Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

A ja dzisiaj widziałam Kuleczkę

Właśnie się wybudziła po narkozie i troszke jej się główka kiwała :lol:

Ale ona jest śliczna!!!
I duża :mrgreen:

Duszek686 pisze:Ale ona jest śliczna!!!

i pewnie dlatego była wcześniej w hodowli. Oczywiście pseudo

. Jej "pancia" była przed maturą, doszła do wniosku, ze nie ma czasu na hodowlę i szukała domu dla Kulki.....

Bałam się sterylki, bo wiem, że u królic to różnie bywa. Samce wykastrowane, więc nie spieszyło się nam ze sterylką. Dziwię się tylko, że sąsiad z dołu przylatywał z pretensjami że mu koty skaczą nad głową, a jak Kulka w czasie rujki kopała doły w klatce, wywracała wszystko dosłownie do góry nogami i robiła taki hałas (czasami przez kilka godzin w nocy), że nie było słychać telewizora to to jakoś mu nie przeszkadzało

A jak Wy to wytrzymywaliście? :roll:

1. Wiedzieliśmy, że Kulka jest w dobrych rękach :ok:

2. Krzysiek wojował z prezentacją
3. Ja miałam aferę w pracy, więc nawet za bardzo nie miałam czasu się martwić

To teraz najważniejsze, zeby malutka szybciutko doszła do formy i żeby sie skończyły problemy z qpalem :ok:

Kuleczko, kochanie, jeszcze troszeczkę, wytrzymaj malutka do czwartku. Ciocia Ania bedzie starała Ci się jeszcze pomóc uregulować pewne sprawy i będziesz mogła do nas wrócić
:mrgreen:

Śliczna jest :1luvu:

(bo ta na zdjęciu to chyba Kulka?).

Kulka we własnej osobie

Kulaszon chyba faktycznie koniecznie chce juz wracać do domu - dzisiaj ugryzła Anię CC

Uuuułaaa... to chyba się nieźle krew lała. Nic przyjemnego. Jak mnie chomik dziabnął, to z ponad kilkanaście min. tamowałam krew - długie zęby dają głęboką ranę :roll:

Kulka już w swojej klatce, obrażona że hej

CoolCaty dzięki za wszystko :1luvu:

kiche_wilczyca pisze:Kulka już w swojej klatce, obrażona że hej

To teraz mus rozpieszczac i tulić :wink:

Już jej powoli przychodzi rano nawet ode mnie rumen tabs wzięła, chociaż najpierw uwaznie mi się przyjrzała

widziałam wczoraj Kulkę w trakcie "odbioru", że tak powiem

zajrzałam jej do transporterka, stwierdziłam, że Kulka duży zając jest, a w tym czasie Satyr awanturował się o Kulkową miseczkę i chrupki, żeby mu oddać koniecznie, bo Kulka tę miseczkę kocha i już :lol:

a potem ją upuścił, tę miseczkę, nie Kulkę. Przy kasie upadła tak głośno, że Michał zza lady wyleciał, bo myślał, że ktoś jakąś krzywdę odniósł. Ale miska się nie stłukła i fufająca Kulka odjechała z Satyrem do domu

koniec relacji

Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

Kto przegląda forum