią .

[bubor]

Łapeczki faktycznie do schrupania

Trzymaj się dzielnie Bubor, jeśli faktycznie czeka Cię dokocenie

Nic o tym nie wiem Mahob , jestem co prawda nękany różnymi propozycjami ale ja się tak łatwo nie poddaję .

[kalair]

Cześć Ślicznotko!!
Bubor, no weź, tak walczyć do upadłego..

[Wielbłądzio]

Plecaczek Tulca spakowany, nie ma odwrotu.
I w zgrzewkę Łaciatego zamierzam jutro zainwestować, chociam niebogata

[bubor]

Ja bym się wstrzymał z tym mlekiem , szkoda żeby się zmarnowało

[Wielbłądzio]

Dlaczego niby ma się zmarnować ?

[bubor]

W sumie powinno zostać tam gdzie Tulec a nie wozić się bez potrzeby po kraju ...

[Wielbłądzio]

Nie uda Ci się wymignąć Mój Drogi od własnego rodzonego dziecka - co to to nie, nie ze mną te numery

[mahob]

Portrety Dorci...ach



No dobrze - to ja sobie cichutko zaczekam na dalszy rowój tej sytuacji

[maggia]

Portrety Dorci...ach



No dobrze - to ja sobie cichutko zaczekam na dalszy rowój tej sytuacji

Ja też

Ciekawie tu się robi.

[kalair]

C'nie? Ostro..
Doberek kochane!

[Wielbłądzio]

[Marcelibu]

W sumie powinno zostać tam gdzie Tulec a nie wozić się bez potrzeby po kraju ...

Paweł... no co Ty?

[kalair]

Hejka koteńki!

[bubor]

Witajcie wieczorową porą .
U nas bez większych zmian , dziś po powrocie z pracy zauważyłem świeże rozdrapania na nakrapianym pyszczku - tym razem w okolicy prawego uszka , przy nadarzającej się okazji pochwyciłem pannicę i wysmarowałem maścią tak strupki na szyjce jak i w okolicy owego prawego uszka - panna wyrywała się i posykiwała by w końcu uwolniona umknąć na balkon gdzie siedzi od kilku godzin .
Dorcia śpiąca na drapaku obudzona wrzaskami koleżanki także umknęła być może obawiając się losu nakrapianej panny , tak więc w pokoju pozostał mi tylko jeden nieco szylkretowy osobnik .................

[kalair]

Jaki piękny!! Cudo.
Buziaki dla panienek!